Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2021 19:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

To jest taki bucik dla psa, najzwyklejszy który można kupić w sklepie zoo, ale może ktoś ma psa mikrusa i pożyczyłby ?

Chikita

 
Posty: 7547
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Czw sty 14, 2021 19:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Coś w rodzaju bucika, to musi być na rzepy.
Wojtek, Pasio miał opatrunek, to była elegancko zabandażowana łapka, tutaj nie w chodzi w grę.
Jutro obdzwonię wszystkie sklepy we Wrocławiu, już wiem, że Kakadu nie ma.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sty 14, 2021 19:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Jak nie znajdziesz,to mogę pomóc z zamówieniem na allegro, bo uszyć to jeszcze chyba nie umiałabym :(

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 14, 2021 20:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

https://allegro.pl/oferta/but-na-chora- ... ket_artykuły_dla_zwierząt_supermarket_animals&ev_adgr=Artykuły+dla+zwierząt+-+Dla+psów&gclid=Cj0KCQiA9P__BRC0ARIsAEZ6irhadNaknamt-yLJDGChdAgY68KC32wjhTEWKs9-H9OYiJws0-Rj6ikaAsVAEALw_wcB
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4818
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 14, 2021 20:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Czitka musisz zmierzyć łapkę, bo są różne rozmiarówki. XS/S może być na łapkę 4 cm, ale S może być też na 5 cm. To jak u ludzi- co firma to swój rozmiar.

Chikita

 
Posty: 7547
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Czw sty 14, 2021 20:48 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Spróbuj skontaktować się z evetą: https://www.eveta.pl/, jeśli będą to mieli, podskoczę i kupię, a potem dostarczę :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 14, 2021 21:07 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc. Wszystko jutro od rana będę analizować, dzwonić, pytać. Gusiek1, dzięki również, z Allegro dam radę, sąsiedzi obok zamówią, już rozmawiałam. Tylko jak już coś znajdę, to muszę zapytać lekarzy od Bratu czy to jest wskazane, właściwe, bezpieczne. Oni zdaje się w mojej lecznicy optują wyłącznie przy kołnierzu. A może łapka musi być na powietrzu?
Kochani, padam spać. Pasio z tego wszystkiego ma cukier wieczorem 230 i to jest najlepsza wiadomość dnia :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sty 14, 2021 21:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

U nas był bucik jak kiedyś na spacerze rozcięła sobie poduszkę i jakoś się przemordowaliśmy. Był paraliż, potem kulawizna, były cudowne ozdrowienia kiedy but był ściągany :P
But nałożyłam sama, vet też chciał klosz nałożyć, ale zrobiłam po swojemu i zagoiło się szybciej niż przewidywałam.

Chikita

 
Posty: 7547
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pt sty 15, 2021 19:46 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Chyba latem trzeba będzie ppoczynić kolejne czary - zdrowotne. Za zdrowie pięciokota.
Jak dzisiaj Bratowa łapcia? Widać żeby się goiła?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 15, 2021 22:06 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Wydaje się, że dobrze, ale Bratu cały czas dostaje raz dziennie do pysia przeciwzapalny z przeciwbólowym. Bardzo biedny w tym kołnierzu, najgorzej z jedzeniem, klękam, miski pochylam, coś tam mu się uda, ale Bratu jest głodny po prostu. I bardzo che wyjść. I narzeka, bo chciałby się umyć ale przez ten kołnierz myje tylko ogonek :( .
Była u mnie dzisiaj Dyktatura, widziała wszystko z boku jak wygląda mój dzień, może też i na Bratu popatrzyła obiektywnie, bo ja już nic nie wiem. Ale wykonał przy Ani numer pod tytułem ta kanapa jest moja, wbił wszystkie pazury obu przednich łapek i mocno szarpał z tyłkiem do góry. To może już lepiej?
Byle do poniedziałku.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sty 15, 2021 22:11 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Skoro pare dni temu byl osowialy a lapka niedotykalska, a teraz chce jesc, obdrapuja obolapowo i ma apetyt to idzie ku dobremu zdecydowanie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4818
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław


Post » Sob sty 16, 2021 0:07 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Za Bratu! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 16, 2021 8:06 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Czitko, kot mojej córki nie mógł wyszarpać łapy zza lodówki, w końcu mu się udało a za lodówką zostały opuszki tylnej łapki, na wierzchu kość a wszędzie krew. Jej nie było w domu, wróciła o 5 rano a tu kot z kikutem łapki. Nie wiedziałyśmy co się stało dopiero później zobaczyłyśmy kawałki mięs z pazurkami za lodówką :( Miał zrobiony rentgen bo nie wiadomo było czy kość jest cała, ale była cała, dostał antybiotyk. Opatrunki zrywał a na dodatek gonił go drugi kot. Psiukałyśmy srebrem koloidalnym i się wyleczyło szybko. Dziś trzeba mocno się przyjrzeć żeby coś zauważyć, że na łapce była taka rana. Mam nadzieję, że u Was też tak będzie. Do dziś jestem w szoku, że coś takiego stało sie w mieszkaniu, aż nie do uwierzenia naprawdę. Pozdrawiam

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob sty 16, 2021 8:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Aga66, aż strach czytać, dobrze, że wszystko się szczęśliwie skończyło. U nas mam nadzieję, że idzie ku dobremu, my walczymy z ropniem dodatkowo, oby ten rywanol wyczyścił wszystko, wczoraj nie za dobrze nam szło moczenie łapki, Bratu jest spokojny, ale on ma po prostu dosyć. Wczoraj wieczorem się okazało, że najwygodniej je mu się z podłogi a nie żadnych miseczek przechylanych, to mam wszędzie na podłodze porozwalane saszetki. Pasio niestety się rozregulował cukrzycowo, bo wszędzie jedzenie dla Bratu, w nocy też, Pasio je za dużo, za często, nad ranem wyje Mami, żeby wypuścić, Czitka, że jest zaniedbana, Cosia, żeby natychmiast otworzyć okno, bo wychodzi na daszek. A Mami za 5 minut wraca przez kotowi dziurę i wyje znowu, że wychodzi, bo ona lubi śnieg i chce, żeby chłopcy z nią wyszli, tam taka wspaniała zabawa i można brykać. Ale reasumując, to tylko łapka, bywa gorzej. A poniedziałek już pojutrze. My już po mierzeniu cukru i insulinie, w kominku rozpaliłam, łapkę pomoczymy jak dośpię z dwie godziny, bo trochę nie widzę na oczy.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 31 gości