Bombilla & Xelmo. dwupak.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 8:13 Re: Bombilla & Xelmo. Ogórachy kiszone- pomocy :)

Pytanie zadałaś Sliver ale ja też się wypowiem jeśli pozwolisz oczywiście :wink:
To chyba kwestia wieku i charakterku a niekoniecznie rasy 8) Mam jednego świra, który ma już rok a wciąż gania jak kociak :twisted:
W tym wieku kociaki tak mają. Perpetum mobile :lol: do tej pory miał rodzenstwo z którym pewnie szalał, a teraz ma Ciebie :twisted: i Ciebie uważa za towarzysza zabaw. Jak będzie miał towarzystwo to Ty troszkę odsapniesz :wink: :lol:
I musisz go trochę uczyć, ze np w nocy nie wolno Cię budzić. Wiem, że wiele kotów nie chce się dostosować :twisted: ale warto spróbować. Sposób jest taki: choćby nie wiem co nie reagujesz, bo Twoja reakcja jest dla niego nagrodą i stwierdzi że trzeba zatem częściej Cię budzić :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 19:17 Re: Bombilla & Xelmo. Ogórachy kiszone- pomocy :)

naupliosa pisze:Silver, cześć!
Przychodzę z takim praktycznym pytaniem: czy Bombisia zrobiła się z wiekiem troszkę spokojniejsza? Oczywiście domyślam się, że nie jest kanapowym nudziarzem, ale wiesz. Może dziwisz się, dlaczego piszę tak rano; otóż godzinę temu, jak codziennie zresztą, obudził mnie Tołstoj lądujący z piłką w zębach na mojej głowie; wczoraj w nocy, jak codziennie zresztą, o drugiej nad ranem również latał jak szalony. A nie mogę powiedzieć, żeby w dzień dużo spał...
Zaczynam się martwić, czy to już tak będzie zawsze? A może jak znajdę mu towarzysza to wybawi się z nim gdy mnie nie będzie w domu i przynajmniej noc prześpi...? Jak to było z Bombillą?

a więc tak- Shalom ma całkowitą rację. jeśli chcesz wprowadzić jakieś zasady- musisz być konsekwentna.
Bombi to nadal mała torpeda, ale teraz kierunkiem i celem jest głównie Xelmiak i też charakter tych zabaw troche sie zmienił. Nie uważam jednak, by z wiekiem moja dama sie zmieniła. Są dni kiedy się nie bawi, a sa takie kiedy jest w 6 miejscach naraz. I to normalka, zawsze tak było. I u Ciebie zapewne tez tak będzie. A kociak, nie ma wyrobionych pewnych nawyków jeszcze jeśli chodzi o zycie z Tobą- więc jest szansa, ze go nauczysz.
A ja niestety popełniłam ten błąd, że jak Bombisia przychodziła jako maleńtas do łóżka o bóg wie jakiej porze to ja głaskałam i teraz codziennie rano się tego domaga tak natarczywie ze nie da się opisać. Mój błąd. Akle z drugiej strony lubię kiedy ona przychodzi do mnie po pieszczotki, wtula sie we mnie. Czasem ją przetrzymam i grzecznie idzie spać obok mnie przytulona- czasem ona mnie przetrzyma i grzecznie przez sen ją głaskam a ona to odwzajemnia lizaniem np.
Dziś rano dla odmiany to Xelmo przyszedł i zaczął mnie wylizywać z rana, a jego wylizywała w łóżku Bombi, taki łańcuszek się zrobił :) mimo, ze wcześnie rano było- to kochane to było dla mnie :):) Bywają jednak dni, że oba koty wolą spać jednak w samotności niż przyjść. I to szanuję. Nie zawsze trzeba mieć na wszystko ochotę
Nie martw się- na pewno wasze wspólne życie się ułoży. A ruchliwością się nie przejmuj, trzeba ją dobrze ukierunkować :):)
Drugi kot w tym momencie jest bardzo wskazany:) widzę to po moich cudeńkach.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sie 25, 2011 19:35 Re: Bombilla & Xelmo. Ogórachy kiszone- pomocy :)

Pozdrawiamy wieczornie, po wiktorii wc-kowej :D
Gonitwy przerabia,my codziennie, więc rozumiemy :P
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 29, 2011 19:29 Re: Bombilla & Xelmo.

