Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 21, 2013 19:31 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Oby doszedł do siebie - martwię się o Niego, bo to takie chuchro... i dużo śpi...
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 11:10 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lut 21, 2013 19:41 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Tygryniu, Norbi tak się cieszę. Dzielne kociaki :ok: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2013 20:31 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Bardzo dzielne... w końcu to wątek dzielnych kotów :)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lut 21, 2013 21:00 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

koty WALCZĄCE :ok: :ok: :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 21:12 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

No mówiłam, że kota nie można chwalić, bo się coś zesra. Najprędzej Tygrys.
No i oczywiście. :D Biorąc pod uwagę ilość dzisiaj zeżartych saszetek, wiedziałam, no wiedziałam, że nie wchłonie. Tyle, że miał przyjemność z samego faktu pożerania. A że ma mało przyjemności, to dobrze, że chociaż taką. Nie, nie. Biegunka nie wróciła. Po prostu dość luźna kupka tłusto-trzustkowa.
Więc wet dzisiaj dostał w dwóch słoiczkach do oglądania. Jedną się zachwycaliśmy, nad drugą głowami kręciliśmy. No i debata kupna i żarciowa trwała. :D Najchętniej to bym Tygrysa na barfa przerzuciła, skoro zaczął jeść, ale nie mam czym go suplementować - przez trzustkę i nietolerancję nienaturalnej witaminy B1. A do piwa to go raczej nie przekonam. :evil: A sama wołowina to za mało. Nawet z tauryną. Idę poczytać barfny.swiat. Może coś znajdę ciekawego dla niego.

Jak wróciłam, to oczywiście opieprz dostałam - dlaczego tak długo jeść nie daję i w ogóle, gdzie byłam, skoro synuś głodny, i że mam dać już, od razu i natychmiast. I trudno mu było czekać, aż się się woda zagotuje do sparzenia mięska. To 10 chrupek dostał. Pożarł. Wołowiny 2 zmiksowane blenderem czubate łyżeczki pożarł. Coś podobnego. Jeszcze jedna łyżeczka została i nie woła o kolejną dokładkę.

Bardzo dobrze, że Norbi śmieciowego żarcia nie chce. :D

Edit: Oczywiście żartowałam, że nie chce kolejnej dokładki. O 21.18 już chce. :mrgreen:
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 21, 2013 21:36 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

ups ...nie wolno chwalić...kota i dnia przed zachodem słońca :roll: ale ważne, że je :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 22:57 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

A Norbi nastroszony i obrażony. Za Arthrofos - wczoraj zjadł, dzisiaj się obraził. Kolacji ze złości nie zjadł. Ale w sumie on od dwóch dni ma takie dostawy białka, że musiałby chyba z pół kg śmieciowego zjeść, żeby tyle mieć. Może dlatego. Wiem, pocieszam się.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 22, 2013 11:23 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Słupek pisze:No mówiłam, że kota nie można chwalić, bo się coś zesra. Najprędzej Tygrys.
No i oczywiście. :D Biorąc pod uwagę ilość dzisiaj zeżartych saszetek, wiedziałam, no wiedziałam, że nie wchłonie. Tyle, że miał przyjemność z samego faktu pożerania. A że ma mało przyjemności, to dobrze, że chociaż taką. Nie, nie. Biegunka nie wróciła. Po prostu dość luźna kupka tłusto-trzustkowa.
Więc wet dzisiaj dostał w dwóch słoiczkach do oglądania. Jedną się zachwycaliśmy, nad drugą głowami kręciliśmy. No i debata kupna i żarciowa trwała. :D Najchętniej to bym Tygrysa na barfa przerzuciła, skoro zaczął jeść, ale nie mam czym go suplementować - przez trzustkę i nietolerancję nienaturalnej witaminy B1. A do piwa to go raczej nie przekonam. :evil: A sama wołowina to za mało. Nawet z tauryną. Idę poczytać barfny.swiat. Może coś znajdę ciekawego dla niego.

Jak wróciłam, to oczywiście opieprz dostałam - dlaczego tak długo jeść nie daję i w ogóle, gdzie byłam, skoro synuś głodny, i że mam dać już, od razu i natychmiast. I trudno mu było czekać, aż się się woda zagotuje do sparzenia mięska. To 10 chrupek dostał. Pożarł. Wołowiny 2 zmiksowane blenderem czubate łyżeczki pożarł. Coś podobnego. Jeszcze jedna łyżeczka została i nie woła o kolejną dokładkę.

Bardzo dobrze, że Norbi śmieciowego żarcia nie chce. :D

Edit: Oczywiście żartowałam, że nie chce kolejnej dokładki. O 21.18 już chce. :mrgreen:


Az to odkurzacz jeden, wszystko pochłania :D :ok:
To dobrze że je, i ma wielką przyjemność z tego :ok:

Trzymam kciuki za Synusia :ok: :ok: :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt lut 22, 2013 11:48 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Dzisiaj Norbi nie chce jeść - chyba się zakłaczył, bo ma ciągoty do zielonego i zwymiotował kilka kudłów. MaltSoftu nie chce - trochę Mu wmusiłam /tylko to było w sklepie/, ale muszę kupić bezo-pet: może lepiej mu zasmakuje (Mokate dało się na bezo-pet namówić: drogie, ale działało). Czeszę Go, ale On gubi tony kłaków, a sama trawa i czesani przy takiej ilości to za mało. Trzymajcie kciuki, żeby to były tylko kłaki, a nie opad stresu powodujący zbytnie rozluźnienie organizmu (czyt. przestaje walczyć). We wtorek chodził jak nakręcony (jakby się normalnie czegoś nawciągał), wczoraj tyle nie chodził, ale się dużo bawił; dzisiaj siedzi na mnie obrażony i to demonstruje maksymalnie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 22, 2013 11:53 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

:ok: :ok: za Norbiego :1luvu: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 22, 2013 12:21 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

gpolomska pisze:Dzisiaj Norbi nie chce jeść - chyba się zakłaczył, bo ma ciągoty do zielonego i zwymiotował kilka kudłów. MaltSoftu nie chce - trochę Mu wmusiłam /tylko to było w sklepie/, ale muszę kupić bezo-pet: może lepiej mu zasmakuje (Mokate dało się na bezo-pet namówić: drogie, ale działało). Czeszę Go, ale On gubi tony kłaków, a sama trawa i czesani przy takiej ilości to za mało. Trzymajcie kciuki, żeby to były tylko kłaki, a nie opad stresu powodujący zbytnie rozluźnienie organizmu (czyt. przestaje walczyć). We wtorek chodził jak nakręcony (jakby się normalnie czegoś nawciągał), wczoraj tyle nie chodził, ale się dużo bawił; dzisiaj siedzi na mnie obrażony i to demonstruje maksymalnie.


rzeczywiście, skoro go tak korci do zielonego, to na 100% kłaki. U nas Ulcia zwymiotowała na początku korek z sierści w wersji gigant, jeszcze u żadnego mojego kocurka tak nie widziałam. A kiedy miał robioną ostatnią morfologię? Masz te wyniki? Kiedy jakieś badania kontrolne? Bezo Pet jest najlepszy, testowałam taniochy, tego koty nie przełykają, a bezo ma super poślizg. Też już muszę kupić.

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lut 22, 2013 14:02 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

U niego ta morfologia i biochemia była na raty - nie chcę go teraz do weta, ale jak będę w środę, to mu jednak zrobię komplet - to, co było po drodze może się bardzo różnić od obecnego stanu - szczególnie, że dostaje leki (przeciwzapalne/przeciwbólowe) dające po nerkach i wątrobie. Niektórym MalSoft bardzo pasuje, ale On chyba jak Mokate: Ona księżniczka, a On - księciuniu. I tak Go kocham - mocno...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 22, 2013 14:28 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

:) Grażynko, a idziesz do innego weta,czy tego samego, który prowadził Mokate?
Czy ten nowy przewiduje konsultacje z p. dr. z Kotyliona? Fajnie by było.
Jak apetycik? Lepiej??????

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lut 22, 2013 16:20 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Wymiotuje kłakami i robi kupy z kłaków - apetytu nie dostanie, dopóki ich się nie pozbędzie. Do weta idę innego - na głowę nie upadłam, żeby iść do tego samego (a raczej tych samych). Z dr z Łodzi fajnie by było konsultować, ale ciężko technicznie (kiepsko by było nadużywać jej uprzejmości; ale jakby to nie było 200 km w jedną stronę, to bym u niej wolała go dalej prowadzić, bo kobieta wygląda na bardzo rozsądną i nie przegiętą w żadną stronę: ani usypiania za szybko, ani męczenia jak nie ma szans).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 23, 2013 21:53 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Trzeci mój kotek za TM... drugi odprowadzony we własnych ramionach... cudne futrzaste, którym zabrakło trochę szczęścia... chce mi się śmiać jak wariatowi - tak, żeby nie płakać z tej cholernej bezsilności!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości