Heeej
Nocka była dość ciężka

Wieczorem próbowałam małą zachęcić do zabawy,udało się - walczyła z pluszową myszką jak lew!.Tunel z piłeczką też jest fajną zabawką dla niej.Trzeba było jej po prostu pokazać,że można się fajnie bawić. Wskoczyła do mnie na łóżko i spała na kocyku,super!. Tą noc spędziłam z futrzakami w salonie,żeby mieć oko na to co się dzieje.Gdy Marcel czy Tosia przechodzili obok narożnika,to czujna mała syczała na nich. Były momenty,że wstawała,szła na przedpokój i płakała głośno. Podejrzewam,że na dwór chciała wyjść,bo jak otwieramy któreś drzwi, to pędzi ile sił w łapkach.... Mam nadzieję,że zapomni o dworze i będzie z nami szczęśliwa

Tosia z Marcelkiem....takie biedne się wydają teraz..Marcel robił podchody do małej,ale ona warczy,syczy i prycha. Wczoraj Marcel był przyjaźniej nastawiony do niej,dzisiaj robi to samo co ona,czyli prycha i warczy na nią.Tak samo zachowuje się Tosia. Za nami pierwsza nocka,musi być dobrze. Małe rude teraz wskoczyło na kanapę i zasnęło,czyli już wie,że wygodnie spać na łóżku!
Mała ( przyjmijmy póki co,że to ona

) nawet jak bawi się pluszową myszką,to syczy i warczy.
Aniu wiem,że najczęściej rude są kocurki i wiesz co? Sprawdzałam pod ogonkiem co tam się kryje i wg. mnie,to jednak kocurek będzie,ale 100% pewności jednak nie mam

zrobię później zdjęcie i może pomożecie w określeniu płci? Do weta się wybieramy oczywiście,ale nie wiem czy zdążymy przed naszym wyjazdem. Widzisz,Karmelek przez pół roku był kotkiem wychodzącym i jednak jak do Ciebie trafił,to nie było problemu,a tutaj ewidentnie jest,żal mi malutkiej,ale..damy radę,przecież tutaj będzie miała mnóstwo miłości,pyszne żarełko
Aia imię same wymyśliliśmy,bo w poprzednim domu mówili na nią 'Kicia" i podobne do "Kicia",ale...coś mi się zdaje,że będzie potrzeba zmiany imienia,bo to chyba chłopczyk jest
Sihaja milo Cię widzieć na naszym wątku
mamaGiny jeżeli małe,rude okaże się być chłopcem,to będzie po równo