Mało się ostatnio odzywam u siebie, ale brak czasu, natchnienia brak i kompletnie nic sie nie działo specjalnego. do wczoraj.
Otóż moja mama przyjechała z Ewi do nas, by kotki stopniowo zacząć oswajać ze sobą. Poprzedziła to wymiana kocyków i zapachów. Myślałam, że będzie gorzej. Najpierw Ewi w ogóle nie wyciągalismy z transporterka, tylko żeby ona sie oswoiła troszkę w nowym miejscu i czuła bezpiecznie i by nie było darcia kłaków. Po jakims dłuższym czasie dopiero ją wypuściliśmy. Koty syczały i prychały na siebie. A Bombilla to burczała jeszcze. jak baba stara jakaś. Ewi dość szybko zaczęła pokój ziwedzać i była dośc odważna, za to moje kotunie bardzo nieswoje były, Xelmiak albo syczał na Ewi, albo uciekał od niej, w końcu ją olał i poszedł na balkon. Inaczej było z Bombillą. Ona się wytsraszyła i chodziła biedna na przykruczonych łapkach, ukradkiem przy ścianach, bała się. Ale śledziła Ewi cały czas. Nawet jak mama pojechała z Ewi to Bombelek chodziła taka nieswoja, jakby w oczekiwaniu na to,by zza roga czasem nie wyskoczyła Ewisia.
Widać, że Bombisia to przeżyła bardzo. Zwłaszcza w nocy, tak bardzo się tuliła do mnie, że jakby mogła to wywierci mi dziurę w brzuchu i się tam gdzieś schowa. Tak się cisła na mnie, jak najbardziej blisko mnie żeby być. Potem w końcu się uspokoiła i zasnęła głęboko. Super nam się razem spało :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Z innych spraw przewiało mnie i będę chora, już jestem w zasadzie, głowa, wszystkie mięśnie, plecy, oczy po prostu wszystko mnie boli :( Po robocie przyszłam, zaaplikowałam lekarstwa i poszłam spać. Wygrzałam się i wypociłam niemiłosiernie, a koty mi pomogły w tym. Jutro kolejny dzień sprzątania w pracy. Jestem na nowej grupie już. Nowe osoby, dziś mi było ciężko, zobaczymy jak będzie dalej. Ale dołek generalnie mam. nie lubię zmian..
Ważne, że kotuchy są i nic im nie jest:)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sie 29, 2011 19:35 Re: Bombilla & Xelmo.

Wieczorne pozdrówka i życzenia zdrówka! Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 29, 2011 19:37 Re: Bombilla & Xelmo.

A mi się jeszcze nie udało z żadnym spać :evil: no reklamację pisać powinnam :evil:
Misiek to się teraz taki niedotyklaski zrobił,tylko mój brat może go głaskać :roll: Teraz dość często bywam u weterynarza i muszę chyba czymś pachnieć-bo Kociunia na mój widok ucieka :roll:
Mam nadzieję,że przejdzie Ci i obędzie się bez leków :piwa:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 19:56 Re: Bombilla & Xelmo.

Zdrówka sliver, nie daj sie chorobie :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sie 29, 2011 19:56 Re: Bombilla & Xelmo.

Za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sie 29, 2011 20:35 Re: Bombilla & Xelmo.

Zdrowiej :ok: a jaką masz teraz grupę?

Może ubarwienie Ewi jest dla twoich kiciów przerażające? wiesz, ona taka dośc dziko umaszczona, znaczy blisko natury 8)
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2011 6:58 Re: Bombilla & Xelmo.

Dobrze, że oswajacie kicie stopniowo. Nie rezygnujcie i powtarzajcie zabiegi. Za każdym razem nieco dłużej.
Moje koty też wiedzą, kiedy zaczynam chorować i okladają mnie dokładnie.
Zdrowiej Sliver :ok: Coś ciężki czas masz teraz- dość częste choroby :( Ale za to potem żadna zaraza nie będzie Ci straszna :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2011 7:06 Re: Bombilla & Xelmo.

Hejka z rana! Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 30, 2011 7:07 Re: Bombilla & Xelmo.

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28960
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 30, 2011 8:46 Re: Bombilla & Xelmo.

Heh, zdrowiej :ok:
A z innej beczki: co to znaczy, że masz "nową grupę"? Wybaczcie, ale ja niewtajemniczona jestem i nie wiem, gdzie pracujesz. :oops:

naupliosa

 
Posty: 180
Od: Pon lip 18, 2011 12:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 30, 2011 18:41 Re: Bombilla & Xelmo.

hej :)
po okładach z kiciów juz mi lepiej i to dużo :)
a pracuję w złobku z maluszkami, przedtem byłam na najmłodszej grupie, a teraz jestem na starszych dzieciaczkach- czyli mam "nową grupę" :)
tak też będziemy robić jeżeli chodzi o oswajanie, stopniowo i powoli, ale jednak dłużej, by im to nie siadło na psyche :D
shalom- może faktycznie cos jest w tym dzikim umaszczeniu, któż to wie ?:):)
bardzo miło popołudnie spędziłam z rodzicami :) wspólne NIEmieszkanie dobrze nam robi. za to kotom moje nieobecności się niepodobają, okrzyczą mnie zawsze okrutnie...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sie 30, 2011 19:14 Re: Bombilla & Xelmo.

Przekopałam kilka stron, nie znalazłam, a ze forum rzadko czytam... Czy Bombilla to Kocię z GreySky*PL ? :)
Fotografia studyjna kotów
Obrazek

Cavvy

 
Posty: 160
Od: Nie lip 09, 2006 13:35
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 106 gości