Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

w końcu się doczekałam :mrgreen:

Shira - na pewno rozmawiałas o pannie z DT, skrobnij coś jeszcze bo szczeznę przecież :roll:

Przeczytałam wczoraj oba wątki i umieram z ciekawości :mrgreen:

Swoją drogą to masz rękę do ciekawych przypadków :piwa:

Ja jeszcze niedużo mogę o małej powiedzieć, mniej więcej tyle co na wątkach już jest

Może Neigh coś skrobnie więcej :wink:

Też jestem ciekawa

O matulu! Shirka, szylkrecia?? Taka piękność!!!! :1luvu:

Sorki, że nie doczytuję, ale kiedy będzie u Ciebie?? Bo zrozumiałam, że jeszcze czekacie? Ale suuuper!!!! :ok:

Bardzo pasuje do Rudunia kolorystycznie! :mrgreen:

Ale co ja Wam mogę skrobnąć wiecej?
Najwięcej to mogłaby Zuzka, ale nie pisuje na forum.

Wczoraj Owca ( tak ja będę nazywać przynajmniej na razie ) zlazła na dół. Bo generalnie, to ona mieszka na górze domu. Schodzi po zmroku - ewidentnie wtedy sie pewniej czuje. Wykazała sie wybitną odwagą, bo sobie na stół wskoczyła, pozwiedzała, poszła nawet do psiego pokoju, czym mnie wprowadziła w osłupienie niejakie. Albo śpiącej na łóżku Toli nie widziała, albo myślała, ze śpi tak mocno że kolorowego ducha nie zauwazy........

Potem przyszła na kanapę, polezała z nami, popolowała na stopy - doszła do wniosku ze jesteśmy kosmicznie nudni i sobie poszła.

Tyle:-)

Jakie ma zwyczaje, zachowania? Czym się bawi?

Kot z takim wyglądem MUSI być niezwykły :twisted:

gratuluje nowego nabytku :piwa:

Szczęście masz, takie niezwykłe barwy u kotów, nie to co pingwiny i burasy

AYO pisze:Jakie ma zwyczaje, zachowania? Czym się bawi?

Kot z takim wyglądem MUSI być niezwykły

Moje drogie - zapraszam na wątek kotki. Nie ma chyba sensu to wszystkiego powtarzać:-)Niebawem zrobi to sama Shira.

Przypominam, ze jest to oswajany kot......najchętniej bawiła sie z Michasią, póki ta nie pojechała do nowego domu. Wszystkie próby wciągnięcia ją w zabawy z człowiekiem poczatkowo kończyły się partyzancką ucieczką.

Dla nas sukcesem było, kiedy zaczęła jeść w naszej obecności. I tak uważam, ze gloria i chwała mojej córce za wyprowadzenie jej na koty. Wzięcie rocznego dzikawego kota z ulicy ......to jest spore wyzwanie.

shira osiwieje :mrgreen:

Neigh - od wczoraj czytam oba wątki, właśnie skończyłam i jestem pod wrażeniem SZACUN WIELKI :1luvu:

AYO pisze:Neigh - od wczoraj czytam oba wątki, właśnie skończyłam i jestem pod wrażeniem SZACUN WIELKI

A dajże spokoj.......tu to się nic nie działo. Spokoj i cisza.....Sajgon to ja mam z Gerardem:-)
Tam sobie poczytaj........pod jednym dachem z regularnym świrem i to na dodatek chorym mieszkam......i jeszcze go ośmielam się uwielbiać....... :-)

kalair pisze: ale kiedy będzie u Ciebie?? Bo zrozumiałam, że jeszcze czekacie?

Czekanie nie jest moją mocną stroną :mrgreen:

Planujemy pojutrze :wink:

agul-la pisze:shira osiwieje

Możliwe, że pod farbą już jestem siwa a TŻ na 100% jest :mrgreen:

Neigh pisze:
AYO pisze: SZACUN WIELKI

A dajże spokoj.......

My już swoje wiemy :1luvu:

A niech mnie - ukradłam pozostałe zdjęcia :oops:

Moja dziewczynka :1luvu:

Za pamięci muszę załadować baterie do mojego aparatu :wink:

O matko i córko......przecież to jest proste jak parasol elektryczny....

Jak ktokolwiek przy zdrowych zmysłach (a śmiem twierdzić, ze resztki posiadam ) mógłby zgodzić się na to, zeby TAKI kot po ulicach życie narażał i ze śmietników wyjadał......przecież to by normalnie był koniec świata....

Co nie zmienia postaci rzeczy, ze bardziej nieprawdopodobne mi sie sytucje przydarzają słowo:-) Wątek Malwinki niedowiarkom polecam. Tam sie nam udało kota na psa przerobić........

O ten:-)

viewtopic.php?f=13&t=117228

Faaaaaajne zdjęcia tamże

Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Kto przegląda forum