Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

dobry dzień :lol:

Wszystkiego najlepszego, Kitusiu

I mega-kciuki za zdrowie :ok:

mam

ale nie na plaży, w PL na plażach chyba jeszcze nie ma wifi

ale w pokoju mam net. no co Ty bez wieści przez 10 dni, nie wytrzymałabym i pewnie i tak bym szukała kawiarenki :mrgreen:

Soczewki kupiłam wczoraj, jakieś takie jakich jeszcze nie miałam, ale nie wiem jakie, bo wyrzuciłam opakowanie, ale są z J&J

Carmella, dobrze, że są soczewki! :ok:

I plażuj ile możesz! A ja tu będę po cichu zazdrościć.

Kituś przesypia swoje święto. :twisted:

Nic go nie interesuje.
Ale za życzenia dziękuje oczywiście! :1luvu:

samych dobrych chwil :-)

kotom, tym, co z kotami i psom i tym co z psami :-)

anita5 pisze:A dziś mija 10 lat od dnia, kiedy pojawił się u nas Kituś, nasz pierwszy kot...

O nim można byłoby napisać książkę. Niesamowity charakter. Osobowość nie lada. Nigdy z nim nie było łatwo. Przeszedł kilka poważnych operacji. Różne ciekawe rzeczy wyczyniał. Teraz ma chore nerki... I nadal ma twarzyczkę jak mały Kitusiek.

Jak mój Filipek :1luvu:

Duuuuuużo zdrówka i jeszcze duuuużo szczęśliwych chwil w szczęśliwej gromadce

hej, bransoletka jest! dziękuję za kocigratis :-)

nie widziałam, bo mama odebrała, ale zielony = piękny!

mama mówi, że kotu poczta obskubała uszy - ja na to - "ojej" - a mama "to dobrze, teraz wygląda jak taki prawdziwy kot - jak Morfeusz" :ryk:

Kitusiu wszytskiego najlepszego :balony:

imprezka urodzinowa się udała?

Amyszko, Kituś jest bardzo podobny do Twojego Filipka, oba takie słodziaki... I dziękujemy za życzenia! :1luvu:

Dagmaro, zielony kot musi być, no nie? Tylko co poczta z nim zrobiła?

Zapakowałam chyba w miarę solidnie... Nic no, grunt, że jest grzeczny. :wink:

Berni, dziękujemy za życzenia :1luvu:

Niestety, impreza się nie udała, bo solenizant spał.

buziaczki dla stadka :1luvu:

Dziękujemy za buziaczki. :1luvu:

Dziś piękny dzień, trochę słońca, trochę chmur, wiatr...
Cóż można porabiać w taki dzień? Odrobacza się koty, oczywiście. :mrgreen:

Pytanie: co zrobić z tymi, które są megadoorne i kąsają?

anita5 pisze:Dziękujemy za buziaczki.

Dziś piękny dzień, trochę słońca, trochę chmur, wiatr...
Cóż można porabiać w taki dzień? Odrobacza się koty, oczywiście.

Pytanie: co zrobić z tymi, które są megadoorne i kąsają?

Oddać im.
Powaga.
A co, tylko im wolno?

Nie wiem, jakie zęby trzeba mieć, żeby oddać niektórym z tej ekipy... :mrgreen:

Zęby jak zęby...
Ale ten refleks! :idea:

anita5 pisze:A dziś mija 10 lat od dnia, kiedy pojawił się u nas Kituś, nasz pierwszy kot...

O nim można byłoby napisać książkę. Niesamowity charakter. Osobowość nie lada. Nigdy z nim nie było łatwo. Przeszedł kilka poważnych operacji. Różne ciekawe rzeczy wyczyniał. Teraz ma chore nerki... I nadal ma twarzyczkę jak mały Kitusiek.

KITUSIU! Pogłaskuję Pana Kota!

Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

Kto przegląda forum