JA tez ukrywam zabawki

tunelu dawno nie mialy wyciagnietego... w sumie.. coco chyba nigdy sie nie bawila.... to jest mysl ;D
Ja po pracy jestem zla, przerazona i sflustrowana.
Zrobilam spagetti do tego winko... i sie racze... i powoli zlazi ze mnie cisnienie...
W samochodzie sie poplakalam...
Boje sie tego projektu, czuje ze nie podoba mi sie to w jaki sposob to wszystko sie odbywa....
Klient wydaje sie byc spoko, babka ktora bedzie z nami miala kontakt wydaje sie byc sympatyczna i pomocna...
Zobaczymy
