kasia86 pisze:Jak niewiele potrzeba naszym kotkom do szczęścia![]()
Wystarczy fotel![]()
Bisiuni to Ty już więcej nie stresuj, skoro tam się czuje bezpiecznie to dopilnuj żeby tak zostało![]()
Nie chcesz chyba narażać Bisi, na ból brzuszka![]()
W sumie to dla mnie jednak wstrząs, że Bisia jest aż tak nerwowa i wrażliwa. Od początku to podejrzewałam, ale wydawało mi się, że jest to najmniej prawdopodobna przyczyna tych zaburzeń trawienia.
Niemniej jednak chyba już czuje się tutaj nieźle i dość bezpiecznie, jeśli ostatnio ta przypadłość zdarza się jej sporadycznie. Teraz sobie przypominam, że przedostatnim razem to było po scenach, jakie urządziła Kasia. Muszę jeszcze bardziej pilnować Kasię, żeby zachowywała się spokojnie.
Biedna Bisia!