El Azurro & Mariachi XII

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 02, 2009 21:06 Re: El Azurro & Mariachi XII... Dziś zabieg Piesolota :(

No to dobrze że już po. Kciuki za rekonwalescencję :ok:

I witam na nocnym czuwaniu :twisted:
Ja na szczęście tylko dziś i jutro, w niedzielę odsypiam 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30863
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob paź 03, 2009 8:53 Re: El Azurro & Mariachi XII... Dziś zabieg Piesolota :(

Dzień dobry!
Jak psiątko po nocy?
Pospałyście trochę?
Za gojenie brzuszka :ok:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12984
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Sob paź 03, 2009 12:14 Re: El Azurro & Mariachi XII... Dziś zabieg Piesolota :(

Nic a nic nie spałyśmy ;)
Betusia ma się dzisiaj lepiej, tylko ten mocno ściągnięty brzucholek bardzo jej przeszkadza :(, ale tym razem nie ma opcji powtórki z historii, po prostu nie ma.
Wizyta w kuwetce już była :), śniadanko zjedzone i nawet nie zwrócone ;). Oby tak dalej...
Na spacerek pewnie dzisiaj w ogóle nie pójdziemy, nie chcę żeby się za bardzo rozbrykała :oops:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob paź 03, 2009 12:16 Re: El Azurro & Mariachi XII... Dziś zabieg Piesolota :(

Fajnie że wszystko zmierza ku dobremu :ok: :ok: :ok: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob paź 03, 2009 17:56 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Super, na spacerki bedzie jeszcze czas :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob paź 03, 2009 20:17 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

No tak, jak się ma takiego kuwetowego pieska :roll: , to i o spacerki nie trzeba się martwić :wink: ...

Będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie paź 04, 2009 9:17 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

I jak dzisiaj?
:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 04, 2009 9:38 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Marcelibu pisze:I jak dzisiaj?
:ok:

No właśnie , co u Was słychać Gattaro ? :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie paź 04, 2009 16:09 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Cześć kochani :)
Byłyśmy dzisiaj z Betusią na zdejmowaniu gazika, brzuszek wygląda lepiej niż poprzednim razem ;), może już będzie dobrze. Tuśka oczywiście owarczała weta na wszelkie sposoby, potem chciała ukąsić podczas podawania zastrzyków, czyli piesek stanął na wysokości zadania :P
Operowane kolanko sprawuje się całkiem dobrze, Betty staje nawet już dosyć pewnie na łapce :). Jeżeli wszystko będzie szło w dobrą stronę, weźmiemy się za drugie kolanko. Na razie psinka jest noszona po wszystkich schodach, nawet nauczyła się już że schody oznaczają branie na ręce ;), ciekawe kto ją potem tego oduczy :lol:
No i najciekawsze, ciągle jestem w szoku 8O . Betusia coraz mocniej pała żądzą do kocistych, i to raczej ona jest mężczyzną w tym związku :roll: . Od sterylki stopniowo coraz bardziej zabierała się do chłopaków, dzisiaj już biła własne rekordy. Najbardziej chce zrobić małe kotki Kiwaczkowi :? , zakłada na niego nogi, bierze chłopczynę za kark i zabiera się do roboty :twisted: . Wet padł ze śmiechu, mnie to mniej bawi. Podejrzewam że to fanaberie organizmu, świeżo po zabiegu, ale czemu tak mocno?
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie paź 04, 2009 18:17 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Przepraszam ale troszke sie porechotalam :lol:
Gattarko- nie mam pojecia, może to jednak dominacja? suczki tak czesto robia sobie nawzajem aby pokazac kto tu rzadzi, hmm..no nie wiem :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie paź 04, 2009 21:25 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

A jak się ma nasza Królewna - Wegunia?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 04, 2009 21:31 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

A to sie z Bettinki zbereźnica zrobiła :D , mam nadzieję że jej w końcu przejdzie :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon paź 05, 2009 5:41 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

moś pisze:Przepraszam ale troszke sie porechotalam :lol:
Gattarko- nie mam pojecia, może to jednak dominacja? suczki tak czesto robia sobie nawzajem aby pokazac kto tu rzadzi, hmm..no nie wiem :roll:


Ja Ci się porechotam :twisted: , to poważny problem jest :P .
A tak serio, może to i dominacja, ale skupia się głównie na Kiwaczku, więc obstawiam raczej fascynację seksualną ;). Najgorsze jest w tym to, że Kiwuś ma taki pouszkadzany kręgosłup, Tuśka może mu krzywdę zrobić takim skakaniem po plecach :(. Utłukę tego babiszona :evil:

kociczka39 pisze:A jak się ma nasza Królewna - Wegunia?


Wegunia ma się całkiem nieźle, pomijając wilczy apetyt, który trochę mnie martwi. Ale może to osłabiony organizm domaga się paliwa ;).
Wega nawet trochę się bawi myszkami, ma marniutką wydolność i zaraz się męczy, ale ważne że zabiera się za zabawki :)

bubor pisze:A to sie z Bettinki zbereźnica zrobiła :D , mam nadzieję że jej w końcu przejdzie :wink:


Też mam taką nadzieję :roll:

Nasza Gwiazda Kalendarza na ten miesiąc - czyli Azorek, ma znowu zły okres :(. Trzeba go inhalować nawet kilka razy dziennie... i nocnie, tu akurat ostatnio nie ma problemu, w końcu i tak nie śpię :P. Ogólnie chłopak źle się czuje :(. W przyszłym tygoniu robimy badania krwi, ciekawe jak nerki i trzustka :?
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon paź 05, 2009 8:50 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Czytam czytam, jestem po kryjomu w nastroju jakim widziałaś na kostce i dogo... nawet się uśmiechnęłam...moja mała tak reaguje tylko na domowych mężczyzn ale z koleżanką kiedyś też tak kiedyś się zabawiały gdy zaczynały być atrakcyjne... :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 8:55 Re: El Azurro & Mariachi XII... Piesolot już po :)

Witam! :D

Ciszę się, że już jest dobrze, byle dalej z górki. :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, włóczka i 203 gości