Aj dziewczyny szkoda gadać. Taki mój los teraz. Chętnie bym zmieniła pracę ale na jaką? studiuję dziennie, mało mam dyspozycyjnych dni i godzin, jak chodziłam i szukałam to na hasło student dzienny od razu mnie zbywali. Mogę iść na inną kasę. I nie wiem czy lepiej trafię. Mam jeszcze tylko rok studiów, trzeba wytrzymać.
Proziu w nocy mnie obudził. Zrzucił opakowanie z anchois kocim i próbował otworzyć. A to w takim wiaderku jest, więc sobie wyobraźcie jak hałasował. Stukał, turlał. Jak weszłam do kuchni to uciekł pod wannę. Zbir jeden

a rano wsadził łeb do pojemnika z ciastem naleśnikowym i zaczął chłeptać

naleśników mu się zachciało

Konanowi też, zasmakował

a nad ranem obudziłam się bo oddychać nie mogłam, okazało się że Proziu na mych plecach spoczywał
No i Proziowe rzadkie kupale skończył się razem z chrupkami. Coś mu Taste of the wild w większej ilości nie pasuje. Teraz wcina znów tylko mieszankę i kupy idealne.
Konina smakuje. Koty brykają jak młode koniki
