
Moderator: Estraven

-za szczęśliwą podróż i szczęśliwe życie!!!!

Duduś już w drodze.Jest przestraszony, trochę krzyczał na klatce schodowej, ale chyba bał się wolności, bo w samochodzie już był spokojny.Jest po śniadaniu, siusiu było w kuwetce, powinien wytrzymać całą drogę.A ja muszę się czymś zająć, gdzieś wyjść, nie wytrzymam w domu.Koło południa idę do hucianych.Napiszę jak tylko Duża zadzwoni, że Duduś już w domku.

.Nie dałabym sobie rady sama, a odmówić pomocy temu kotu nie można było.Jest wspaniałym stworzeniem, kotem wyjątkowym i jeszcze dzisiaj skóra mi cierpnie na myśl, że już dawno przekroczyłby Tęczowy Most, marnie skończył pod jakimś krzakiem, gdyby jego drogami nie kierowały dobre kocie bogi i kazały mu stanąć na mojej drodze.Był u mnie nieco ponad pięć miesięcy, poczuł się kochany,bezpieczny,a przede wszystkim szczęśliwy.I niech już tak będzie przez następne kilkanaście lat.Dzięki przeogromne

niech dobre kocie bogi nadal się nim opiekują 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości