Denis, Muff. Po remoncie!!!! Fotki- str. 69!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 12, 2007 23:03

Ja karmiłam Acaną przez długi czas...moje koty nie pogardzają, wręcz uwielbiają tę karmę...teraz - tak dla odmiany kupiłam u mnie w sklepiku to: http://www.e-karma.pl/pl/kat/21/Adult-Cat-Light-Formula w naszym Bokserku kupiłam taniej niż przez Internet :lol: Zajadają ze smakiem, one wolą suche niż mokre, szczególnie Sonia...Otis jest wszystkożerny. To jest karma holistyczna, więc zasadniczo powinna być dobra. Wyszło mi około coś koło 11 zł/kg :P

Co do kupala po Acanie, na początku strasznie cuchnie, potem się reguluje :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro cze 13, 2007 0:21

Karma holistyczna, czyli niektore skladniki sa zastapione np. zurawina, cykoria, algami morskimi, siemiem lnianym? Brzmi ciekawie, nie ma czystych zwiazkow chemicznych, tylko naturalne skladniki. Hmmm 8)

Czy mnie pamiec i wzrok nie myli, ale wydaje mi sie, ze takie karmy pojawily sie tez ostatnio w bogatym asortymencie RC?

No i cena bardzo przystepna. Za duzo tych karm, nie wiadomo co wybrac :roll: :twisted:

Jutro podczas czyszczenia kuwetki zobacze jak tam zapaszki, ale mam nadzieje, ze nie poczuje smrodku :P


Kasiu, dla mnie tez niektore chrupki pachna, hmm, srednio... Wiadomo, to nie dla mnie, ale czasami sie zastanawiam, dlaczego tak smierdzi :roll: Hills przebil wszystko co dotychczas niuchałem :lol:

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro cze 13, 2007 9:10

Za to koty bedą się za hillsa zabijały, moje też jadły próbki...do nas masz niedaleko, możesz wskoczyć na rower i kupić w Bokserku trochę na próbę, sprzedają z dużego worka na wagę po 12zł/kg...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro cze 13, 2007 11:34

A moge poprosic dokladny adres Bokserka? Z ciekawosci kupie 0,5 kg wersji light tej karmy :)
Czyli jednak to nie koniec poszukiwan karmy idealnej ;) :P ...
Czytam wlasnie Twoja historie dokocenia z linku i az wlos mi na glowie staje :strach: Jestes dzielna i uparta, ja chyba dawno bym sie poddal 8O Mialem szczescie, ze moja dwojka to kompletnie bezkonfliktowe, spragnione towarzystwa koty...

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro cze 13, 2007 15:26

Ja sie tylko zastanawiam, czy takie ciagle zmiany karmy nie zaszkodza kotom? 8)
Wrrr, troche sobie poczytalem o tych karmach holistycznych i strasznie mi sie podobaja :D No i co ja mam biedny zrobic? Podjade i kupie na sprobowanie :twisted:
Leb mi peka a czeka mnie jeszcze sprzatanie naszej wielkiej i wiecznie zagraconej szafy :crying: Niby wielka, niby gleboka, tylko 2 ludzi w domu, a wiecznie sa problemy z zamknieciem :twisted:
Apropo szafy, jakies ciuchy musze sobie znowu kupic :roll: Jem malo (i skonczylem ze swinstwami), cwicze, jezdze na rowerze i coraz gorzej :evil: Staram sie nie jesc niczego tlustego, jem duzu owocow i warzyw i nic :( Wiec albo spodnie kurcza sie w praniu ( :lol: ), albo moj brzuch rosnie z dnia na dzien :evil: Zamiast kotleta, jem rybe, albo kurczaka, czesto owoce morza, robie salatki i nic... Ale przynajmniej zdrowiej sie odzywiam :roll:

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro cze 13, 2007 19:24

Łoj, nie desperuj...

:wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 22:27

Najpierw Bokserek - jest na Jana Pawła - głównej ulicy w St. Miłośnie, bardzo blisko poczty, vis a vis Apteki, w garażu w szeregowcu...szereg zaczyna się od skrzyżowania Jana Pawła z Cieplarnianą.

Teraz o przybieraniu na wadze...znam problem z domu...nie mój ale TŻ-ta..postanowił zrzucić sam i znalazł sposób...to była: www.vitalia.pl Poszedł na całość 15 kg w dół - dieta, bieganie, orbitreak...zaczęło mu przeszkadzać wożenie II-gich śniadań do pracy pociągiem (zmienił pracę), a waga stanęła jak zaklęta...miał coraz mniej motywacji, bo nic się nie działo. Zaczął szukać czegoś innego...był Montigniac, a potem przez dwa miesiące brał meridię - nic się nie ruszyło...kompletnie się rozstroił i poddał...zaczął normalnie żyć bez liczenia kalorii itp...efekt...5 kg w górę...wróciliśmy z wakacji i postanowił znów wziąć się do pracy. Wracamy do Montigniaca i sportu...wiem jak mu trudno z jego tendencjami, ale wiem też jaka satysfakcja, jak krawiec zwęża ci spodnie w pasie o 10 cm!!! i wszyscy zaczynają widzieć efekty twoich starań. Jestem żywieniowcem, ale nikt nigdy nie był prorokiem we własnym kraju...wiem tylko, że warto walczyć, otyli zbyt dużo ryzykują :( Wiem też, że mnie jest jakoś łatwiej, ale to chyba kwestia organizmu...po urodzeniu trójki dzieci szukam ubrań XS, jestem chodzącym wyrzutem sumienia dla mojego męża :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw cze 14, 2007 12:09

Widzialem i potwierdzam :D
U mnie bylo smiesznie, do 2 klasy ogolniaka (praktycznie przy tym samym wzroscie) wazylem 50-55 kg, a wiec kupowalem ciuchy o rozmiarze M, a czasami nawet S (!). Potem musialem zrezygnowac z mojego ukochanego sportu (praca, praca, dojazdy z Warszawy i szkola- brak czasu :( ) i cos podskoczylo do gory, ale bylo naprawde ok. Tragedia zaczela sie po wakacjach 2006, teraz dochodze do 90 kg ( 8O ) i co najsmieszniejsze, wcale nie jest tonami :roll: Malo i czesto (4-5 razy dziennie), nie tlusto, znacznie zdrowiej i nic :roll:
Obecnie ciuchy to przy wielkim szczesciu L, zazwyczaj jednak XL ( 8O !!!).
Taka waga, ktora sobie wymarzylem, to 75 KG, przy moim wzroscie ok. 180 to bylaby waga idealna :roll: A wiec cos okolo 15 kilo do zrzucenia :roll: I glownie z brzucha :roll: Teraz wygladam jak okropna gruszka :roll: :evil:
Nie jest niby az TAK tragicznie (troche mi pomogla wizyta nad Zegrzem, gdzie 3/4 Warszawiakow wygladala jak wielka kulka), ale walcze, aby sie nic nie zwiekszylo juz :roll:


Byc moze to brak stresu, swiety spokoj i wspanialy staly zwiazek tak na mnie dzialaja :twisted: ?

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Czw cze 14, 2007 12:23

ja mam rozmiar M ale zwykle wiosną biorę się za siebie celem zrzucenia brzuszka przed wakacjami
Zwykle wystarczają mi ćwiczenia Pilatesa 2x w tygodniu i rezygnacja z jedzenia po godz. 19tej
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 14, 2007 12:34

izaA pisze:Ja karmiłam Acaną przez długi czas...moje koty nie pogardzają, wręcz uwielbiają tę karmę...teraz - tak dla odmiany kupiłam u mnie w sklepiku to: http://www.e-karma.pl/pl/kat/21/Adult-Cat-Light-Formula w naszym Bokserku kupiłam taniej niż przez Internet :lol: Zajadają ze smakiem, one wolą suche niż mokre, szczególnie Sonia...Otis jest wszystkożerny. To jest karma holistyczna, więc zasadniczo powinna być dobra. Wyszło mi około coś koło 11 zł/kg :P

