gpolomska pisze:Będę spokojna jak Magnolia będzie miała DS. Ale fajnie, że choć DT - przynajmniej ma jakieś szanse, których w schronisku by nie miała. Mojemu ojcu się Norbi podoba, ale woli kobitki - Magnolia by mu bardziej pasowała... o dwóch kotach na razie nie wspominam (rodzice mają na razie dość wrażeń - mama jest wysokociśnieniowcem i mogła by dostać wylewu, a ojciec - czwartego zawału; muszą najpierw ochłonąć). Choć mam nadzieję, że Magnolka wcześniej znajdzie kochający domek, bo u Fifi jest spory tłumek i ledwo to obrabia; jak nie - to zgodnie z obietnicą: za 3-4 miesiące jak wyprowadzę Norbiego w miarę na prostą, to Ją wezmę (choćby miała się stąd w trybie pilnym na Marsa wyprowadzić).
Dzisiaj dostałam info, że zlecą mi dwa projekty, a jutro zdecyduje się los trzeciego. Wygląda na to, że i finansowo może będzie nieco lepiej. Norbiego o ile nie będzie miał ciągot do ogrodów, zostawię na stałe u siebie (gdziekolwiek to u siebie będzie). Dostałam trochę PW z ofertami domków stałych jak stanie na nogi, a jedna Pani nawet by już mu dała domek stały (ale Duszek powiedziała, że na razie ja Go biorę) - myślałam tak po tym jak oglądałam filmiki i czytałam opisy, że to będzie taki typowy kocur mający gdzieś ludzi, a to taki przytulak, że masakra: dlatego choćby na rzęsach stawać, to muszę mu zapewnić domek. Skoro On mi się po kilku godzinach na kolana ładuje i na szyję łapki zarzuca, to wątpię, żeby miało mu się odwidzieć.
bardzo się cieszę, że dostałaś zlecenia

można pracować w domku i mieć kontrolę nad wszystkim wokół kocurka
