klaudiafj pisze:Syty nie zrozumie glodnego!
Mnie wysmial sasiad, ktory kupil w tym samym czasie blizniacze mieszkanie w naszym budynku, kiedy mu powiedzialam ze mam kredyt na mieszkanie na 20 lat. Wybuchnal smiechem! Bo on kupil mieszkanie za gotowke, bo wzial pieniadze od rodziny "pozyczyl".
Sory, ale wpienia mnie takie coś.
Też bym chciała mieć wszystko za gotówkę, i w ogóle żeby mi spadło z nieba.
Ale ja nie mam po kim czegokolwiek odziedziczyć, pożyczyć, bo życie mi się tak potoczyło, a nie inaczej.
A znam jednego takiego, co też nas wyśmiewa, że frajerzy, kredyt na 30 lat.
Wszyscy mądrzy, kurna.
PixieDixie pisze:Zla jestem ostatnio... jakies zmeczenie... kocham te moje futrzaki... ale czuje sie winna.... jak mysle ze kurde "znowu cos", tu Coco, sterylka, przeziebienie, teraz Pixior.. za chwile cos.... Od Choroby, straty dixiora... nasze zycie toczy sie wokol kotow... ciagle cos... jak nie nicia jak nie coco to pixior i tak w kolko... kocham je ale czasem mnie to przetasta A to poteguje poczucie winy, ze nie powinnam w ogole tak myslec.... przeciez... bo po to je adoptowalam .... zeby sie nimi opiekowac... kocham je ... ale czasem wszystko mnie przerasta.
Bo trochę się tego nałożyło i wcale, WCALE Ci się nie dziwię, że masz dość.
PixieDixie pisze:Kota za drzwi nie wystawie... facet to co innego Niech se radzi sam Kot se nie poradzi...
KatS pisze:A o wyjazdach nawet nie mam co marzyć. Nie mamy tu zupełnie nikogo, komu możnaby zostawić koty. Ale to była moja decyzja - wzięłam je i teraz są nie tylko radoscią, ale i obowiązkiem.
No my o dłuższych też nie marzymy.
Zresztą co tam. W domu jest najlepiej
