14 Jagusia, Ryś, Gucio i Smakusia- zdjęcia s.76

Dobrek

Widzę, że koteczki jedzą ze smakiem

Masz balkon przy samym parterze? Zrobią i będzie ładniej, trzeba tylko przeczekać

A po co odbudowywac? Nawiezc ziemi, posiac trawke, dac siatke i bedzie kocia woliera.

Dzisiaj jest jeszcze gorzej- row w polowie balkonu beda izolowac :ryk:

i kwadraty wzmocnien betonowych dla barierek przyszlych :lol:

Teraz do wieczora musze nauczyc sie latac :twisted:

Brat tez powiedzial przy ryciu tego dzisiejszego rowu,ze zasiac trawe i bedzie z głowy :lol:

I owcę kupić wrzosowke, aby te trawke rowno ścinała :ryk:

Auć ta empatia miauowa

Ja sie juz tylko zastanawiam,co zastane jutro po powrocie z pracy? :twisted:

Mniejszy metraż?

kalair pisze:Mniejszy metraż?

Raczej większy. anulce przyłączono całe podwórko do mieszkania. :mrgreen:

Ano prawda! :ryk:

Mniejzy metraż balkonu,ale większy dziury :roll:

Mam coś dziurawego w balkonie -głebokie to coś na 2 m i pociagniete czarnym mazidlem=nazwałam roboczo piekiełkiem :twisted:

Ciekawe co zastanę jutro :twisted:

Zacyznam sie bać.

Koty ciekawskie - rudy mało nie oszalał z ciekawosci -tak chciał wyjsc na zewn :roll:

Ja wymiękam-zatoki mi tak dowałiły jak przez 20 lat nie mialam-ledwo zyje, musze pracowac ,a antybiotyk dopiero pierwsza dawka wzieta- proszę o trzymanie kciukó ,by mi szybko przeszlo,bo papierki czekaja :roll:

Anulko, zwolnij, zatoki bardzo bolą i nieleczone (zmiany temperatury, czyli wychodzenie z domu!) przechodzą w stan przewlekły

Ja dzis od lekarki uslyszalam,ze zatoki powinno sie wentylowac-czyli lazic po powietrzu :lol:

, pierwszy raz cos takiego w zyciu uslyszalam i kategoryczny zakaz uzywania aspiryny-ze oslabia mechanizmy odpornosciowe.

Na razie opakowana jestem lekami jak sie da :twisted:

Fromilid-antybiotyk,ktory juz raz mi bardoz pomogl, Clatra i probiotyk, i sudafed- pozyjemy,zobaczymy,jak ten koktail zadziala :twisted:

Poki co schylenie glowy ,by posprzatac kuwety odwlekam :twisted:

-dawno mnie tak nie bolala glowa :evil:

Koty szczesliwe ,bo jak tylko moge to sie klade choc na chwile :twisted:

Nie będę dyskutować z lekarką, nie mam dyplomu wydziału medycyny. Ale takie różnice temperatur, jak są teraz (niczym na pustyni) to jakoś nie wiem, czy dobrze robią na wentylację zatok.

Moim zdaniem po poludniu jest ok- u nas bardzo cieplo-w samym swetrze nawet ja zmarzluch chodze- podejrzewam,ze moglam sie zaprawic w szkole,bo to cos bardzo agresywnego jest.

No i ja kocham przeciagi- poki co okno kolo biurka bede jednak zamykac- na szczescie rano jestem wieziona do roboty autkiem, wiec nie moge narzekac ,ze marzne

Przezyje

Koty jakos wyczuwaja ,jak cos mi jest- wszystkie chca sie dzis miziac do obłedu -Smakusia dluga chwile przytulala mi sie do nogi,a potem wspiela łapkami przednimi na kolana i dlugo we mnie wpatrywała, Rys mnie dogrzewa cala dlugoscia, Gucio łaskawca dal sie wymiziac wielokrotnie na kanapie :smokin:

- normalnie urzadza turlanko po podlodze,ale nie jestme w nastroju do schylania :201461

przeciągi

Kocham , nie znosze upału- tak wiem,to może być miłość nieodwzajemniona :oops:

Ale jak robi się za gorąco to wietrze robiąc przeciąg :oops:

- w szkole mam tak na okrągło bo sala od wschodnio-pd strony :oops:

14 Jagusia, Ryś, Gucio i Smakusia- zdjęcia s.76

Kto przegląda forum