Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Ech, kupy rzeczy przez tą pogodę nie można zrobić :roll:

Mój brat wykańcza swoją chalupę, żeby wreszcie przestać wynajmować i za cholerę nie mogą ruszyć z uszczelnianiem podlogi tarasu.
A w sumie potrzeba na wszystkie prace okolo miesiąca względnej pogody. Jak tak dalej pójdzie, to hgw czy na boże narodzenie zdąży, a mieliśmy święta spędzać u niego :evil:

W ogóle trzeba słońca ,żeby cokolwiek urosło na polach chyba. I podeschło tym co pozalewało. A tu faktycznie - nawet jak ciepło to i tak wilgotno, burzowo...
Całe życie w sumie się tak nie nagadałam o pogodzie :roll:

- kolejne wada obecnej :mrgreen:

A tak by się nadała trochę? http://www.twojapogoda.pl/polska/dolnos ... w/16dniowa

U nas od południa świeci słońce i nagle zrobiło się bardzo gorąco i duszno - tak więc z jednej skrajności w drugą :roll:

Ale widzę na radarze burzowym że już w okolicy szaleją burze :evil:

Bylo trochę slońca od poludnia - nawet się cieplo zrobilo i parno.
Ale już się chmurzy :roll:

Ta cała sprawa ze zwyrodnialcem...
Ona ma drugi aspekt - poważny i dramatyczny. JAK oddawać zwierzęta do adopcji :?:

Napisałam niedawno , że NIGDY nie wiemy, nie znamy prawdy.. Teraz jakby bardziej jej nie znamy.

U nas też rano było wilgotno i chłodno a potem nagle temperatura poszybowała w górę. Nie mam wątpliwości że dłużej niż 1 dzień to nie wytrzyma

.

U nas już po lecie :roll:

Po ulewie też :evil:

I chmury jak cholera :evil:

Zaglądam rano, a tu........ dalej o pogodzie :mrgreen:

U nas nie padało. Teraz wylazła mgła. Muszę zajrzeć na wrocławską pogodę.
Trochę mnie wystraszyly informacje natomiast, że we weekend we Wro na dworcu - Największy Kulinarny Piknik Europy

Będzie tłok??

A u nas sloneczko :mrgreen:

Dorota pisze:A u nas sloneczko

Coś się Wam też od życia należy.. :wink:

Przedziera się przez tę mgłę..

Nowy rozkład jazdy... Likwidują kilkanaście pociągów... też na długich trasach.. Jak ja ten kraj lubię

Moje kotki znowu zostają same

Nie smutaj, nic im nie będzie - na pewno prześpią prawie cały czas :mrgreen:

Kurde, ladnie bylo - do 13 :evil:

Potem lunęlo; utknęliśmy z Felixem pod jakimś balkonem, bo oboje nie lubimy plywać w kalużach :mrgreen:

I chyba już po sloneczku na dziś.

Nareszcie nie ma upalu! Pada!

Ty nie wiesz co mówisz , Dorota :twisted:

Wróciłam wczoraj wieczorem przed samą burzą, ale była byle jaka. Natomiast dziś od rana - ściana deszczu. Znowu mamy jezioro na podwórzu, gliniasto-błotniste :twisted:

Na balkon przetykać rynnę, też wychodziłam...
A tak już było dobrze - w sensie temperatur i słońca..3 dni..

Koty się zachowały przyzwoicie - nic poza większą ilością rozsypanego żwiru, się nie zmieniło w mieszkanku. Żadnych też fochów i obrażań. Takie koty

Felin, ja byłam w sobotę [i niedzielę ] we Wro i na żaden deszcz - choć na jego zapowiedzi tak- się nie natknęłam :roll:

Zapowiedzi nie widzialam, ale kolo 20.00 walnęlo potężnie - ściana wody doslownie i piękna burza.
Kolo mnie prąd poszedl się pieprzyć na kilka godzin. Latarnie uliczne takoż.

Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Kto przegląda forum