Moja gromadka - nowy tymczas - Dorotka - na cześć Berni:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 11, 2008 17:54

Kituś już znieczulony, będą mu płukać jelito... Na szczęście jest chirurg, który to umie świetnie robić.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 11, 2008 18:13

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 11, 2008 20:48

Już po. Moglibyśmy go nawet dziś odebrac, gdybyśmy mieli helikopter. Musi spędzić noc w klinice, co mu zawsze dobrze zresztą robiło. 8) Podobno wybudził się bez problemu, czuje się dobrze, jest "wypłukany", jak to określiła pani z recepcji. Mam nadzieję, ze nie jest SPŁUKANY i zapłaci za swoje jelito jutro swoją kocią kartą kredytową. :? :roll:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 11, 2008 21:12

anita5 pisze:Moje koty zapewniają mi atrakcje niestrudzenie.
I tak - Guciu wskoczył mi na ramię jakiś czas temu i nasikał na głowę. Wytarłam, stwierdziłam, że wieczorem łeb umyję, bo mieliśmy jechać do sklepu, gdyż w lodówce tylko powietrze i puszki a/d. W sklepie strasznie dziwnie się czułam, śmierdząc przeokropnie kocimi sikami. Cóż... Wróciłam do domu, usiadłam na chwilę na sofie, przytulił się do mnie Maciek, jakoś tak potem odsunął i... Obsikał mi koszulkę.

Chyba jutro pojedzie na badanie moczu, a jeśli pęcherz bedzie miał pusty, pozwolę go cewnikować. :twisted: :evil: :twisted: :evil:

A tak poważnie, to jestem zasikana na maksa...


Ja już nie potrafię doczytać i nadrobić wątku, bo własnie się spłakałam, ze śmiechu :ryk:

Dalej już tak śmiesznie nie jest jak widzę, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Tak to już jest przy kotach raz wesoło raz smutno.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lip 11, 2008 21:19

anita pisze:
Poza tym potrzebuję dt dla dwóch małych, czarnych kociąt, które mieszkają niemal przy ulicy, w Cieszynie, na którymś podwórku są dokarmiane, ale generalnie przeszkadzają i MAJĄ zniknąć. Zostałam poproszona o pomoc w znalezieniu im domu... Jak? Jak mam to zrobić??? W Cieszynie naprawdę nie mam znikąd pomocy, naprawdę. Wiem, co piszę. Do siebie ich nie wezmę, nie narazę Malutkiego, poza tym - nie mogę, nie mam gdzie izolować. Nie dam rady. Czy ktoś może pomóc???[/b]


Sama siebie zacytuję, ale może akurat ktoś zajrzy... Nadzieja zawsze jest...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 11, 2008 21:28

anita5 pisze:Już po. Moglibyśmy go nawet dziś odebrac, gdybyśmy mieli helikopter. Musi spędzić noc w klinice, co mu zawsze dobrze zresztą robiło. 8) Podobno wybudził się bez problemu, czuje się dobrze, jest "wypłukany", jak to określiła pani z recepcji. Mam nadzieję, ze nie jest SPŁUKANY i zapłaci za swoje jelito jutro swoją kocią kartą kredytową. :? :roll:
Tia... ma na niej Wasze foty wydrukowane? 8) Dobrze, że już po wszystkim.

Prośbę widziałam, no i tyle :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 12, 2008 7:05

wciąż podziwiam twoje koty ,gadać potrafią,pisać potrafią i jeszcze karte kredytową mają 8O :twisted:
moje tłuki są i tyle :evil: :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2008 7:10

Co słychać?
Jak Kituś?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 12, 2008 7:30

dorcia44 pisze:wciąż podziwiam twoje koty ,gadać potrafią,pisać potrafią i jeszcze karte kredytową mają 8O :twisted:
moje tłuki są i tyle :evil: :lol:


hehe i darmozjady :twisted: tak jak i moje :lol:


Za Kitusia :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lip 12, 2008 7:58

CoToMa pisze:Co słychać?
Jak Kituś?


Jeszcze nie dzwoniłam. Powinniśmy go zabrać, ale mam imprezę, i chyba dopiero wieczorem damy radę. Trzeba będzie gości spławić szybciej... :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 12, 2008 9:31

Miłego dnia i kciuki za Kitusia :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob lip 12, 2008 9:36

Biedny Kituś na obczyźnie czeka :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lip 12, 2008 13:04

dorcia44 pisze:wciąż podziwiam twoje koty ,gadać potrafią,pisać potrafią i jeszcze karte kredytową mają 8O :twisted:
moje tłuki są i tyle :evil: :lol:
- albo takie z nich konspiratory ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 12, 2008 23:26

Jak tam Kituś ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lip 13, 2008 7:34

Wczoraj nie zdążyliśmy po niego pojechać - rodzina siedziała długo. :D
Jedziemy teraz - mam nadzieję, że się nie obraził.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 11 gości