Aniołki Duszka - Karmel [']

[Duszek686]

no - jeszcze czarnego mi brakuje i będzie komplet
biorąc pod uwagę zawartość mojej szafy - powinnam mieć same czarne koty
Taurusik - to moja miłość od zawsze - taki brat mentalny Karmelka - nie jest młody wiekiem - za to duchem - jak najbardziej Dogadał się z pozostałym towarzystwem w mig - trochę Andzia jeszcze czasem strzela focha - ale i jej powoli przechodzi
Ostatnio rzadko piszę na wątku - za dużo spraw na głowie, więc i czasu nie wystarcza na wszystko - no ale czasem się trzeba przypomnieć

Na kocim bazarku znów są wybory mis i mistera miau - we wrześniu koty "balkonowe" - i tak strasznie mam ochotę pokazać raz jeszcze Karmelka['] ... Ma takie cudne zdjęcie na balkonie, które kocham... Pomyślę.

[szybenka]

Już uzupełniłam mój ostatni post - poznałam Taurusa.

[pozytywka]

ja nie mogę
ale tajnos agentos

[ciotka59]

Na kocim bazarku znów są wybory mis i mistera miau - we wrześniu koty "balkonowe" - i tak strasznie mam ochotę pokazać raz jeszcze Karmelka['] ... Ma takie cudne zdjęcie na balkonie, które kocham... Pomyślę.

Hej Dusz, wystawiaj. Twój pomysł baardzo mi się podoba.

[isiaja]

Cieszę się że Taurus jest u Ciebie.Jak wrócisz z urlopu to daj znać to wypijemy wreszcie kawcię. Całusy

[Duszek686]

Dzięki, że do nas zaglądacie

A u nas Andzia znów się popsuła - gronkowiec znów się w oku rozpanoszył i pokichiwanie wróciło - na razie dajemy vetomune na odporność - może uda się tego gronkowca choć na trochę przegonić.
Laki wybrzydza przy jedzeniu i zdarza mu się wymiotować - musimy kontrolnie zbadać krew i sprawdzić co z tą wątrobą. Na szczęście suche wcina, więc dramatu nie ma.
Miki jakas chudziutka się zrobiła - jej też musimy krew sprawdzić, bo już dawno nie miała badanej a to gwiazda 12-letnia - nie chciałabym niczego przeoczyć.
Taurusik za to wygląda jak młody bóg - troszkę się Miki boi bo ta go gania - ale za to stawia się Lakiemu, więc równowaga jest zachowana

Wieczorkiem wrzucimy jakieś fotki może - na razie do pracy iść pora

[Duszek686]

tak wyglądała u nas większość letnich dni

a to już indywidualne upodobania "odpoczynkowe"

[szybenka]

Sielsko-anielsko, wszystkie do wycałowania, choć do Miki to raczej bym się nie zbliżała

[Duszek686]

No Miki bywa humorzasta...

to jeszcze Tako pokażemy. Przypakowany jest kawaler. Pączuś. Nie wiem ile waży - ale ciężki niemiłosiernie - choć bardziej wielki i nabity niż jakiś bardzo gruby
Tako u Mamy to już pewnie jakieś 5 lat...
Sam ma teraz pewnie z 8...
Leci ten czas...

[ciotka59]

Nooo, zasobny kotek.
I te oczy z akwamarynu, ech...
Ale czapkę bejsbolówkę to bym mu dokupiła do tej jego aparycji

[Duszek686]

Potężny chłopak z Tako - co fakt - to fakt

A my mamy dobre wieści - i gorsze tez niestety - jak to w życiu - równowaga musi być zachowana

Zbadaliśmy kontrolnie krew Lakiemu - i jest meeeega dobrze
Wyniki watrobowe w lutym były bardzo mocno przekroczone - Laki dostawał hepatiale forte przez ponad 2 miesiące a od pół roku również karmę dla seniorów - i teraz wyniki są idealne Wszystko w normie - i wcale nie w górnych granicach. Nerki tez lux i w ogóle nie ma się do czego przyczepić Na kartce - Laki jest zdrowy jak młody Bóg - choć jakoś skrzydeł u niego ostatnio nie widac i woli wylegiwać się w słońcu i spać. Cóż... dojrzałośc ma swoje prawa

Andzia za to ma nawrót gronkowca w oku - oczko się popsuło z dnia na dzień - raz jest ładnie otworzone, raz zaczerwienione i przymknięte. Wymaz nie pozostawił złudzeń - gronkowiec złocisty odsłona 2-ga No to przed nami znów krople do oczu - Andzia będzie zachwycona


