Bungo i Lusia - koniec części pierwszej, można zamknąć wątek

[Femka]

mały kotek a zrobił Was wszystkich na cacy.

[Bungo]

:smiech3:










mały kotek a zrobił Was wszystkich na cacy.

Już mówiłąm, że nie ma się z czego śmiać
Ten mały kotek jest teraz wielkim, spasionym pootforem, na moje krzywdzie wychodowanym. A ja straciłam przez niego dwa lata życia i zyskałam siwiznę, którą dużym nakładem sił, a zwłaszcza środków, muszę likwidować

[Femka]

:smiech3:










mały kotek a zrobił Was wszystkich na cacy.

Już mówiłąm, że nie ma się z czego śmiać
Ten mały kotek jest teraz wielkim, spasionym pootforem, na moje krzywdzie wychodowanym. A ja straciłam przez niego dwa lata życia i zyskałam siwiznę, którą dużym nakładem sił, a zwłaszcza środków, muszę likwidować

Bungo, naprawdę mi przykro, że śmieję się z Twojej krzywdy, ale starożytni mawiali:

NAJLEPSZY DOWCIP TO TAKI, Z KTÓREGO SIĘ JEDNA OSOBA NIE ŚMIEJE



no dawno się tak nie uchachałam

[Bungo]

Bardzo mi miło
Lubię, jak się ludzie radują. Oby Ci Szczypiory szybko za szydzenie odpłaciły

[Femka]

Bardzo mi miło
Lubię, jak się ludzie radują. Oby Ci Szczypiory szybko za szydzenie odpłaciły

jestem dziwnie spokojna, że długo czekać nie będziesz

[graszka-gn]

Cholewcia ! Muszę uważać, co knuje "to czarne dzikie biedactwo", które ładuje się na moje okno

[Femka]

Graszka,koniecznie popytaj w promieniu 2 kilometrów

[Bungo]

A zwłąszcza u najbliższych sąsiadów
Bungo co prawda wyglądał ciut lepiej, niż Twoje czarne coś, ale on był jeszcze młody....
A na żarcie rzucał się jak zagłodzony - nie mam powodu nie wierzyć zeznaniom panienki, że miskę miał zawsze pełną. U mnie też jedzenie gniło, a ten gad żebrał po sąsiadach Niektórzy nawet zainstalowali na stałe miseczki pod drzwiami...

[graszka-gn]

Trochę więcej szczegółów o czarnym biedactwie jest tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62573&start=36 .
Przez ten wskok do środka wątku przeglądarka trochę głupieje, bo ona uporem maniaka numeruje co 15 postów, zawsze od pierwszego.

[czitka]

Nie dam się nabrać na Mićka
Świetna historia , Cośka pewnie też z tych przebiegłych....

[Alexa_a]

Siedzę od rana przed kompem i uparłam się, że przeczytam wszystkie wpisy w tym wątku, ale warto było!!
Przy czytaniu o spotkaniu z właścicielką BUMERA uśmiałam się prawie do łez!! REWELACJA!!!!
Mam nadzieję, że mój rudzielec jednak był porzucony kiedy go przygarnęłam
(chociaż ciągle muszę uważać przy otwieraniu drzwi wejściowych... )

[Bungo]

Zaczynam mieć podejrzenie - graniczące z pewnością - że całkiem niemała część naszych biednych, przygarniętych kotecków, to cwane gapy, rozgladające się przez czas jakiś po okolicy, po czym wykonujące analizę sytuacji i wreszcie - ostateczny wybór
Podjęłam więc solenne postanowienie - zdrowe bezdomniaki trzymam na bezpieczną odległość - żryć dam, ale poza tym won! Bo pewnie znów by się okazało, że kiciuś postanowił zmienić miejsce stałego zakwaterowania na bardziej dogodne
A swoją drogą to Bunguś jakiś dziwny się okazał - wybrał klitkę w bloku zamiast bogatej willi z ogrodem ....

[progect]

Bungo, słoneczko malutkie , mądry kotecek, wiedzial, gdzie jajek go pozbawią

Basiu, to nie łap Mikusia - szczuplutki burasek z białym. Wygląda na potffffffffornie zagłodzonego, ale zaręczam, ze miseczki ma co najmniej w sześciu mieszkaniach On w twoje rejony na pewno też zagląda

[Femka]

no,to chyba powstaje rejestr Zawodowych Kotów Żebraczych w Krakowie

[Alexa_a]

A swoją drogą to Bunguś jakiś dziwny się okazał - wybrał klitkę w bloku zamiast bogatej willi z ogrodem ....[/quote]



A ja myślę, że on doskonale wiedział, co robi... nieważny metraż, ale jakość obsługi np. wypuszczanie na dwór "na żądanie"