Myszkin i spółka III - :)

» Sob maja 31, 2008 22:15

No tak... Znam to...

A tak przy okazji - Zdrapka powinna dostać jakiś antybiotyk - w zależności od objawów.

» Sob maja 31, 2008 22:18

Agn pisze:No tak... Znam to...

A tak przy okazji - Zdrapka powinna dostać jakiś antybiotyk - w zależności od objawów.

Ona nie ma żadnych objawów. Tzn. przy sterylce podobno miała słabą krzepliwość krwi i ma blade śluzówki. Ona dwa miesiące temu była potrącona przez samochód i miała pękniętą szczękę...

» Sob maja 31, 2008 22:25

Agn pisze:Zakładam, że te wyniki, które dostałam na emila to faktyczne wyniki Pumy.
I - niestety - nie są lepsze...

To mnie martwi. W poniedziałek powtórzymy morfologie o rozmaz krwi. Podobno w rozmazie wyszło trochę młodych krwinek, ale potem część ginęła.

Agn pisze:Czy Puma gorączkuje? I jak wysoko?
Jeszcze raz ponawiam pytanie o USG.

Puma nie ma gorączki. USG postaramy się zrobic w poniedziałek. Trzeba ja będzie do tego znieczulic trochę, bo ona jest dzika i drapieżna.

Agn pisze:Różnicować hemobartonellozę należy z białaczką zakaźną [pytanie o testy na FeLV] i białaczkę nowotworową. [W tym ostatnim przypadku musze jeszcze poszperać... ]

Czy przy jednej lub drugiej białaczce mogłyby być takie niskie płytki?
Puma nie miała testu na wirusówki.

Jeszcze bierzemy pod uwagę zatrucie. Tydzień temu miała krew w kupie, a teraz wyszła tez krew w moczu.

» Sob maja 31, 2008 22:55

Myślę...

Dla hemobartonellozy charakterystyczna bywa anizocytoza [podwyższona wartość RDW] - Puma ma poniżej tej wartości... A to by wykluczało niedokrwistość z niedoboru żelaza. Niska wartość RDW może świadczyć o niedokrwistości z braku vit. B12 i/lub niedokrwistości aplastycznej [uszkodzenia szpiku].
Przy obu typach białaczki występuje niska wartość płytek krwi.

Ale - hemobartonellozę można stwierdzić w obrazie mikroskopowym krwinek, że się tak wyrażę `naocznie`. Przygotowuje się po prostu preparat i ogląda pod mikroskopem. Nie wiem tylko, czy laby robią coś takiego u nas...

I teraz tak.
Ja bym zaczęła od testu na FeLV.
Jeśli udałoby się wykluczyć FeLV i hemobartonellozę, to już by było coś.

Skąd podejrzenie zatrucia? Puma jest wychodząca? Jeśli podejrzewacie zatrucie to konieczna byłaby też pełna biochemia. Jednak przy zatruciu szpik pracowałby `pełną parą` i zarówno płytek krwi, jak i retikulocytów [poziom RDW] byłby powyżej normy.

» Nie cze 01, 2008 7:40

Może faktycznie zrobię badanie na FelV.
Na hemobartonellozę niestety raczej nie - koszt około 150 zł poza tym trochę trzeba czekać na wyniki. Wetka oglądała rozmaz pod mikroskopem, ale podobno hemobartonella nie zawsze daje się dojrzeć, ona sie pojawia i znika. nie wiem dokładnie o co chodzi. Czytałam ten wątek, coś tam jest o jakiejś mykoplazmie, ale dla mnie to czarna magia.

Puma jest wychodząca, a raczej podwórkowo-garażowa. W domu być nie może, bo kuweta dla niej nie istnieje...

» Nie cze 01, 2008 7:42

Agn pisze:Dla hemobartonellozy charakterystyczna bywa anizocytoza [podwyższona wartość RDW] - Puma ma poniżej tej wartości... A to by wykluczało niedokrwistość z niedoboru żelaza. Niska wartość RDW może świadczyć o niedokrwistości z braku vit. B12 i/lub niedokrwistości aplastycznej [uszkodzenia szpiku].

Jak można sprawdzić czy to nie jest jedna z tych niedokrwistości?

» Nie cze 01, 2008 9:36

CoToMa pisze:
Agn pisze:Dla hemobartonellozy charakterystyczna bywa anizocytoza [podwyższona wartość RDW] - Puma ma poniżej tej wartości... A to by wykluczało niedokrwistość z niedoboru żelaza. Niska wartość RDW może świadczyć o niedokrwistości z braku vit. B12 i/lub niedokrwistości aplastycznej [uszkodzenia szpiku].

Jak można sprawdzić czy to nie jest jedna z tych niedokrwistości?

Na stopień przyswajalności vit. B12 robi się badania krwi - nie wiem jak to jest koszt.

Na uszkodzenie szpiku [wszystko jedno z jakiego powodu] - biopsja i badanie szpiku.
:roll:

Z tego wszystkiego chyba najłatwiej jest zrobić test na FeLV.
I USG + biochemię, żeby wykluczyć zatrucie.

» Nie cze 01, 2008 10:09

» Nie cze 01, 2008 10:42

Nadrobiłam wątek :strach:

. Trzymam mocno :ok:

. Mam nadzieję, że to nie te paskudne choróbska, które nawet jak czytam są dla mnie zupełnie nie zrozumiałe. Mam powtarzające sie problemy z Milem i mój bardzo dobry wet nigdy nawet nie sugerował podobnych badań i nie analizował tego pod takim kątem, a Miluś miał podobne objawy

» Nie cze 01, 2008 11:12

Mimo wszystko życzę, żeby ta niedziela była fajna.

» Nie cze 01, 2008 19:34

Myszkin od wczoraj juz nie wymiotuje. Trochę podskubuje suchego renala. daje mu tez do picia rozwodnionego Convalescenta.

Puma nadal dużo je. Podczas podawania zastrzyków chce mnie pożreć...