Drops.

Ewkkrem? Dropsiku i Maciusiu? Jestescie, jak sie czujecie? :201461

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za słowa otuchy.
Czujemy się dobrze - cały nasz trójkącik.

Wracam do życia i przyjemniejszych doznań. Odpowiem tak hurtem. Te dziwadła na ścianie to najzwyklejsze skrzynki po ziemniakach. Kupowałam na bazarze po 5 zł., pomalowałam i już. Wybierałam te największe. Wyściełane są gąbką. W trzeciej rośnie trawka. Na podłodze stoi skrzynia, która miała służyć za siedzisko przy stoliku. No właśnie - miała. Też wyścielona gąbką. Twardy jest tylko stolik. Skrzynki koty załapały po dłuższej chwili - ok 3 tygodniach. Maciek na dolnej półce lokował się już po 3 dniach. Drops dopiero jak go wsadziłam uznał, że może być fajnie. Jednak najlepsza miejscówka to ta pod parapetem. Tłuką się o nią.
ewkkrem.

ewkkrem pisze:Witajcie i wybaczcie, że na razie nie udostępnię Wam Dropsa. Jestem, delikatnie mówiąc, nie w sosie. Dzisiaj pożegnałam, już na zawsze, moją koleżankę. Jak Wam 20-to, 30-to i 40-to latkom wydaje się, że jesteście stare to jesteście w błędzie. Ja mam 56 lat. pożegnałam koleżankę o 3 lata młodszą. Znałyśmy się grubo ponad 40 lat. Jej siostra jest moją jedyną, prawdziwą przyjaciółką. Znałam Ewę - tak ma to samo imię co ja- jak ja miałam 15 lat a ona 12. W tym wieku to ogromna różnica. Dla mnie do dzisiaj pozostała dzieckiem. I właśnie - to 53 - letnie dziecko odprowadziłam w jej ostatniej drodze.
Smutno mi i dzisiaj Drops za to zapłaci. Może jutro Drops coś skrobnie.
Ewkkrem.

Ewuniu za młoda była Twoja koleżanka i wiem co czujesz. :cry:

Mocno przytulam.

Dziękuję - Gosiugosiu.
Przykre, ale wszyscy przeżywamy czasem takie chwile. A życie toczy się dalej.

Dropsiu, Maćku, ale Wy macie wypasione miejscówki na balkonie!
Zazdrościmy! U nas nie da się tak zrobić.
Kitka i Ignaś

ula-misia pisze:Zaglądam do Włocławianki z rodzinką

Witamy piękną Miłeczkę i Ulę-Misię. Rozgość się. Może nas polubisz.
Drops i Maciek.

kwiryna pisze:Maciusiu badz dobry dla Dropsa. Nie badz taki jak robaki nie wiem co to znaczy ale Duza tak mowi do swojego Bebika jak cos przeskrobie

0

Wiecie, zależało mi, żeby to było na moim wątku. Jak w 1995 roku zostałam "ożeniona" z Ruzią [2010*] już widziała na oczki ale była wielkości połowy dłoni, przywieziona do mnie z działek rekreacyjnych. Jej brat/siostra nie przeżył/a. Była mniejsza niż maleńki Fuksik i Maj na swoich wątkach. Po odrobaczeniu wyszły z niej trzy glizdy długości 4xkot. Gdzie one się mieściły? Pewnie częściowo w żołądku i częściowo w jelitach. Dwie były jeszcze żywe. Tak właśnie ważne jest odrobaczanie kotka. Mam wrażenie, że ważniejsze od szczepień w wypadku kotów niewychodzących.

Kureczko, ja jestem bardzo higienicznym kotem. Myślę, że Twoja Duża-Czarna tylko chce mieć na Ciebie haka i tylko tak Ci dokucza. Niedobra Duża - Czarna. Brodacz może trochę lepszy (ale kto wie?).
Pozdrawiam.
Drops.

Tatuńciu! Cześć! Będziesz miał mnie na głowie jeszcze przez tydzień! :lol:

Amir

Jestem! Gdzie ta trawka??

Nasz parapet.

Trochę wyleżana ale nadal ok.

Jeszcze mikra, ale urośnie. Będzie, podejrzewam, akstra miejscówka - dla duuuuuuużych kotków.
Pozdrawiam.
Drops.

Och, jaka cudna trawka! Dziękuję Tatko za zaproszenie! To ja się może wpakuję w tę okrągłą donicę. Mogę? A takw ogóle to czy Ci już mówiłem, że ważę 2 kilo??? Na początku jak przybyłem co Cioci, to nie miałem nawet kilograma. A teraz BUM! Dwujeczka pykła!
Amir

ewkkrem pisze:
Nasz parapet.

Trochę wyleżana ale nadal ok.

Jeszcze mikra, ale urośnie. Będzie, podejrzewam, akstra miejscówka - dla duuuuuuużych kotków.
Pozdrawiam.
Drops.

Tutaj, kochany mój syneczku.
Drops.

Drops.

Kto przegląda forum