Co do kupala po Acanie, na początku strasznie cuchnie, potem się reguluje :wink:


Ja mam pytanie, z serii tych głupich, ale serio nie wiem.
Co to jest karma holistyczna?
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw cze 14, 2007 12:38

Ayane pisze:
izaA pisze:Ja karmiłam Acaną przez długi czas...moje koty nie pogardzają, wręcz uwielbiają tę karmę...teraz - tak dla odmiany kupiłam u mnie w sklepiku to: http://www.e-karma.pl/pl/kat/21/Adult-Cat-Light-Formula w naszym Bokserku kupiłam taniej niż przez Internet :lol: Zajadają ze smakiem, one wolą suche niż mokre, szczególnie Sonia...Otis jest wszystkożerny. To jest karma holistyczna, więc zasadniczo powinna być dobra. Wyszło mi około coś koło 11 zł/kg :P

Co do kupala po Acanie, na początku strasznie cuchnie, potem się reguluje :wink:


Ja mam pytanie, z serii tych głupich, ale serio nie wiem.
Co to jest karma holistyczna?


Odpowiedzialem watek nizej - Karma holistyczna, czyli niektore skladniki sa zastapione np. zurawina, cykoria, algami morskimi, siemiem lnianym? Brzmi ciekawie, nie ma czystych zwiazkow chemicznych, tylko naturalne skladniki.

;)

Tez nie wiedzialem, ale cos wygooglowalem :)

Tu masz artykul o tych karmach:
http://www.animal.com.pl/weter.html

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Czw cze 14, 2007 22:33

FreEp pisze:Widzialem i potwierdzam :D
U mnie bylo smiesznie, do 2 klasy ogolniaka (praktycznie przy tym samym wzroscie) wazylem 50-55 kg, a wiec kupowalem ciuchy o rozmiarze M, a czasami nawet S (!). Potem musialem zrezygnowac z mojego ukochanego sportu (praca, praca, dojazdy z Warszawy i szkola- brak czasu :( ) i cos podskoczylo do gory, ale bylo naprawde ok. Tragedia zaczela sie po wakacjach 2006, teraz dochodze do 90 kg ( 8O ) i co najsmieszniejsze, wcale nie jest tonami :roll: Malo i czesto (4-5 razy dziennie), nie tlusto, znacznie zdrowiej i nic :roll:
Obecnie ciuchy to przy wielkim szczesciu L, zazwyczaj jednak XL ( 8O !!!).
Taka waga, ktora sobie wymarzylem, to 75 KG, przy moim wzroscie ok. 180 to bylaby waga idealna :roll: A wiec cos okolo 15 kilo do zrzucenia :roll: I glownie z brzucha :roll: Teraz wygladam jak okropna gruszka :roll: :evil:
Nie jest niby az TAK tragicznie (troche mi pomogla wizyta nad Zegrzem, gdzie 3/4 Warszawiakow wygladala jak wielka kulka), ale walcze, aby sie nic nie zwiekszylo juz :roll:


Byc moze to brak stresu, swiety spokoj i wspanialy staly zwiazek tak na mnie dzialaja :twisted: ?


Myślę, że przede wszystkim tak działa brak sportu...ten problem ma większość osób, które kiedyś uprawiały czynnie sport...mój mąż ćwiczył intensywnie na siłowni, miał ku temu predyspozycje...przestał ćwiczyć i jego piękne kaptury pokryły się warstewką...był taki czas, że znów wrócił do siłowni, ale waga zamiast spadać rosła...to jest niestety ciągła walka...dopóki nie uda się znaleźć diety wygodnej i dopasowanej do indywidualnych oczekiwań, tak, żeby można ją było stosować przez całe życie, dopóty będzie efekt jojo :evil:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 15, 2007 15:30

:(

Jeszcze bede walczyl, ale coraz bardziej zastanawiam czy nie pojsc do dietetyka i razem z nim wybrac najodpowiedniejsza diete...