Miki i Taurus bawią sie w ganianego. To znaczy - o dziwo - to raczej Miki gania a Taurus ucieka - co jest ciekawostką niezwykłą w naszym domu - bo to raczej Miki jest tą, która zaczyna awanturkę a potem w popłochu zwiewa. Taurus na szczęście nie bierze za bardzo do głowy tych Mikowych polowań na niego i czasem nawet ośmieli sie tę Lejdi powąchać - choć ewidentnie czuje przed nią największy respekt z całego kociego stadka

Wczoraj udało mi się w końcu dotrzeć do domu o normalnej porze i poświęcić troche czasu tym moim kochanym mruczkom - wieczorem może wstawimy jakieś fotki;)

Tymczasem - gorąco zachęcam do głosowania w konkursie na Miss i Mistera września - mało osób wchodzi na wątek i głosuje - a szkoda - bo idea super i forma też fajna - a jakiś koci nieszczęśnik dostanie całkiem solidne wsparcie Karmel też startuje i kilka innych fajnych kotów i kotek - w tym cudna Pusia['], której nie udało się uratować niestety
tutaj konkurs
viewtopic.php?f=20&t=170036

[Duszek686]

to obiecane fotki:

Andzia i jej wdzięki



Taurusik i nowy hamaczek nakaloryferkowy


Miki wiecznie niezadowolona


i Laki wiecznie leżący

[pisiokot]

Ależ Andzia ma to umaszczenie obłędne
Taursik - przesłodkie pysio

[Duszek686]

Prawda, że słodkie?

A dziś zabił mnie serwis internetowy iPKO i pani z infolinii

Chciałam zrobic przelew. Sporo ich robię. Jakoś nie jestem przekonana do sms-owych kodów - więc mam kartę kodów do zdrapywania i jest git.
No więc jak zwykle - zdrapuję sobie żądany kod z dolnej linijki karty - tylko że tam nic nie ma Jakies hieroglify na górze, które moga oznaczać wszystkie możliwe cyferki - widać tylko kreseczki od górnych łebków. Mimo to - próbuję - a nuż - jak w totolotka - może sie jednak trafi... Niestety - chyba nie mam szczęścia do gier i zgadywanek - ale nic - próbuję. Myślę sobie - może wreszcie zażąda innego kodu - bo sama tego anulować nie mogę - choć próbuję co chwilę - system z uporem maniaka każe mi wpisać kod, którego nie widać. Po kilku próbach nagle wyskakuje czerwony napis - "karta została zablokowana".
No to po zawodach.
Dzwonię na infolinię. W słuchawce automat gada - wprowadź nr klienta - wprowadzam, wprowadź hasło telefoniczne... _ a skad mam wiedzieć jakie ja mam hasło telefoniczne, skoro je ustanawiałam jakieś 20 lat temu i bladego pojęcia nie mam jak ono może brzmieć - na szczęście - głos w słuchawce daje mi wyjście " jeśli nie pamiętasz hasła wciśnij 0 " - wciskam - " za chwilę zostaniesz połączony z konsultantem" - ok myślę sobie - odzywa sie miła pani i pyta o nr klientoa - podaję - po czym pani mnie pyta o co? o hasło telefoniczne
No to mówię, że zgodnie z wciśniętym wcześniej 0 - nie pamiętam. Pani mówi, że ok i pyta o co chodzi - więc tłumaczę i proszę by mi odblokowała kartę - a pani mówi, że musi mnie zweryfikować - po czym zadaje mi milion pytań - imię, nazwisko, drugie imię, imię matki, nazwisko panieńskie matki, nr dowodu - jeszcze chwila myślę sobie i zapyta mnie o nr biustonosza albo o to ile ważę ( wtedy bym ją chyba zabiła) - odpowiadam coraz bardziej poirytowana. Pani wreszcie się zatrzymuje z pytaniami i prosi, bym chwilę poczekała - po czym oznajmia, że ona mi nie umie pomóc i zaprasza do oddziału banku
No to mnie krew zalała - a przelewu jak zrobic nie mogłam - tak nadal nie mogę

Dobrze, że wykupiłam leki na nadciśnienie...

[atla]

No to rozmowa zupełnie jak u niejakiego Stuhra Macieja o tu: http://www.dailymotion.com/video/xrbv9n ... olinia_fun