aga66 pisze:Coś mi się wydaje, że się udamawia! Śliczny kocio i chyba takiego do kompletu Wam brakuje
Też tak myślę! Błyskawiczne postępy robi


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga66 pisze:Coś mi się wydaje, że się udamawia! Śliczny kocio i chyba takiego do kompletu Wam brakuje
czitka pisze:Ale piękny!![]()
Oswoi się na bank, wszystko na to wskazuje. To typ oswajalny. Skoro z Żoną uprawiał pieszczoty poza domem, to teraz tylko kwestia kilku dni i macie go w łóżku. To nie jest genetyczny dzik jak moja (nie moja) Mami, która od czterech chyba lat nie dała się dotknąć i dalej dziczy, ale zjeść, pooglądać telewizję i załatwić do kuwety to przychodzi
.
A może w tej łazience da się jakiś karton wstawić typu Hilton, taki, żeby myślał, że się schował?
Nie zwracajcie na niego kompletnie uwagi, totalnie ignorować, nie ma kota, żadnego innego kota nie ma. Kto wie, czy taki nie rozumie o czym (kim) się rozmawia, trzeba szeptem i ogólnikami.
A tak na marginesie to ja sobie nie wyobrażam jak kot może się oswoić w klatce. Ja bym na miejscu kota zwariowała albo się powiesiła
.
czitka pisze:Ale piękny!![]()
Oswoi się na bank, wszystko na to wskazuje. To typ oswajalny. Skoro z Żoną uprawiał pieszczoty poza domem, to teraz tylko kwestia kilku dni i macie go w łóżku. To nie jest genetyczny dzik jak moja (nie moja) Mami, która od czterech chyba lat nie dała się dotknąć i dalej dziczy, ale zjeść, pooglądać telewizję i załatwić do kuwety to przychodzi
.
Lifter pisze:A pol godzinki temu jeszcze przyjechala dziewczyna po takiego podblokowego czarnego kocura, bardzo zaborczego o ludzka milosc, ktory koczowal pod sklepem w naszym bloku (gdzie zreszta mial swoich milosnikow). Ona tu kiedys pare miesiecy mieszkala i sie w nim zakochala. I jak urzadzila wlasne mieszkanie to postanowila go przygarnac. Z pomoca zony udalo sie go schwytac i wlasnie pojechal do swego nowego domu. Tez mial z 3-4 lata i na poczatku zona go nie cierpiala, bo gonil wszystkie koty od niej, a sam jednoczesnie chcial zeby go glaskac i atakowal glaszczaca reke i to tak serio potrafil uzrec/drapnac. No ale sie ucywilizowal z czasem.
Lifter pisze:Zablokowalem wejscie pod wanne ale zastawilem je duzym kartonem z wycietym otworem, zeby mogl tam wlezc i byc niewidoczny. Ale on na razie wcisnal sie pomiedzy zlew i szafke, w taka wneke i nawet nie robi wrazenia spanikowanego. PACZY calkiem rezolutnie...
Zreszta prosze,oto on. WYglada tu dosc masywnie ale tak naprawde jest nieduzy, drobny, z Kropka bym takie trzy zrobil i jeszcze by zostalo na jakies kocie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 52 gości