Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2016 20:49 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Baltimoore pisze:Biedna Lalusia :201461
Jak sobie pomyślę, co ona w swoim życiu przeżyła... :(
I jak się teraz boi poza swoim domkiem, bezpiecznym azylem.

Lalusia tak się u nas błyskawicznie i bezproblemowo zaaklimatyzowała, że byłam przekonana, że ona nie jest lękliwa i teraz jej bojaźliwość mnie zaskakuje.

Dzisiaj był u nas pan - ten sam, który robił łazienkę - żeby wymienić wszystkie baterie.
Lalusia tak się bała, że całą jego bytność przesiedziała za kanapą, nasłuchując, czy "obcy" nie nadchodzi przypadkiem w jej kierunku. Nawet Czaruś zachowywał się normalnie, a ona w ogóle nie wychodziła zza kanapy.
Gdy facet wreszcie poszedł, a Lalusia nadal siedziała za kanapą, próbowałam ją wyciągnąć zza kanapy. Wtedy wpadła w taka histerię ze strachu, że zarobiłam piękne cięcie pazurkami na szyi.
Uspokoiła się dopiero wtedy, gdy na siłę obniosłam ją po wszystkich kątach, żeby zobaczyła, że obcego już naprawdę nie ma.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 03, 2016 15:01 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Moja Łapusia podobnie reaguje. Aż strach kogoś zaprosić, a gdy jakiś gość siedzi trochę dłużej, to Łapusia chyłkiem przemyka zza tapczanu do łazienki, na ugiętych łapkach, z brzuchem przy ziemi. A ona nigdy się nie błąkała, zawsze była w domu, nikt jej nie krzywdził. Ten typ tak ma. ;) Pazurek, jej brat, nie boi się obcych, przychodzi na mizianki, jest zupełnie inny.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 03, 2016 19:40 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

:1luvu:
:201461 :201461 :201461 :201461 dla Kwadratury Trójkąta

:201461 dla Łapusi

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto paź 04, 2016 12:17 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

U nas po wszystkich zmianach kotom się poodmieniało:
Czaruś zrobił się odważniejszy,
Ada zaczęła bać się obcych (Ada, której niegdyś marzyły się piesze wycieczki po Bieńczycach :lol: ),
Tysia zaczęła zachowywać większą ostrożność - sprawdza, kto przyszedł i wycofuje się do pokoju,
a największym strachulcem jest w tej chwili Lalusia - boi się obcych, transporterka, klatki schodowej, lecznicy w ogóle i wetów w szczególności, hałasów i głosów na klatce schodowej, zabiegów pielęgnacyjno-leczniczych i temperatury powietrza poniżej +20 stopni Celsjusza.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 04, 2016 18:36 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Oj Lalusia, nie bój się :201461
Masz najlepszy domek na świecie i super kolegę Czarusia :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt paź 07, 2016 8:50 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Moje też wydawać by się mogło odważne i miziaki a jak ktoś przychodzi to kryć się kto może. :twisted:

Głaski dla koteczków Marysiu. :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 09, 2016 11:15 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

U nas w zasadzie normalnie - przynajmniej kotom nic się nie dzieje (tfu, tfu przez lewe ramię :wink: ).
Temperatury na zewnątrz raczej niskie, ale gdy świeci słońce, to na balkonie jest ciepło i koty mogą tam jeszcze przesiadywać. Co właśnie robią, z wyjątkiem Lalusi, która woli być w domu.

A ja w tym tygodniu zaliczyłam piasek w nerkach (sama na niego zapracowałam :evil: ) oraz przeziębienie korzonków (dzięki pracodawcy, który do wtorku oszczędzał na ogrzewaniu :evil: ).
Dzisiaj jest już znośnie, ale wcześniej - szkoda mówić.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 09, 2016 11:33 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Współczuję :(

Głaski dla kotecków :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie paź 09, 2016 13:20 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

mb pisze:A ja w tym tygodniu zaliczyłam piasek w nerkach (sama na niego zapracowałam :evil: ) oraz przeziębienie korzonków (dzięki pracodawcy, który do wtorku oszczędzał na ogrzewaniu :evil: ).
Dzisiaj jest już znośnie, ale wcześniej - szkoda mówić.