Wlasnie wrocilismy z grillowego wypadu na dzialke :D Okna wrezcie szczelne, wszystko posprzatane, kotuchy mozna na dzialke brac :D

Z aparatem kiszka, firma zobowiazala sie zabrac aparat i zorganizowac wszystko na wlasna reke... I tak czekamy od kilku dni na ich kuriera :evil: &^#^%# !!! PECH!

Od paru dni kuje, jutro dzien sadu (prawie) ostatecznego, w nastepny weekend masakra- 4 egzaminy i referat (!!!) (naszczescie ref. juz napisany :twisted: ) Z mojej 30 osobowej grupy, zostalo ok. 20 osob, z czego kilka ma zamiar juz odejsc (!?), kilka ma juz 2 egzaminy poprawkowe we wrzesniu, a czeka nas jeszcze tych egzaminow spooooro... Bedzie ciekawie :roll: Straszna sieczka, nie spodziewalem sie czegos takiego ;) Zrobie wszystko zeby wytrzymac, ale leb mi juz peka, goraco, duszno i jak tu sie uczyc :| Do 21 lipca (na piekne zakonczenie 2 killery- ekonomia i statystyka) :roll:

Czemu nie poszedlem na fotografie:(?

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt cze 15, 2007 16:41

Potrzebuje pomocy!

Poszukiwany- transporter na 2 spore koty.

Obecnie jest- plastikowy, w sam raz na jednego kota.

Zastanawiam sie nad czyms takim:
http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=9082

(rozmiar 50 cm/ 35 cm/ 35 cm)

Co myslicie o takich "szmacianych" transporterach? Dla mnie bylaby to idealna sprawa- bo Denis zawsze w poprzednim transporterze rozkrawial sobie pazurki probujac wyjsc, a tutaj material zamiast plastiku... Jaki rozmiar idealny dla 2 kotow?


http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=2749

Plastik, brzydki, ale calkiem spory transporter...


Jakie transportery macie? Co polecacie dla 2 kotow na krotkie jak i dluzsze podroze?

Podajcie jakies link do sklepow, gdzie takie cudo kupic... Jakies fotki, cokolwiek.

Postanowilem, ze koty beda tam towarzyszyc podczas podrozy na dzialke, na Mazury itp. Chcialbym aby transpoerter byl dla nich wygodny, zeby mialy troche miejsca, miejsce na miseczke byloby idealne :oops: , ale nie jest konieczne. Fajne, gdyby mial miejsce na zapiecie pasow (ale tez niekoniecznie, zawsze mozna cos wymyslec na "patencie"...

Co lepsze- material czy plastik?

Gdzie dostac duzy materialowy transporter?

Czy taki meterialowy transporter jest czyms wzmocniony, czy to po prostu nylonowa szmatka, ktora "opada" na koty, gdy te np. leza i spia?

W samochodzie mamy klimatyzacje, ale nie wiem jak z temperatura w takim materialowym transporterze...

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt cze 15, 2007 17:06

Obecnie mam Trixie Guliwer 1 48 cm/ 32 cm/ 31 cm i hmm, wlasnie go otworzylem na podlodze i oba koty do niego wlazly (ach te zapaszki ;) ) i generalnie sie mieszcza, ale...

Moze ten materialowy 50 / 35 / 35 nie jest az taki maly?

A moze ktos wie, gdzie mozna zdobyc wieksze materialowe?

Albo jakis high-endowy plastikowy transporter?

Cena nie jest wazna, jak juz pisalem wazne aby byl wytrzymaly i komfortowy dla kotow. Nie musi byc otwierany z gory, nie musi miec miejsca na miseczke, ani na pasy, ale generalnie chcialbym aby to wszystko bylo :roll: Kólka i raczka do ciagniecia jest mi zbeda. Uchwyt (góra) powinny byc wytrzymale, koty sa dosyc ciezkawe :roll: :wink:

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości