Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2012 11:31 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Marusia wciąż wyłącznie na diecie intestinalowej i nie ma biegunek. Raz tylko dostała, bo wypiła mi mleko. Przyniosłam sobie w kubku, żeby spiętrzyć w ekspresie, do kawy. Dosłownie kilka minut mnie nie było. Ale jakie było moje ździwienie, gdy po powrocie kubek był praktycznie pusty . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon gru 03, 2012 12:09 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

No to faktycznie mleko jak najbardziej wskazane przy biegunkach :wink: Kiedy kupki były już dobre, Marusia powolutku zaczęła dostawać mokrą karmę, gotowanego indyka na przykład.Było OK, więc zaczęła dostawać surowe mięsko.Serca drobiowe daje się kotom przy luźniejszych stolcach na przykład.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 03, 2012 20:54 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Lotos[*]
Dziś u mojej siostry odszedł persik o imieniu Lotos. Krótko u niej byłeś, ale zawsze będziemy Cię pamiętać
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon gru 03, 2012 21:09 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Ostatecznie...

Byles tu chwile,przejsciowo,
ale pozostaniesz w naszych sercach na zawsze
Przeznaczenie chcialo,abysmy sie spotkali
Nie znajac Cie,ponad 2000 km od Ciebie
Podjelam decyzje ze zostaniesz czlonkiem naszej rodziny
Pamietam Twoje male,chude i ogolone cialko
Twoj maciupenki nosek oklejony katarem
Potrzebowales nas
My potrzebowalismy Ciebie
Podczas dlugiej podrozy
Byles tak dzielny
Zrozumiales...
Wiedziales ze chcemy Twego szczescia
Twoje pierwsze kroki w domu...
Od razu poczules sie jak u siebie
Nasz dom stal sie Twoim
I...
Tragedia spadla na nas ciosem,
Cos zupelnie niezrozumialego!
Dlaczego...?
Tej nocy widzialam w Twoich oczach...
Zrozumialam...

Zegnaj nasz persiczku
Kochamy Cie i pamietamy

Dla Lotosa,w podziekowaniu za to ze z nami byl

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Wto gru 04, 2012 9:29 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Czytałam na wątku kotkinsa o Lotosie.Tak mi przykro :cry: A było przecież dobrze :cry:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Wto gru 04, 2012 9:53 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Tak na prawdę to już z Polski został zabrany z silną anemią i wylewem w oku. Oko było bardzo czerwone. Nosek zakatarzony. To już były objawy, że coś się dzieje. Później pod intensywną opieka nastąpiłą remisja, a raczej zafałszowanie zatrzymany został postęp choroby. Ale mimo terapii i dobrego odżywiania Lotos nie przybierał na wadze. W ostatnim czasie doszło dużo dodatkowych objawów. Ciągle wizyty u wetów, a lekarzy mają tam dobrych, bo we Francji są tylko dwie szkoły weterynarii wypuszczające rocznie garstkę absolwentów. A więc tylko najlepsi się dostają. Ostatecznie po atakach padaczki, zaczęły się olbrzymie trudności z oddychaniem. Rtg wykazał nie tylko dwukrotnie powiększone serce, ale również zmiany na płucach i na nerkach. To tylko ogólny zarys tego z czym ten kot się zmagał. Na ostatniej wizycie doszedł jeszcze płyn w brzuchu, jeszcze nie wiele, ale zaczynał się zbierać. Nie wiemy czy to dlatego, że był on z pseudohodowli i był wynikiem eksperymentów w krzyżowaniu spokrewnionych kotów? Można tylko teraz domniemać.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto gru 04, 2012 12:18 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Przykro mi bardzo :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 04, 2012 12:40 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Lotosku [*]
Bardzo współczuję straty przyjaciela.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto gru 04, 2012 14:11 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Lotosie [*]
lolav, bardzo mi przykro :( . Wszyscy się spodziewaliśmy, że będziecie razem żyli długo i szczęśliwie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 04, 2012 20:16 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Dziękuję, za wsparcie. Niestety z FIpem nikt nie wygrał, a to podejrzewają weci. Dzwoniłam do Kasi z Kociego Świata, u której wcześniej Lotos był i pierwsze co ona zasugerowała, to też właśnie FIPa. Lolav spisała wszystkie objawy, odkąd z Lotosem miała kontakt, a więc od sierpnia i dużo czyta na ten temat. Wszystko wręcz podręcznikowo wskazuje na tą chorobę, a wylew w oku był już tego sygnałem.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw gru 06, 2012 17:16 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Obrazek
Dla Lotoska.
Doskonale rozumiem, co znaczy odejście przyjaciela. Bardzo, bardzo mi przykro.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Pt gru 07, 2012 18:05 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Dziekuje za pamiec o Lotosiku.
Juz pare dni minelo a bol ciagle zywy.
Wszystko Go przypomina.
Nie tak mialo byc,ale wiem ze przez te cztery miesiace mial rodzine i byl kochany...tylko...tak krotko.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Pt gru 07, 2012 18:29 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Krótko. Ale i tak zdążył głęboko i mocno zapisać się w waszych sercach. Wiem coś o tym.
Oni już nie cierpią, a my jakoś musimy z tym żyć. Los nie jest sprawiedliwy.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto gru 11, 2012 14:38 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Lotosiku[*]
Marto co u Was słychać jak Jaś?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto gru 11, 2012 19:56 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Jaś czuje się znakomicie, a nawet zaczął bardziej dokazywać. Nie wiem czy nie ma to związku ze zmianą sposobu karmienia. Ze względu na Marusię i jej dietę intestinalową, koty dostają jeść w określonych porach. Zaraz później chowam miski. Tak więc nie ma przeżerania się. Zauważyłam, że od tej pory Efisia i Jasio mają więcej energii. Jaś dokazuje. Potrafi zaczajać się na dziewczyny i wyskakiwać na nie gwałtownie. Pacnie łapą, bryknie i jest zadowolony ze swojego dokonania. Efisia za to urządza sobie nocne galopy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1158 gości