Ach.. Zła jestem, nie mogę się skupić, bo dzisiaj miałam mieć egzamin z dodatkowego przedmiotu, fajnego, łatwego.. Ale w systemie usos, po zapisaniu sie na ten przedmiot, nie podpięłam się pod niego. A to oznacza, że nie będzie go na mojej karcie egzaminacyjnej.. I nie ma po co przystępować do egzaminu. A ponieważ się zapisałam, jest objęty deklaracją, to na przyszły rok, gdybym go znowu chciała wybrać, będę musiała zapłacić.. Najgorsze jest to, że samorząd spróbuje coś zdziałać, aby można było się jeszcze podpinać, ale.. Ja już mam po zerówce, a ustny egzamin mnie przeraża.. Zwłaszcza przed tym profesorem

Może mogłam pójść i napisać, ale jeśli samorząd nic nie zdziała to na nic mi to.. A z nerwów na siebie, już wczoraj się niczego nie uczyłam..
Mam nauczkę :/ w poniedziałek mam zerówkę z przedmiotu obligatoryjnego.. I jeszcze nic nie zrobiłam na niego ;/ a teraz mną szarpią nerwy na siebie
