Iza gdyby to faktycznie była tylko chęć leczenia to byłabym szczęśliwa,
ale Punia należy do kotów nienawidzących wszelkich lekarstw
I do tej pory była tez kotkim którego musiałam prosić aby jadła.
gdyby punia byla czlowiekiem to pomyslałabym sobie, że ona ma silna depresje i ją zajada, obojętnie już czym.
Rano się poryczałam i zamknęłam Tosie do sypialni, aby jej nie uszkodzić.
Tosia zaatakowała Punie i ta spadła z parapetu, naszczęście nic się nie stało. Musielibyście zobaczyć wystraszone oczka Gina jak to zobaczył.
Oczywiście złość na Tosie mineła mi po 10 minutach, wziełam ją tylko na rozmowę ale nie wiem czy ona coś zrozumiała
Natomiast Gin nie chce jeść suchego z miski, z ziemi owszem ale nie z miski.Próbowałam już z miską porcelanową, plastikową i metalową.
Ale w zlodziejstwie od kotek to mu miski nie przeszkadzają
