Stomachari pisze:A rodzeństwo malucha też ma jakąś opiekę?...
Aż mi skóra cierpnie, bo rodzeństwo malucha zostało porozdawane po ludziach "ot tak". W ogóle to było tak, że dziewczyna znalazła w zeszły wtorek 3 maluchy w jakimś aucie z rozbitą szybą. Chyba w piątek czy sobotę znalazła dwa kolejne w tym samym miejscu. A tego maluszka - Kluska - znalazła na końcu - w ten poniedziałek. Dała wszystkie te kociaki razem do jakiegoś kartonu, obok spodek mleka, i miały same pić. I zamiast szukać fundacji czy profesjonalnej opiece nad nimi, ona dała ogłoszenie na Olx, że "koty do oddania". Porozdawała w zeszłym tygodniu rodzeństwo Kluska w bylejakie ręce. Klusek też był ogłoszony jako do adopcji. Dzisiaj odebrali go od tej dziewczyny tacy państwo, którzy chcieli po prostu adoptować kotka. Ale zauważyli, że niemrawy, i że sam jeszcze nie je. A ten pan koleguje się z Edytką z Kociego Losu. Poprosił ją o pomoc. A że Edyta zna mnie i wie, że umiem odchowywać malce, dała mu numer do mnie. Także... rodzeństwo Kluska już rozdane po ludziach. Strach pomyśleć, co się z nim dzieje.
