Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 15, 2012 15:12 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hej Aluś!
Mała słodka!! I mocno trzymamy za zdróweczko Jej i Twoje!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lip 15, 2012 19:58 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

bozena640 pisze:Śliczna panienka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: za zdrówko

Dzięki :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2012 20:00 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Danusia pisze:. Bądzmy dobrej myśli ,że malutka całkowicie zdrowa będzie :ok: :ok: :ok:
No i Ty tez :ok: :ok: :ok:

No bardzo bym chciała, bo jak chora by była to już w ogóle kanał :(
Ale dzielnie walczy, płucka już czyste poradziła sobie bardzo ładnie z tym, może jakoś, jakoś jakoś się uda cudem i będzie zdrowa.
A ze mną już ok :D Dzięki.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2012 20:12 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

shira3 pisze:Oj prawda, śliczna i słodka :1luvu: Gratuluję babciu Alu :D
jak ja bym już chciała...... :roll:

Dzięki :)
No jasne, że fajnie być babcią tylko wiesz jak wszystko jest na swoim miejscu i możesz się cieszyć, snuć plany, rozpieszczać, ze spokojem patrzeć jak rośnie. A u nas wszystko na głowie postawione, to już naprawdę zupełnie co innego. Bo to wszystko nie tak, Magda nie taka, Piotr nie taki, jej matka nie taka. Już opieka podobno wystapiła do sądu o pozbawienie praw :( Najpierw chceli jej jakiś papier dać do podpisu, że się zrzeka dziecka - jeszcze przed porodem. Ona, że nie. Dziwne to wszystko :roll: Nie wiem jaką matką Magda będzie, a może akurat sobie poradzi? Przy pomocy?.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2012 20:14 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hannah12 pisze:Bardzo, bardzo ładna dziewczynka - kruszynka.
Oby wszystko było dobrze.
Ona ( Weronika, tak) jest wcześniakiem?

Dzięki :) Tak Weronika. Nie, nie jest wcześniakiem, była donoszona - tylko cesarskie było.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2012 20:15 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Hej Aluś!
Mała słodka!! I mocno trzymamy za zdróweczko Jej i Twoje!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Za zdróweczko to zawsze się przyda :D Dzięki.

Bożenko, jest wątek Kretuszek?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2012 20:24 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:
shira3 pisze:Oj prawda, śliczna i słodka :1luvu: Gratuluję babciu Alu :D
jak ja bym już chciała...... :roll:

Dzięki :)
No jasne, że fajnie być babcią tylko wiesz jak wszystko jest na swoim miejscu i możesz się cieszyć, snuć plany, rozpieszczać, ze spokojem patrzeć jak rośnie. A u nas wszystko na głowie postawione, to już naprawdę zupełnie co innego. Bo to wszystko nie tak, Magda nie taka, Piotr nie taki, jej matka nie taka. Już opieka podobno wystapiła do sądu o pozbawienie praw :( Najpierw chceli jej jakiś papier dać do podpisu, że się zrzeka dziecka - jeszcze przed porodem. Ona, że nie. Dziwne to wszystko :roll: Nie wiem jaką matką Magda będzie, a może akurat sobie poradzi? Przy pomocy?.

Wiem.....trzeba mieć nadzieję :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lip 15, 2012 22:38 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Cześć kochane :1luvu:
Byliśmy dziś u młodych, że tak powiem. Zobaczyć jak to wszystko wygląda, czy jest jak podłączyć pralkę (bo nie mają - musimy jakąś zorganizować) i łóżeczko chciałam zobaczyć bo kupili turystyczne używane okazyjnie.
Syn utrzymywał do czasu, że łóżeczko mają, z materacykiem, od kogoś. Niedawno okazało się, że je wyrzucili bo do niczego się nie nadawało. Powiedziłam, że jakoś kupimy. Nie, nie trzeba bo kupili turystyczne.
No niestety trzeba. I łóżeczko i materacyk.
A tak jednym słowem, no jednym nie idzie chodzi o to, że takiej biedy to ja jeszcze nie wiedziałam :( Bieda, ruina, kompletna ruina. Niestety moja rodzina, która zna Piotrka i troszkę Magdę w najśmielszych przewidywaniach nie widzi, aby oni byli w stanie wychować dziecko:( Ja jakoś się jeszcze łudzę:( Choć załamują mnie kompletnie na każdym kroku:( Długo, bardzo długo by pisać:(

Dobra, pisałam ten tekst chyba kilka godzin :) Bo bez przerwy ktoś i coś. I już muszę kończyć, bo jutro praca - pierwszy dzień po urlopie, brrrr:) A miały być foty znad morza.
A choć kilka :)
Tu mam mewie piórka we włosach :)
Obrazek

Tu piję irlandzkie piwsko :)
Obrazek

Tu się babram w piasku :mrgreen:
Obrazek

Tu kupiłam sobie w automacie (dla dzieci za dwa zł) latarkę szpiegowską :lol: Taka byłam ciekawa co to jest, że musiałam kupić. No... mam więcej rzeczy z tych automatów :ryk:
Obrazek

Co do kotów to niosły rozłąkę bardzo dobrze. Przychodziła do nich siostrzenica. Mówiła, że witały ją (Maurycy nie zawsze, jak był w swoim schowanku to nie) tak chodziły za nią fajnie i patrzyły co robi :) Po naszym powrocie zachowywały się właściwie normalnie. Na mizianki jak zawsze, nie było obrażania się ale też i nadmiernej czułośći. Właściwie to tak się zachowywały jakbyśmy wyszli tylko do sklepu na chwilkę :lol:
A ja tak tęskniłam :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 16, 2012 9:04 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

:1luvu:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 16, 2012 9:40 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

To i tak lepsze niz fochy. Nigdy nie zapomnę jak wróciłam po 3 dniach i Pysia z Tosią[*] powitały moją walizeczkę i buty, a jak chciałam je pogłaskać to odeszły oburzone na taką poufałość :lol:
A maleńka ładniusia, i trzymam kciuki by była zdrowa. Ma taką śliczną buziunię :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lip 16, 2012 12:25 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelluś , pięknie wyglądasz :ok: :ok:
nadal stosujesz dietę białkową?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 16, 2012 12:35 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Cześć Dziewczynko! :D I co z tą latarką?? :mrgreen:
Ale fajnie w piasku.. :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lip 16, 2012 14:50 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hej Aluś. Dobrze że wypoczęłaś :)
Zdjęcia piękne. Uwielbiam morze. Już chyba z 10 lat nie byłam.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto lip 17, 2012 14:39 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

A co to za dietka?
Ale tak trochę nie wyglądasz babciowato. Coś by tu trzeba zmienić :smokin:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto lip 17, 2012 15:08 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Jakoś się postarzeć troszku w fotoszopie, czy jak.. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości