Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 01, 2011 17:14 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

Broszka pisze:
kociamysza pisze:
sunicram pisze:Fajna sprawa taki Dekanter, właśnie wczoraj o tym czytałem do czego służy - eh te zbiegi okoliczności ;-)
Tylko że kurczę do niego trzeba mieć stare wina - zapraszamy więc koneserów albo właśnie - SUPER prezent na ślub/parapetówę/urodziny/imieniny, jako podziękowania albo nawet odwiedziny dobrych znajomych po długim czasie.


Nie, nie musza byc stare, wystarcza przyzwoite chilijskie dzemy, ktore kupisz i w Polsce za calkiem normalne pieniadze (moge podac gdzie :) rodzicom kupuje).

Tutaj taka karafka to normalnosc :)

a co to - rodzaj wina ? mozesz podać linka gdzie kupić?
nie znam się zupełnie na alkoholach :oops:

zapraszamy po wypasioną karafkę :kotek:


Wprawdzie mlodocianych, w tym kotow :mrgreen: rozpijac nie wolno (Kicia.Yoda uwielbia swieze korki z butelek :)) to pozwole sobie tutaj kilka slow o chilijskich dzemach wstawic z okazji bazarku karafkowego :)

Tak mowimy lokalnych winach, ktore sa wlasnie takie "dzemiaste" bo geste od slonca :) i bardzooo mile w piciu.
Wiecej szczegolow jest tutaj:

http://www.pinezka.pl/kuchennymi-drzwia ... jskie-wina

a rodzicom kupuje glownie tutaj:

http://www.winarium.pl/x_C_Dz__PD_209510006__PND_.html

Poczatkujacym polecam Leyde, szczegolnie carmenere, bo cabernety moga byc ciutke za cierpkie na pierwsze kieliszki :). Czasami bywa tansza reserva z tej winnicy. Klopotliwy jest wymog kupowania w tym sklepie 6 butelek ale zawsze mozna zrobic zrzutke ze znajomymi :) Inne sklepy tez sa, ale odnosze wrazenie, ze zbyt wiele sobie zycza za butelke tego czy owego wina. Pewnie w 'normalnych' sklepach tez sie da kupic :)

kociamysza

 
Posty: 3978
Od: Czw wrz 24, 2009 17:08
Lokalizacja: Santiago de Chile

Post » Pon maja 02, 2011 8:39 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

o, dzięki za linki :ok:
warto wiedzieć że można takie wina u nas kupić - trzeba będzie kiedyś wypróbować :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 03, 2011 10:53 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

I ja dziękuję, właśnie w Winarium ostatnio chciałem coś kupić, może zacznę od Chile hehe. I oczywiście przetestuję przelewanie do zacnego szkła od Dagmary :smokin:
Obrazek

sunicram

 
Posty: 580
Od: Sob lut 26, 2011 17:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 03, 2011 11:25 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

sunicram, koniecznie napisz o wynikach degustacji :ok:

a u nas dzisiaj okropnie - napadało tyle mokrego i ciężkiego śniegu że większość drzew i krzewów nie wytrzymała i spadło mnóstwo połamanych gałęzi - masakra po prostu... :(
miałam piękny krzak bzu...
Obrazek
i połamane czubki kasztanowca i śliwy...
Obrazek
Obrazek

Broszka znów wymiotowała i wyraźnie ma złe samopoczucie :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 03, 2011 12:30 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

może i na nią działa załamanie pogody. We Wrocławiu też śnieg....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto maja 03, 2011 15:29 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

Broszka pisze:...a u nas dzisiaj okropnie - napadało tyle mokrego i ciężkiego śniegu że większość drzew i krzewów nie wytrzymała i spadło mnóstwo połamanych gałęzi - masakra po prostu... :(

8O O matko, a mi się wydawało, że to podlasie jest biegunem zimna.
Nie odzywam się, bo aż nie wiem, co napisać. Miała być operacja i później już tylko dobrze, a tu ciągle coś. Trzymam kciuki cały czas, szkoda, że nie umiem skuteczniej :oops:

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 03, 2011 16:08 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

Broszka pisze:sunicram, koniecznie napisz o wynikach degustacji :ok:

a u nas dzisiaj okropnie - napadało tyle mokrego i ciężkiego śniegu że większość drzew i krzewów nie wytrzymała i spadło mnóstwo połamanych gałęzi - masakra po prostu... :(


Załamanie pogody dzisiaj i to wyjątkowe o tej porze. W Karpaczu już jest 0,5m śniegu a pada od rana.
Obrazek

sunicram

 
Posty: 580
Od: Sob lut 26, 2011 17:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 03, 2011 20:18 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

Biedna Broszunia, niech już wreszcie będzie dobrze...

