Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2012 20:03 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Dostałam jeszcze od pana tapicera z tego samego materiału dwie poszwy na jaśki uszyte z resztek materiału. Chciał mi zrobić miłą niespodziankę :roll: Wzięłam, podziękowałam - ale ja będę kłaść jaśki w kontrastowych kolorach żeby przełamać te pastele więc raczej mi się nie przydadzą ;)

Koty się ucieszą ... może :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 16, 2012 10:56 Re: Broszka & Company

wiewiur pisze:Ojtam, czepiasz się, za późno to by było za rok, dziś to jeszcze całkiem w czas, sama mówisz, że dopiero w weekend sprzątacie .
Przyłożył się i nogi już prawie gotowe, jeszcze tylko drugi raz je pomazia olejowoskiem i jutro będzie montował :ok:
Najpóźniej w niedzielę mam nadzieję już zamieszkać :wink:
Wprawdzie zostanie jeszcze parę rzeczy do zrobienia ale będziemy robić już mieszkając :)

wiewiur pisze:Czekam na relację z przerabiania żaluzji - pewnie wyszło drożej, niż kupno nowych? (tak pomyślałam, gdy napisałaś, że chcesz przerabiać)

Nie, na szczęście nie wyjdzie drożej choć rzeczywiście drogo - tylko tyle z tym zachodu i nerwów :strach: :twisted:
Ostatnio edytowano Sob lis 17, 2012 12:43 przez Broszka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 16, 2012 13:39 Re: Broszka & Company

Wiesz, zrobiłaś zestaw kolorów, które bardzo lubię: żółte, ciepłe słoneczne ściany, podłoga w naturalnych kolorach i zielono/oliwkowe obicia. Zanim u siebie machnęłam ściany na żółto, długo się zastanawiałam, ale teraz nie zmieniłabym już na żaden inny kolor. A przestrzeni zazdraszczam.
Pokaż fotki, jak już wszystko porozstawiasz.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt lis 16, 2012 17:44 Re: Broszka & Company

megan72 pisze:Wiesz, zrobiłaś zestaw kolorów, które bardzo lubię: żółte, ciepłe słoneczne ściany, podłoga w naturalnych kolorach i zielono/oliwkowe obicia. Zanim u siebie machnęłam ściany na żółto, długo się zastanawiałam, ale teraz nie zmieniłabym już na żaden inny kolor. A przestrzeni zazdraszczam.
Pokaż fotki, jak już wszystko porozstawiasz.

Kiedyś miałam bardzo rogatą duszę i lubiłam bardzo intensywne kolory, teraz tak jakoś wszystko raczej stonowane i pastelowe... To się chyba starość nazywa :P
Ostatnio edytowano Sob lis 17, 2012 12:44 przez Broszka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 16, 2012 18:33 Re: Broszka & Company

No, popatrz. Jakie to mozna mieć przeżycia z roletami :twisted: Ale tak jest niestety - próbowanie zaplanowania sobie kolorów, kształtow itp. jest wysoce niebezpieczne - naraża na ciężką frustrację z bezsilności.
Uff, dobrze, że się udało.
Zdjecia bedom??

To się chyba starość nazywa

Nie! :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 16, 2012 18:42 Re: Broszka & Company

Broszka pisze: To się chyba starość nazywa
Raczej zmiana upodobań ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2012 13:01 Re: Broszka & Company

Szukając nowego dywanu trafiłam na stronę sklepów Komfort.
Mają bardzo duży wybór więc możliwe że właśnie tu coś znajdziemy :P
Przy okazji przeczytałam że świadczą usługi czyszczenia i prania dywanów, kompleksowe czyli razem z trzepaniem i odkurzaniem. Rolujesz swój dywan a oni odbierają i po wypraniu odwożą do domu.
Koszty wcale nie aż takie wygórowane, biorąc pod uwagę kompleksowość usługi :)
Tu można o tym przeczytać: http://www.komfort.pl/uslugi/79/wyczyscimy-twoj-dywan
Ciekawe czy usługa dotyczy wyłącznie dywanów kupionych u nich?
Nasz stary dywan musiałam sama zawozić 50km w jedną stronę i facet go wyprał piorącym Karcherem. Koszt to 10,- za m2 + moje paliwo w obie strony + bolące ramiona po trzepaniu a efekty trzepania bardzo mizerne ;)
Zdecydowanie wolałabym dopłacić drugie tyle za taką komplesową usługę :roll:


Aha, może któraś mnie poratuje pomysłem na prezent dla mojej siostry z okazji 50 urodzin?
Musi być mały i lekki żeby nie robił nadbagażu w samolocie :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lis 17, 2012 13:47 Re: Broszka & Company

Mały kotek w małym transporterku? :mrgreen:
Bym się rozejrzała na forumowych bazarkach - jakbym znała upodobania siostry co do biżuterii np. albo innych rzeczy. Chyba, że to ma być coś wyjątkowego.
Jakaś jedwabna rzecz - jeśli lubi.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 17, 2012 13:53 Re: Broszka & Company

