Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
caldien pisze:Rodzice wyjechali na weekend, pilnowałam zwierzaków i domu.
Malutka dostała w piątek wieczorem silnych duszności.
W sobotę okazało się, że ma zalane płuca.
Walczyłyśmy razem, z pomocą weterynarza, niestety, nieskutecznie.
Dzisiaj rano dołączyła do Badylka i Panterki.
Ma teraz wszsytkie zdrowe cztery łapki, nic ją nie boli, jest szczęśliwa, na pewno.
A ja jestem bardzo, bardzo zmęczona.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości