Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 11, 2012 20:48 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Marta, a nie czas już dawać Marusi po troszeczku normalnego jedzenia, jeśli kupy są w porządku? Ja tak robiłam, nie było nawrotu choroby.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 11, 2012 21:30 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Jeszcze czekam, ale wygląda to już prawie dobrze więc pewnie nie długo spróbuję powoli coś innego jej dorzucać do jadłospisu. Jednak trwało to tak długo, że jestem ostrożna. Wygląda na to, że ma alergię pokarmową.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro gru 12, 2012 5:42 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Tylko na co? U mnie jadła wszystko to, co pozostałe koty.U Ciebie też nic się nie działo, dopiero ostatnio.
Cieszę się, że koty mają się dobrze i dieta Marusi przyniosła takie rezultaty również w ich przypadku :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 15, 2012 15:28 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Iwlajn, bardzo Ci dziękuję za uporczywe i systematyczne ogłaszanie Baśki. Baśka dzięki tym ogłoszeniom znalazła fajny domek w pod warszawskich Markach i właśnie do niego pojechała. Czekają na nią tam dwa inne bure koty. Baska będzie trzecim.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 15, 2012 20:37 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Marta, bardzo, bardzo się cieszę. A czy pani mówiła na jakiej stronie ją znalazła?

I tak zmieniając nieco temat. Ogłaszanie Basi, czytanie o buraskach Saintpaulii spowodowało, że "zaraziłam się" i chcąc nie chcąc sama stałam DT dla małej buraski :lol: Maluszka znalazłam w pracy, siedział skulony na schodach. Jak się okazało, jeden z pracowników w piwnicy postawił mu kartonik ale, że tam zimno to maluch powędrował na górę, tam gdzie cieplej. Mała Rysia musiała mieć ciężkie życie - ma uszkodzone prawe oczko, po tej stronie ma też spalone końcówki wąsów i bliznę na łapce. Mimo tego jest odważna i dziarsko przegania moje koty. Tylko psa się boi, choć to przyjaciel całego świata.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Sob gru 15, 2012 20:48 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

No, ładnie! Jest fajniutka, maleńka, więc na pewno będzie miała więcej szczęścia do szukania domku niż moje burasiątka.
Czy oczko maleńkiej jest do uratowania? Biedna kruszynka, ktoś ją skrzywdził. Dobrze, że jest taka dzielna.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob gru 15, 2012 20:53 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Przecież to maleństwo jeszcze. A to oczko to raczej poważne uszkodzenie? Może gdzieś się przypaliła chowając się przed zimnem. Ona taka chyba bardziej długowłosa jest? Super, że ją wzięłaś.
Ganiać koty będzie . . . przecież to buraska

Tak odnośnie szukania ciepła przez koty. U mnie w pracy o mało nie doszło do tragedii. Mamy oczywiście służbowe samochody, do większości nie da się dostać do silnika od spodu, ale w niektórych jest to możliwe. I parę dni temu, ktoś wziął samochód i przejechał nim kilkaset metrów, na szczęście po terenie naszym wewnętrznym, do garaży żeby naprawić jakąś małą usterkę. Podniósł maskę, a tam na silniku siedział jeden z maluchów, które dokarmiam. Kot był tak przerażony, że uciekając kilka razy uderzył się o blachę, odbił i uciekł.
Nie chcę myśleć co by było gdyby kot gdzieś by się tam wkręcił, albo gdyby został wywieziony w teren. Ja czasem tym samochodem robię po kilkadziesiąt kilometrów. A jakbym ja, czy ktoś inny wywiózł go nie chcący poza teren? Teraz zanim ruszę podnoszę maskę i sprawdzam, ale to ja. Inni nie będą tego robić. Może kilku kolegów nauczę, ale większość nie będzie sprawdzała.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 15, 2012 21:04 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Oczko będzie do usunięcia, tak zasugerowała wetka. Powiedziała, że oczko jest cofnięte jako reakcja organizmu na ból. Po znieczuleniu oczka, obejrzała je dokładnie. Powiedziała, że pod spodem jest stary wrzód, na górze jest przysłonięte trzecią powieką. Rogówka zamglona. Na razie mała dostała krople ale będziemy się szykować na operację.
Na razie martwi mnie jej brzuszek, jest nadal pękaty, pomimo odrobaczenia.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Sob gru 15, 2012 21:08 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

A dawno była odrobaczona? Może opycha się na maksa, to częsty syndrom u takich kotów. Z jednym okiem miałaby małe szanse na przeżycie na wolności, szczególnie że w takim wieku kot jest niezaradny.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 15, 2012 21:13 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Odrobaczana była w piątek po południu. Pękaty brzuszek miała od początku. Kilka razy już się załatwiła - robaków nie było. Ale zrobiła kupę przed chwilą, no i już z robakami. Nie wiem co mam robić, moja wetka na razie nie odbiera.
Mała je normalnie i rzeczywiście bardzo rzuca się na jedzenie, nawet po kotach chciałaby poprawiać ale zabieram miski, dostaje Royala dla maluchów. Może za dużo jej tego jedzenia dałam :oops:
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Sob gru 15, 2012 21:58 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

A więc odrobaczanie wczoraj. A robale martwe schodzą?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie gru 16, 2012 9:31 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Tak, robale martwe. W nocy kilka kupek było. Dziś brzuszek ładniejszy, pękaty zrobił się ponownie po jedzeniu :oops: Ale mała lata, a jaką ma radochę z przeganiania Cypisa :lol: szaleje normalnie, więc chyba jest dobrze.

Marta, a jak tam krówki trzy na leczeniu? Wyleczone, wypuszczone? Co tam w ogóle słychać, kto zajmie miejsce Basi, kogo teraz ogłaszamy?
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Nie gru 16, 2012 13:26 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Często zarobaczone koty mają wzdęte przez gazy brzuszki. Plus to obżeranie się łapczywe.

O łaciatkach właśnie napisałam na drugim wątku. A więc są trzy łaciatki. Jeden nie rokuje, tego wypuszczę. Dwa są do ogłaszania. Jest jeszcze mała czarna koteczka, ale ma wirusowe zapalenie spojówek i jest leczona. Dla niej znalazł się już świetny DT. Po wyleczeniu też będzie do ogłaszania.

To ja może zrobię tak: pozakłądam im na kociarni oddzielne wątki, gdzie zbiorę ich zdjęcia i opiszę. Jak będziesz mogła to będę Ci wdzięczna za pomoc w ogłaszaniu.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie gru 16, 2012 15:34 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Ok, super, to czekam :D Tylko podrzuć tu linki :D
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Nie gru 16, 2012 16:06 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Dobrze, powrzucam. I dorobię jeszcze zdjęć. Dziękuję.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 66 gości