Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2014 11:51 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Za Kaszmirka :ok: :ok:
Też pomyślałam o przyniesionych zapachach od weta.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw mar 13, 2014 22:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Teraz to go do reszty znielubią. Kaszmir dostaje kilka razy dziennie mokre jedzenie, a pozostałe koty tylko raz. :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2014 23:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

A one wiedzą o tym,że Kaszmirek to teraz wybraniec :?:

Przynajmniej kotek ma rekompensatę za ból :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2014 23:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

:lol: Teraz już wiedzą. :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2014 23:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Sprytne kotecki :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt mar 28, 2014 22:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Jak się macie ? :)

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob mar 29, 2014 10:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Doświadczamy fali zepsuć. Co to jest, że sprzęty psują się przynajmniej parami. :wink:
Padło mi auto na amen. Za sprawą wylegiwań Kaszmirka padł laptop.
Kryzys zażegnany. Samochód naprawiony. Laptop dał się wskrzesić.
Mamy nowy drapak! :D Zrobiłam sobie prezent na urodziny.
Ponieważ komórka też mi się pitoli i nie zapisuje nowych zdjęć, pokażę go przy pomocy zooplusa.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... 0_cm/83316
Bardzo przypadł kotkom do gustu.

Ha! Obie z Kiką zgodnie stwierdzamy, że żadna z nas nie ma omamów, czy pobożnych życzeń i nasze dziewczyny po pół roku bycia na karmach bezzbożowych schudły. :D
:lol: Jeszcze drugie tyle i talia im się zaznaczy. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 30, 2014 22:07 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Poszłyście na wiosnę w ślady Dziewczyn?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 30, 2014 23:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Na szczęście poszłyśmy w odwrotnym kierunku i po jakieś 3 kilo na nas wskoczyło. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2014 21:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Fajny drapak, pamiętam, że swego czasu też rozważałam jego zakup.
Marzy mi się Rufi, ale te ceny :| . Ten który mam coraz bardziej się wygina, zwłaszcza jak się dwa tłuściochy uwalą na hamaku na górze i nie dadzą sobie przetłumaczyć, że to jest hamak jednoosobowy, ciekawa jestem kiedy trzaśnie ;) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto kwi 08, 2014 22:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Ten mój poprzedni połamany był od środka strasznie. Jak bardzo wyszło dopiero przy rozkręcaniu.
Ha!! Nowy zakup bardzo wszystkich domowników cieszy. :D Nawet budka ma wzięcie! 8O
Mnie najbardziej cieszy to, że już nie muszę patrzeć na stary. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2014 23:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

W sumie co tu się dziwić, koty jednak swoje ważą, a jak jeszcze wskakują z rozpędu to konstrukcja na pewno się powoli i sukcesywnie rozwala. Zresztą poprzedni drapak, który miałam po tym jak się przewrócił ( koty mu pomogły ) i połamał to wyszło na jaw, że te wałki to są w środku z czegoś na kształt tektury... no to jak to ma wytrzymać. :roll:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw kwi 10, 2014 20:09 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Drapak fajny. Ten poprzedni (nadal mam taki, ale funkcjonuje jako 3 oddzielne :mrgreen: ) od razu był dla mnie lipny. Właśnie te plastikowe części w rurach są za kruche. On się nadaje tylko do podziwiania przez koty :mrgreen:
Mi się marzy skonstruować własny, mam nawet pomysł, ale... zostanie to w sferze marzeń :roll: brak czasu na wszystko :(

Buziaki i miziaki.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob kwi 12, 2014 8:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Ha! Też mam pomysł na drapak ( nawet niejeden :wink: ). Na szczęście nie mam siły, czasu, narzędzi i.... :lol: umiejętności na realizację tych wizji. W przeciwnym razie pewnie nie miałabym miejsca dla siebie. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 12, 2014 12:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

No to ja mam HSB, który czasami miewa czas, pomysły i chęć realizacji. I dzięki temu mamy już trzeci drapak wykonany samodzielnie. Trzeci,bo koty dzielnie zdzierają obicie. A drapaki coraz bardziej wymyślne.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości