Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 16, 2011 8:01 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Marta, i TY nie w temacie TEGO watku :D
Najmysia pisała o tym kilka stron wcześniej, a dokładnie na 48 stronie :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 8:08 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Ooo dzięki Gosiu :) przez momencik wyleciałam z życia forumowego, we wtorek miałam zachrzn w pracy :oops:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 9:47 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Kobitki, przepraszam za OT, ale sprawa pilna, a zaglądają tu łodzianie:

andorka pisze:Mam ogromną prośbę do wszystkich:
pomóżmy CoolCaty rozładować lecznicę. Ona i druga Ania mają tam masę kotów pod opieką, w tej chwili praktycznie osiągnęły max. Większej ilości kotów nie są w stanie pomóc :(
Są maluchy gotowe do adopcji, są maluchy do doleczenia i doswojenia, jest cudowmy Franiu z gwoździowaną łapką, który matkuje wszystkim maluchom no i mamusia z jednym swoim i jednym przysposobionym dzieckiem (maluchy ok 4 tyg, więc lada chwila zaczną jeść same, a kotka ma bardzo dużo mleka i może jeszcze dość długo je dokarmiać.) Jest maleńka Lara znaleziona przez Duszka i ściągnięta z drugiej strony Tęczy.

Czy ktoś może dać DT chociaż jednemu kociakowi? albo mamie z maluchami?

Proszę, bo sama nic nie jestem w stanie zrobić :(

Czy ktoś jest w stanie zabrać choć jedno kocię na DT


prosimy o pomoc!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 10:18 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Doberek koteczki! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 16, 2011 18:28 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Magda, my byśmy chętnie, ale nie mamy możliwości izolacji a nasze SIBy są agresywne w stosunku do nie-sibów. Przykro nam.

Mama nic nie złowiła, zostawiła słoik w krzakach do jutra, może nocą coś sie złapie.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 18:30 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

najmysia pisze:Mama nic nie złowiła, zostawiła słoik w krzakach do jutra, może nocą coś sie złapie.

No, jakiś kuracjusz :smiech3:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 16, 2011 18:34 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

E, słoik za mały, bo to po jakiejś zupce nemowlęcej :ryk:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 18:54 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Fotki z wczorajszego wieczora - moi kociolubni rodzice w łożu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to ojciec zajada kolację z Cioteczką:

Obrazek

Obrazek

I okazyjnie Klus się załapał:

Obrazek

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 18:58 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

miałam coś napisać i zapomniałam :roll:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 19:05 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

kiche_wilczyca pisze:miałam coś napisać i zapomniałam :roll:
to sie nazywa młodzieńcze roztargnienie :mrgreen:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 19:16 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Ale Twój ojciec ma rozanieloną minę :ryk: :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Czw cze 16, 2011 19:18 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

najmysia pisze:E, słoik za mały, bo to po jakiejś zupce nemowlęcej :ryk:

A co chcesz lapac? :lol: Chyba na muchy starczy? :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 16, 2011 19:19 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

A zdjecia slodkasne! :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 16, 2011 19:22 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

kalair pisze:Chyba na muchy starczy? :mrgreen:
muchy najlepsiejsze :ok:

Satyr77 pisze:Ale Twój ojciec ma rozanieloną minę :ryk: :ryk:
a Ty jaką masz jak się rozbudzisz w kociastym towarzystwie? :wink:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2011 20:48 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Taką minę to ja mam jak się budzę bez kociastego towarzystwa, kociaste śpiące ze mną budzi mnie gryzieniem w kostki :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan i 31 gości