Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Nie na łóżko, nie na kocyk. To jest dobre dziecko, bidulka. Kuweta, albo obok, jeśli w kuwecie coś jest. Ale teraz wybieram z kuwety 10 razy na dobę, żeby wyłapać co robi i ile.

Nie mam pojęcia, gdzie mogła podłapać. Miałam wykąpać, ale na szczęście nie zdążyłam, na balkon teraz nie wychodzą, bo wieje bardzo mocno od dłuższego czasu.

Jak zwykle, w poczekalni weta miałam ofertę kupna/sprzedaży.

Anulka, mam super chochlę - płaską. Idealnie się nadaje. Ale kot też musi współpracować. A żwirek mogę mieć najwcześniej za tydzień.

chcieli Gabryszkę porwać za nędzny pieniężny datek? :twisted:

a coś lekarz dał oprócz zadania złapać siuśki?

Chcieli.
Trochę w tym mojej winy. Gabi nie lubi wychodzić z transportera. Gdy nie mam ocieplacza, wyjmuję ją górą. Jak jest ocieplacz, niewygodnie go zdejmować, więc w poczekalni, gdy zbliża się nasza kolej powoli i spokojnie ją wyjmuję i trzymam na rękach, wtedy jest spokojna. No i wzbudza zainteresowanie.

spoko, nie zdradza chęci ucieczki i nie robię tego, gdyby kolejkowicze mogli ją zdenerwować. A wyjściowe drzwi są przeszklone, więc widzę, czy ktoś się zbliża.

Dał, dał.
Wypytani zostaliśmy na okoliczność zachowania i potencjalnego stresu. Pęcherz sprawdzony, nie wypełniony.

Nie wiem, może w nocy poszła poleżeć pod balkonem, a tam wieje. Jest co prawda obetkany, ale to świetna zabawka i zawsze obetkacz jest wywleczony.

Doczytałam. Kciuki za Gabi trzymam.Duże!

moś pisze:Doczytałam. Kciuki za Gabi trzymam.Duże!

Dzięki. To i za Szantę też, bo właśnie ją Gabrynia morduje.
A Gabrynia morduje zwykle z wielkim zaangażowaniem.

Trzymam kciuki za zdrowie kotków,a szczególnie Gabryszki :kotek:

jaaana pisze:... poszła poleżeć pod balkonem, a tam wieje. Jest co prawda obetkany, ale to świetna zabawka i zawsze obetkacz jest wywleczony.

na wiejący balkon polecam taśmę do uszczelniania okien. (przy założeniu, że z niego nie korzystasz zimą. )
taśmy nie rozcinać, przykleić od wewnątrz, załamując pod kątem prostym. chroni jak złoto, a i po odklejeniu nie zostawia wiele śladów (zresztą, do usuwania klejących śladów są świetne środki - sprawdzałam)

To samo przed chwila napisalam-bardzo dobrze izoluja :kotek:

jaaana pisze:
moś pisze:Doczytałam. Kciuki za Gabi trzymam.Duże!

Dzięki. To i za Szantę też, bo właśnie ją Gabrynia morduje.
A Gabrynia morduje zwykle z wielkim zaangażowaniem.

Oczywiście :ok:

I użalać sie tu nad morderczynia mi przyszlo :lol:

Mordowanie po kociemu powinno byc zaangazowane :wink:

A w koncu po to ma sie koty co najmniej dwa,by ogladac te ciekawe niezwykle interakcje kocie

zabers pisze:
jaaana pisze:... poszła poleżeć pod balkonem, a tam wieje. Jest co prawda obetkany, ale to świetna zabawka i zawsze obetkacz jest wywleczony.

na wiejący balkon polecam taśmę do uszczelniania okien. (przy założeniu, że z niego nie korzystasz zimą. )
taśmy nie rozcinać, przykleić od wewnątrz, załamując pod kątem prostym. chroni jak złoto, a i po odklejeniu nie zostawia wiele śladów (zresztą, do usuwania klejących śladów są świetne środki - sprawdzałam)

Balkon jest uszczelniony. Wieje spod progu czy jakoś tak.

jaaana pisze:
zabers pisze:
jaaana pisze:... poszła poleżeć pod balkonem, a tam wieje. Jest co prawda obetkany, ale to świetna zabawka i zawsze obetkacz jest wywleczony.

na wiejący balkon polecam taśmę do uszczelniania okien. (przy założeniu, że z niego nie korzystasz zimą. )
taśmy nie rozcinać, przykleić od wewnątrz, załamując pod kątem prostym. chroni jak złoto, a i po odklejeniu nie zostawia wiele śladów (zresztą, do usuwania klejących śladów są świetne środki - sprawdzałam)

Balkon jest uszczelniony. Wieje spod progu czy jakoś tak.

to też bym pierdyknęła tam tę taśmę (odkleić zawsze można). i wtedy niech sobie szkrabęszczą po obetkaczu, cwaniaki :twisted:

jaaana pisze:
moś pisze:Doczytałam. Kciuki za Gabi trzymam.Duże!

Dzięki. To i za Szantę też, bo właśnie ją Gabrynia morduje.
A Gabrynia morduje zwykle z wielkim zaangażowaniem.

ale chyba nieskutecznie bo Szanta cało z tego wychodzi :lol:

moje puchate słoneczko :1luvu:

Słoneczko w przerwach w mordowaniu co trochę chodziło i popłakiwało.
Teraz słoneczko śpi. Zresztą, śpią wszystkie.

Szanta broni się szybkością, bo to błyskawica jest.

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum