Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 13:28 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Wielbłądzio pisze:Na przykład tu:
http://koty.sos.pl/futro.php?id=838


Dziękuję bardzo - śliczna kicia i bardzo ciekawe ogłoszenie :ok:
Ciekawe czy będę pamiętała o zabraniu aparatu żeby sobie zrobić fotki Twoich Drani i Koczurra :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 14:00 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

wrzuciłam Tulcię na Facebooka :ok:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt paź 22, 2010 14:10 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Dzięki :1luvu:

Ja mam tam tylko konto, ale praktycznie nie bywam, nie lubię tego typu megaspołeczności :wink: Na NK też zaglądam coraz rzadziej, na Gronie nie byłam od 2 czy 3 lat... No bo drażni mnie ten wszechobecny lans, nic na to nie poradzę, a sama siebie w ten sposób 'promować' ani nie potrafię ani nie mam ochoty :?

Ale wiem, że dzięki FB mnóstwo zwierzaków znajduje domy - dlatego Gramka też będę chciała zareklamować :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt paź 22, 2010 14:20 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

e tam lans :mrgreen:
podajesz skrótowe dane i tylko kilka osób tam Ciebie zna, a NAPRAWDĘ się przydaje
ja przez FB w kilka godzin znalazłam taki dom dla kota, że mi kopara nadal lezy na podłodze :D (okna, kocie towarzystwo, Biomill i umowa ad.)

szukałam Cię tam kiedyś
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt paź 22, 2010 14:51 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

xandra pisze:wrzuciłam Tulcię na Facebooka :ok:

xandra podaj link, udostępnię dalej :ok:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pt paź 22, 2010 14:53 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

I tylko gdyby jeszcze doba chciała mieć więcej godzin :roll: ...
Miau jest jedynym forum, na którym bywam, a i tak dzięki niemu spędzam przy kompie minimum ze dwie godziny każdego wieczora (nie licząc siedzenia tu w godzinach pracy, of kors) :oops: Ciekawe, co by było, gdybym związała się tak mocno jeszcze z innymi netowymi społecznościami :strach: :wink:

Pani od bachorów odwołala wizytę. Czyli problem z głowy.
Oby chociaż ci poniedziałkowi do czegoś się nadawali...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt paź 22, 2010 14:55 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Ja rejestrowałyście się na Facebooku - konieczne są pełne imiona i nazwiska tak ja na NK?
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 15:13 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

oj, ja już nie pamiętam, jak to było
ale potem można sobie zmienić dane w profilu na np. Kasia Wielbłąd albo coś podobnego ;)
no ja akurat czasu teraz trochę mam ;) ale nie chodzi o siedzenie tam całymi godzinami bo się nawet nie da, ale właśnie o przepływ informacji (u mnie w 95 % są to sprawy zwierząt a na to zawsze mam czas)

Vega, nie robiłam ogłoszenie na FB o Tulii, wrzuciłam w info linka tego co podała Kasia i link kieruje tam, nie na FB :)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt paź 22, 2010 20:35 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Wróciłam z zakupów i padam :roll:

Gramek jest bardzo smutny :( Odkąd jestem w domu, cały czas siedzi w budce starego drapaka. Wstawiłam mu tam nawet miseczkę z mokrym gourmetem, ale tylko polizał. Oczko załzawione, poza tym koczur jest jakoś nienaturalnie ciepły :? (dobrego termometru nie mam, wszystkie popsute albo potłuczone).
No nic, byle do jutra, jutro przed południem pojedziemy do lecznicy.

Wezmę też chyba Bidzię. Właściwie to powinnam jechać z nią od razu do Małgosi, bo chodzi o problem ze skórą, ale skoro już i tak wybieram się na Lanciego, to co nam szkodzi.
Bidek od jakiegoś czasu znowu fatalnie się drapie, porobiła sobie mnóstwo krwawych ranek na karku i na łebku :(
Sporą niedogodnością wynikającą z transportowania Bidzi gdziekolwiek jest to, że bidula ze strachu ZAWSZE robi po drodze kupę (pół biedy, jeśli całą za jednym zamachem i twardą :roll: ...). Dobrze, jeżeli zdąży to uczynić przed wejściem do autobusu - wtedy można chociaż od razu sprzątnąć i tym sposobem uniknąć wstydu wobec innych pasażerów :oops: Aha, czasami oprócz kupy zdarza jej się też zsikać i/lub zwymiotować :roll:

Licho obszczało ścianę z wysokości ok. dwóch metrów aż po samą podłogę :twisted: :twisted: :twisted: Wlazło na najwyższą leżankę dużego drapaka, podeszło do samej ściany i nalało :twisted:
Nie mam do niego siły :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt paź 22, 2010 23:22 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Ciociu Wielbłądziu! :1luvu:

Wypatrujemy Ciebie Obrazek Ta kolorowa zołza stanęła prawie na głowie! Obrazek
Nie złość się Lilka, prosimy :wink:

Pozdrawiam, Obrazek
Ogryzek tęskniący :oops:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob paź 23, 2010 8:49 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Wielbłądzio pisze:
Pani od bachorów odwołala wizytę. Czyli problem z głowy.
Oby chociaż ci poniedziałkowi do czegoś się nadawali...

W ogóle odwołała???
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob paź 23, 2010 10:33 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Może kup Gramkowi szynkę? I whiskasa? Moje koty (oczywiscie z wyjątkiem Puchasia) leki zżerają same po zmieszaniu z whiskasem (mają jedyną okazję skosztować tego specjału :D ). Biedne kocisko, czemu z tych kotów wszystkie choróbska wyłażą jak się znajdą w dobrym domu :?:
Paluszek
 

Post » Sob paź 23, 2010 16:37 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:
Pani od bachorów odwołala wizytę. Czyli problem z głowy.
Oby chociaż ci poniedziałkowi do czegoś się nadawali...

W ogóle odwołała???


W ogóle.
Podobno znalazła już jakiegoś innego kotka :roll:
Albo może po prostu wyczuła w moim głosie, jak bardzo lubię 4-letnie dzieci :twisted: i jak wielką mam ochotę oddać do nich moją kochaną, piękną, eksportową krowę de luxe :1luvu:
Trudno. Ich strata, nie moja :twisted:
Ostatnio edytowano Sob paź 23, 2010 16:44 przez Wielbłądzio, łącznie edytowano 1 raz
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob paź 23, 2010 16:41 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Alyaa pisze:Ciociu Wielbłądziu! :1luvu:

Wypatrujemy Ciebie Obrazek Ta kolorowa zołza stanęła prawie na głowie! Obrazek
Nie złość się Lilka, prosimy :wink:

Pozdrawiam, Obrazek
Ogryzek tęskniący :oops:


Ogryniu, cudowny jesteś, bardzo bardzo podobny do mojego Ropucha :1luvu:
Kolorowa też piękna, nie wiedziałam, że ona ma jeszcze białe dessous :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob paź 23, 2010 17:42 Re: Tanie Dranie nie do zdarcia. I czarny koczur Gramek na DT.

Trochę odsapnęłam.
Za chwilę znów w drogę, tym razem do Reala, kupić dla Gramka gerberki i pasztety, a dla siebie jakieś szmatławce do przejrzenia :wink:

Rano miałam zamiar jechać z kotami do lecznicy, ale nagle niespodziewanie okazało się, że muszę jechać na Pragę do mojej Babci. Babcia zadzwoniła, że matka nie zrobiła jej wczoraj zakupów, miała to zrobić dzisiaj, obiecała, ale dzisiaj właśnie... dzisiaj odezwała się do niej już z Włoch 8O Tych trochę dalszych Włoch :twisted: , gdyby ktoś miał wątpliwości.
No tak, że ojciec miał dziś tam lecieć to wiedziałam... Matka podobno kilka dni temu stwierdziła, że ona ma to w d., nie jedzie i jeszcze zrobiła ojcu wielką awanturę - no ale jak widać tuż przed samym wylotem nagle zmieniła zdanie. Dom wariatów. Ale w sumie jestem przyzwyczajona, tak jest od lat. Szkoda tylko, że żadne z rodziców nie było uprzejme zadzwonić do mnie z informacją, że Babcia została sama bez chleba i mleka. No i do Babci przede wszystkim - że oni nie mogą, ale ja przyjadę i kupię. Żeby nie było wątpliwości: Babcia prawie już nie chodzi. A żadnych ciężkich siatek to już w ogóle bezwzględnie nie może nosić :(

Pojechałam, wróciłam, sprzątnęłam kuwety, załadowałam koty do transporterów i do lecznicy. Bidusia po drodze oczywiście zwyczajowo się ze***ła, jakżeby mogła inaczej :roll:

Na te ranki i przeciw dalszemu rozdrapywaniu dostała niestety Dexafort - bo ma zadziałać znacznie szybciej niż inne, niesterydowe leki. Na szczęście Bidek ma (wbrew wszelkim pozorom - kto widział kiedykolwiek na oczy Bidzię, ten wie, o czym mówię :wink: ) świetne, podręcznikowe wyniki krwi, także się zgodziłam.
Koczur został dokładnie obejrzany, osłuchany i skomplementowany :wink: Podobno jest w bardzo dobrym ogólnym stanie, a lekki katar spowodowany został pewnie stresem. Drogi oddechowe w porządku, temperatura w normie - także na razie Gramuś dostał tylko tolfedynę. Reszta ewentualnie dopiero po zobaczeniu wyników - aha, bo krew też została pobrana. Koczur był bardzo spokojny i dzielny. No ideał po prostu :1luvu:
W nocy pochrupał sobie trochę Buśkowego exigenta. Zaraz kupię dla niego jednoskładnikowe mięsne gerberki.

Ale jest u nas jeszcze jeden medyczny koci problem... I to jaki :roll:
Problem jest cały bury, bardzo złośliwy :twisted: i nieprawdopodobnie wręcz agresywny podczas wizyt u KAŻDEGO weta, w KAŻDEJ lecznicy. A teraz wzięło mu (jej znaczy) się zrobiło przy jednym z pazurów jakieś takie spuchnięte i zsiniałe świństwo. Podejrzewam, że w środku zebrała się ropa, że to jest stan zapalny (coś chyba identycznego miała kiedyś Bomba[`] jopop). W każdym razie Tadźka już dwa razy sobie to coś rozkrwawiła (w wyniku czego po powrocie do mieszkania po pracy zastałam całe mieszkanie w krwawych stemplach i kałużach :strach: ), ma to już od dosyć dawna i niestety nie wygląda na to, żeby samo miało się zaleczyć :(
Gdyby Tadzina była normalnie obsługiwalnym kotem, zaniosłabym ją do lecznicy od razu po znalezieniu u niej tego czegoś. Ale nie jest. Tego, co wyprawia podczas wizyt u wetów, nie sposób wystarczająco plastycznie opisać słowami :twisted: Rzuca się ludziom do oczu, bije łapami na oślep, drapie, wije się, wrzeszczy wniebogłosy, prycha, wyrywa się i lata prawie po ścianach, w biegu robiąc jeszcze siku i kupę... Koszmar. Widziałam w życiu sporo dzików, ale naprawdę ŻADEN nie zachowywał się AŻ tak :twisted: Jeśli ktoś mi nie wierzy - serdecznie zapraszam do towarzyszenia nam podczas najbliższej wizyty w lecznicy. Zapewniam, że nie byłybyście rozczarowane :twisted: .
Jedyny sposób, żeby cokolwiek przy Tadźce zrobić, to najpierw obezwładnić ją głupim jasiem. Aby zaś móc jakkolwiek (nie ryzykując przy okazji własną śmiercią lub kalectwem :twisted: ) podać pottfforzycy zastrzyk, trzeba koniecznie (bacznie chroniąc własne ręce i twarz!) szybko i sprawnie przegonić bestię z transportera do klatki zaciskowej... No i tu właśnie zaczyna się problem. Bo chyba tylko lecznice 'zawodowo' obsługujące dziki mają w posiadaniu taki ekwipaż.
Kiedyś leczyłam moje koty w Boliłapce. Klatka oczywiście była. Ale z Boliłapki jak wiadomo dostałam wilczy bilet. Z tego co wiem, z ursynowskich lecznic dostosowane do obsługiwania dziczyzny są jeszcze te na Kulczyńskiego i na Strzeleckiego - ale w obu jest masakrycznie drogo, a z finansami u mnie ostatnio (delikatnie mówiąc) średnio (a od nowego roku najprawdopodobniej znów szukuje się w ogóle bezrobocie :( ) Nie wiem, chyba pojadę z Tadźką do Małgosi do Wilanowa. To znaczy pojadę i tak, bo jechać muszę z Bidzią - ale pottffora też przy okazji wezmę :twisted: Klatkę raczej na pewno mają, bo Wilavet jest całodobowy i też przyjmuje dziki.
No chyba żeby toto od razu uśpić bez korygowania tej łapy :wink: :twisted:

Spadam do sklepu.
A potem cała noc przy kompie. Zaległy newsletter dla Vivy coraz głośniej zawodzi o napisanie :oops:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 48 gości