Kotek odpada - ona nie lubi zwierząt :(
A biżuterii raczej nie nosi :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lis 18, 2012 11:35 Re: Broszka & Company

No i jednak nie damy rady dziś się wprowazić :evil:
TZ wczoraj opalił i polakierował framugę drzwi, dzisiaj robi to samo z drugą - smród z pod opalarki i lakieru jest okropny i trzeba zaczekać aż się wyśmierdzi...
Ale pomalutku w międzyczasie przenosimy graty i urządzamy, więc jakoś w tygodniu na pewno już wprowadzę kociaste :ok:

Podzieliłam się wczoraj z TZtem taką refleksją że kiedy się sprowadzaliśmy tu na wieś to miałam takie marzenie żeby zrobić u nas wigilię i święta dla całej najbliższej rodziny... I że niestety tyle lat się remontujemy że chyba nigdy tego nie zrealizuję a rodzina w międzyczasie mocno się uszczupliła - część pomarła, część porozjeżdżała się po świecie... :|
No i TZ wymyślił żeby zrobić w tym roku samą wigilię u nas - bez noclegu bo tylu osób nie mamy gdzie położyć spać, ale mamy wyremontowaną kuchnię, jadalnię i salon, więc w końcu jest gdzie urządzić kolację... Nie wiem co o tym myśleć bo z jednej strony bardzo bym chciała a z drugiej większość osób jest niezmotoryzowana, w podeszłym wieku i ciężko w środku zimy ściągać ich do nas tylko na kilka godzin :| Co będzie jak akurat wypadnie śnieżyca i nas zawieje?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lis 18, 2012 11:38 Re: Broszka & Company

Masz koncepcję na wprowadzkę kociastych? mnie to też wkrótce czeka, ale się boję jak to zniosą, i myślę, jak im to ułatwić.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lis 18, 2012 11:44 Re: Broszka & Company

shira3 pisze:Masz koncepcję na wprowadzkę kociastych? mnie to też wkrótce czeka, ale się boję jak to zniosą, i myślę, jak im to ułatwić.....
Feliway do kontaktu trochę złagodzi szok...

Broszko, a nie da się przystosować domu, żeby rodzinkę jakoś przenocować? Tak po prostu, żeby się mieli gdzie przespać. Taka wigilia byłaby niezapomniana :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2012 11:49 Re: Broszka & Company

feliwaya używałam przy dokoceniu - rudy był chyba jeszcze bardziej pobudzony, mała....no nie wiem czy się mniej bała.... :roll: Jakoś bardziej RC calm w mojej ocenie zadziałał.......dobrze, że mi przypomniałaś, dzięki :idea:
Myślę czy im na początek ograniczyć teren do jednego pomieszczenia, jak z kuwetą....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lis 18, 2012 13:35 Re: Broszka & Company

shira3 pisze:Masz koncepcję na wprowadzkę kociastych? mnie to też wkrótce czeka, ale się boję jak to zniosą, i myślę, jak im to ułatwić.....

No, mam :twisted: Biorę po dwa po pachy, niosę do salonu i tam puszczam :lol: :wink:

A poważnie to będzie skomplikowana wielka operacja przeprowadzkowa - bo na wejście kociastych chcę żeby były już tam na miejscu wszystkie ich bambetle a jednocześnie nie chcę ich stresować zabierając ich leżanki i drapaki z pokoju w którym teraz jesteśmy.
Zresztą sporo innych gratów też stąd musimy poprzenosić - na razie nie robimy akcji tylko po prostu za każdym razem wychodząc "coś" zabieramy, a to pudło a to mebel, więc zmiany następują powolutku...
Muszę odgruzować kuchnię i w dniu przenosin zabiorę tam koty - tam się nic nie zmieniło więc stres będzie mniejszy, z kotami trafią tam ich stare miejscówki, miski, kuwety itd. Zamknę je tam na kilka godzin a my w tym czasie przeniesiemy resztę naszych i kocich gratów. Potem tylko otworzę im drzwi na salony :) Mam nadzieję że będzie łatwiej niż wyprowadzka :roll: :|
Ale przez kilka dni trzem seniorkom zamierzam podawać farmakologiczne środki uspokajające, nie żadne calmy i feliwaye tylko normalne prochy.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lis 18, 2012 14:20 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
shira3 pisze:Masz koncepcję na wprowadzkę kociastych? mnie to też wkrótce czeka, ale się boję jak to zniosą, i myślę, jak im to ułatwić.....

No, mam :twisted: Biorę po dwa po pachy, niosę do salonu i tam puszczam :lol: :wink:

:mrgreen: To bardzo dobra koncepcja :!:
A tak serio, mam nadzieję, że przeprowadzka odbędzie się bez większych komplikacji i z jak najmniejszym kocim stresem. I że koty ucieszą się z odzyskania większej powierzchni. :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, zuza i 95 gości