Ale macie zimę 8O
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2011 7:40 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

ciężki zmrożony śnieg połamał mnóstwo gałęzi z drzew, zwalały się nawet całe drzewa - o krzewach i kwiatach nie wspomnę...
owoców chyba wcale w tym roku nie będzie bo wszystkie kwiaty i zawiązki albo spadły albo wymarzły :evil:

jutro będę umawiać termin wyjazdu do Wro - mam nadzieję że dr uzna że stan Broszki pozwala na operację i odbędzie się w przyszłym tygodniu :roll:

aha, jeśli zamilknę to znaczy że nie mam prądu lub netu bo od wczoraj wciąż się rwie i jedno i drugie i mogą mi odciąć na czas usuwania awarii :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro maja 04, 2011 12:10 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

dagmara-olga w kwietniu zorganizowała dla Broszki wspaniałe bazarki dzięki którym zasiliła Brosiaczkowe konto aż o 229,- zł :!:

Obrazek Obrazek Obrazek serdecznie dziękujemy Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro maja 04, 2011 19:46 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja przełożona

Broszko, miło, że mogę pomóc :-)
i pamiętaj , że "metę" zaraz przy trasie masz we Wro.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw maja 05, 2011 7:40 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja tuż tuż ..

dagmara-olga pisze:Broszko, miło, że mogę pomóc :-)
i pamiętaj , że "metę" zaraz przy trasie masz we Wro.

dzięki :D
ciekawa jestem czy uda się w jeden dzień zrobić na klinikach wszystko co zaplanowaliśmy - jeszcze będę próbować umówić Inkę do onkologa na ten sam dzień :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 05, 2011 13:42 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja tuż tuż ..

nie dodzwoniłam się jeszcze do dr ale czarno widzę ten nasz wyjazd w przyszłym tyg :roll: natasza25 na wątku Czarusia napisała:

natasza25 pisze:Pecha mamy dzisiaj wybitnie :? . Zeszli lekarze na doł i przeprosili ale zespuł się sprzęt do monitoringu na sali operacyjnej za 20 tyś. zł. :evil: :roll: A bez tego operacja jest niemozliwa taka jak Czarka. Serwis wezwali ale znając zycie pewnie w nastepnym tygodniu jak dobrze pójdzie to operacje się odbedzie, przynajmniej tak obiecali , eh złosliwośc rzeczy martwych, ale dobrze ze nie podczas operacji się zepsuł czy po bo byłoby kiepsko :wink:

czyli nasza operacja pewnie znów się przesunie bo Broszka też potrzebuje tego właśnie aparatu :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 05, 2011 14:44 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- operacja tuż tuż ..

Broszka pisze:nie dodzwoniłam się jeszcze do dr ale czarno widzę ten nasz wyjazd w przyszłym tyg :roll: natasza25 na wątku Czarusia napisała:

natasza25 pisze:Pecha mamy dzisiaj wybitnie :? . Zeszli lekarze na doł i przeprosili ale zespuł się sprzęt do monitoringu na sali operacyjnej za 20 tyś. zł. :evil: :roll: A bez tego operacja jest niemozliwa taka jak Czarka. Serwis wezwali ale znając zycie pewnie w nastepnym tygodniu jak dobrze pójdzie to operacje się odbedzie, przynajmniej tak obiecali , eh złosliwośc rzeczy martwych, ale dobrze ze nie podczas operacji się zepsuł czy po bo byłoby kiepsko :wink:

czyli nasza operacja pewnie znów się przesunie bo Broszka też potrzebuje tego właśnie aparatu :evil:


dlatego chyba lepiej dzien przed operacją dzwoń na kliniki i pytaj bo my tez na darmo jechali, niepotrzebnie Czarka głodzili i antybiotyk podawali :oops:
Mi mówili że wstepnie na środę/czwartek może uda sie juz umówić operację. Zobaczymy :roll: .
Aha jak ktos wybiera się na rentgen czy USG na UP to mówić ze pilny przypadek to wtedy przeprowadzają wewnatrz budynkami, bo dojscia tam nie ma ze wzgledu na remont i mówią ze nieczynna pracownia diagnostyczna a tak naprawdę jest czynna. Wybitnie trzeba byc upartym i upierdliwym to skutkuje :wink:

Trzymam kciuki za Broszkę :ok: :ok: :ok: , mam nadzieję ze nie będzie takich kłopotów jak u nas :ok:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 05, 2011 15:07 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- znów przełożona???

Jesteśmy wstępnie umówieni na koniec przyszłego tyg (czw-pt) - dzisiaj mieliśmy ustalić konkretny dzień ale nie udało mi się dodzwonić do dr. A właśnie przez te remonty dr przełożył pierwszy termin bo chcieliśmy zrobić przy okazji różne badania i konsultacje i dr mówił że nie da rady.
Czyli remont nadal trwa? I maszyna zepsuta... oj, czarno to widzę :roll:
Na szczęście Broszka może chyba poczekać bo to nie jest operacja ratująca życie jak w przypadku Czarusia więc wiadomo że takie zwierzaki mają pierwszeństwo :ok:
byleby rujka Broszki się znów nie odezwała :strach:

no nic - jutro będę łapać dr i najwyżej jak termin będzie daleki to pojedziemy na badania do naszego weta bo i tak leki nam się kończą...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 61 gości