WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

Cofnelam się kilka stron wstecz.
Śmiem napisać że Tworzycie fajna całość, taki full pakiet, komplecik :smokin:

Dużo zdrowia i dużo słońca :!:

JoasiaS pisze:
zuza pisze:Czyli ogród ewentualnie tak, ale z ogrodnikiem i najlepiej za moskitiera, zeby latajace tatalajstwo nie latalo za blisko (to w moim wykonaniu).

Można i tak

Ja jednak poddaję się różanemu terrorowi.
W czerwcu tak mi się odwdzięczyły, zdobiąc wejście do domu

nie moge się napatrzeć, bo u mnie róże słabo kwitną w tym roku

mir.ka pisze:nie moge się napatrzeć, bo u mnie róże słabo kwitną w tym roku

W przyszłym sezonie - gnojówka z pokrzyw i pójdą jak burza

Michał może Ci napisać jak robi i jak często podlewa.
Ja wolę je podsypywać gotowym nawozem

Moli25 pisze:Ja bym tam siedziała i podziwiala
Ile cudów, matko..... Przepiękne kolory, wzory
Nie widziałam takiego ogrodu na żywo

A wiesz, Moli, że u nas często pada hasło: "Idziemy się pogapić na róże?"
No i się gapimy :lol:

Na tym forum łączą nas koty, ale dodatkowo każda z nas ma jakiegoś dodatkowego kręćka i to jest fajne

U mnie padło na róże, na które Ty patrzysz z zachwytem.
Ja natomiast muszę się przyznać, że z niedowierzaniem oglądam zdjęcia Twoich wypieków, bo moim zdaniem TEGO SIĘ NIE DA WŁASNORĘCZNIE ZROBIĆ :roll:

Moli25 pisze:Cofnelam się kilka stron wstecz.
Śmiem napisać że Tworzycie fajna całość, taki full pakiet, komplecik

Mogę dokładnie to samo napisać o Twojej drużynie

A adoptujesz mnie?

Moge miauczeć i chodzić na czterech, jak trzeba.
:oops:

MarciaMuuu pisze:A adoptujesz mnie?

Moge miauczeć i chodzić na czterech, jak trzeba.

Spoko, Martuś. Jeden warunek - załatwiasz się na zewnątrz, nie do kuwety.
Przy Lolku przestanę wyrabiać na żwirek :roll:

Mimo ograniczeń w dostępie do karmy, wali trzy, cztery kupy na dobę :roll:

Nie miałam jeszcze kota z tak błyskawiczną przemianą materii :twisted:

Idę znów posprzątać kuwetę :201427

Dobrze, że chociaż reszta stada od wiosny do jesieni preferuje załatwianie potrzeb na zewnątrz :wink:

Ok. No problem :mrgreen:

Kupię saperkę po drodze. :lol:

MarciaMuuu pisze:Ok. No problem
Kupię saperkę po drodze.

E, zara, zara! Pani tu nie stała, kochaniutka, ja w kolejce do adopcji byłam pierwsza! Saperkę posiadam I mogę zrywać pokrzywy na nawóz! A jak Joasia dosadzi kilka krzaków Hansy, to z różanych płatków mogę poczynić nalewkę, albo wino... :mrgreen:

Hehehe. Moj ulubiony temat :mrgreen:

Ja mam kota, ktory specjalnie przychodzi z ogrodu do domu w celu zwalenia kupy do kuwety :evil:

Marcia, lec po specyfik na porost wlosow. A raczej siersci

wszak trza byc piekna do adopcji :kotek:

Chat pisze:Marcia, lec po specyfik na porost wlosow. A raczej siersci wszak trza byc piekna do adopcji

Mówisz, że brzydka jestem, tak? :placz:

JoasiaS pisze:
mir.ka pisze:nie moge się napatrzeć, bo u mnie róże słabo kwitną w tym roku

W przyszłym sezonie - gnojówka z pokrzyw i pójdą jak burza

Michał może Ci napisać jak robi i jak często podlewa.
Ja wolę je podsypywać gotowym nawozem

tylko skąd na wezmę pokrzyw, na tych swoich 200 m2 mam kilka sztuk, bo podobno powinny byc w ogrodzie, ale na gnojówkę jest ich stanowczo za mało

ja podsypuję 2 razy w roku nawozem długo działającym

MarciaMuuu pisze:
Chat pisze:Marcia, lec po specyfik na porost wlosow. A raczej siersci wszak trza byc piekna do adopcji

Mówisz, że brzydka jestem, tak?

Ne, tylko lysawa. No chyba ze Joasia lubi sfinksy :idea:

mir.ka pisze:tylko skąd ja wezmę pokrzyw, na tych swoich 200 m2 mam kilka sztuk, bo podobno powinny byc w ogrodzie, ale na gnojówkę jest ich stanowczo za mało
ja podsypuję 2 razy w roku nawozem długo działającym

No to powinny kwitnąć, skoro je zasilasz.
A może stanowisko nie dość słoneczne?
Róże jednak wymagają bardzo dużo słońca :roll:

Chat pisze:
MarciaMuuu pisze:
Chat pisze:Marcia, lec po specyfik na porost wlosow. A raczej siersci wszak trza byc piekna do adopcji

Mówisz, że brzydka jestem, tak?

Ne, tylko lysawa. No chyba ze Joasia lubi sfinksy

A w życiu nie widziałam sfinksa z bliska :lol:

W ogóle Marcia, to wy się z Meganą dobrze zastanówcie.
Ja mam zadatki na matkę histeryczno-opiekuńczą :twisted:

Przy większej ilości podopiecznych może mi się to jeszcze spotęgować :roll:

JoasiaS pisze:
mir.ka pisze:tylko skąd ja wezmę pokrzyw, na tych swoich 200 m2 mam kilka sztuk, bo podobno powinny byc w ogrodzie, ale na gnojówkę jest ich stanowczo za mało
ja podsypuję 2 razy w roku nawozem długo działającym

No to powinny kwitnąć, skoro je zasilasz.
A może stanowisko nie dość słoneczne?
Róże jednak wymagają bardzo dużo słońca

rosną od wschodniej strony

WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

Kto przegląda forum