A ja ciutkę podłamana jestem

Pięć kociaków w GUSie do wyłapania (i Dzikadzika matka na sterylkę);

Cztery kociaki w lecznicy, które wzięłam na siebie, żeby miały szansę na przeżycie - bo ich braciszek umarł na zapalenie płuc i nie można było czekać. Plus piąty kociak do złapania jeszcze, z tego samego źródła (i dwie kotki na sterylkę);

Dwa zagadkowe kociaki na Kole, pojawiły się znikąd w niedostępnej piwnicy, w dodatku chyba jednak z matką;

Na Kole Lala ma coś paskudnego z okiem, trzeba ją łapać i wieźć do weta.
No i jeszcze kilka spraw kocich, które spycham na plan dalszy... Sikający Szczurek to mały pikuś przy tym