Przerabiałam w szpitalu nerki jak i na początku roku też.
Jedną nerkę mam ruchomą i jak mam jakieś bóle to wypijam ciepłe piwo.
Ogólnie nie lubię piwa powyżej 5% jak i w ogóle alkoholi wysokoprocentowych. :wink:

Podobnie było u nas jak pracowałam, latem duchota a zimą 16-17 stopni. :evil:

U nas zimno i mgliście, rano padało. Koty piecuchy i grzeją tyłki w domowych pieleszach.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 09, 2016 18:34 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Kiedyś, dawno temu, miałam piasek w nerkach,
tzw. "schodzenie" owego było gorsze od porodu,
wtedy lekarz, oprócz jakichs tam leków, kazał mi pić codziennie ciepłe piwo, malą buteleczkę, 0,33
piwa wtedy w wolnej sprzedaży nie było i mój TZ gdzieś zakupił calą skrzyneczkę, ok. 24 szt,
a ja zazdrościł...... to nie opiszę :D
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2016 19:53 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

:D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon paź 10, 2016 8:28 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Ja piasek mam regularnie, co parę lat. Kamienie też miałam - tego wolę nawet nie pamiętać.
Mam skłonność do tych spraw, ze względu na stale, z nieznanych przyczyn, zbyt niski poziom magnezu, a często także potasu.
Zazwyczaj staram się pamiętać o ich okresowym uzupełnianiu, ale po ostatniej przeprowadzce jakoś o tym nie myślałam, do czasu, jak wreszcie wszystko zaczęło szwankować.

W pracy nawet solidne grzanie likwiduje problem tylko częściowo, bo nasz dział jest zlokalizowany w zabytkowym budynku, dawnej c. k. :wink: stajni. Dawniej ten budynek nie był przewidywany na budynek biurowy, bo podłoga to wylewka bez izolacji, praktycznie na gruncie. Ale gdy położono na tym plastikową wykładzinę, to od razu zrobiło się z tego biuro :lol: Od tej podłogi ciągnie takie zimno, że aż stawy bolą. Poza tym w tym budynku jest magazyn i stolarnia. Panuje tu straszna wilgoć i cały budynek jest silnie zagrzybiony. Ale pracownik wszystko przetrzyma :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 10, 2016 21:04 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

mb pisze:Panuje tu straszna wilgoć i cały budynek jest silnie zagrzybiony. Ale pracownik wszystko przetrzyma :lol:

Bo musi. :?

Piwko Marysiu sobie cieplutkie wypij jak lubisz, ja dosładzałam bo jego smakoszem nie jestem.
Do tego lekarza, co mi doradził picie piwa na nerki chodzę do tej pory, czyli już około 30 lat.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto paź 11, 2016 9:38 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Z piwem na nerki to nie jest taka prosta sprawa.
Piwo działa moczopędnie, więc dla kogoś zdrowego może być korzystne - jakkolwiek zwykła woda jest równie dobra, a dla nerek nawet lepsza, bo nie zawiera alkoholu :smiech3:

Natomiast w przypadku schorzeń nerek picie piwa jest ryzykowne, ponieważ piwo może wchodzić w interakcje z zażywanymi lekami, w przypadku współistniejących stanu zapalnego i infekcji piwo nasila te przypadłości, a przede wszystkim piwo samo z siebie jest czynnikiem sprzyjającym powstawaniu kamicy szczawianowej, najbardziej powszechnej.

Wbrew krążącym opiniom piwo kamieni nerkowych ani nie rozdrabnia ani nie rozpuszcza.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 11, 2016 10:57 Re: Koci "trójkąt": kwadratura trójkąta ;)

Cztery lata temu umarła moja kochana Bisia.

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 47 gości