Byl sobie Mały Piesek
Jak wiele Małych i Dużych Pieskow gdzies sie urodzil
mama Go kochala
czlowiek traktowal jak swoja wlasnosc
a potem
potem tego Pieska ktos chyba kochal
karmil na pewno resztkami z obiadu
pozwalal spac na kanapie
pewnie duzo rozmawial, bo Piesek wszystko rozumial
a potem
moze ten Ktos umarl
i zostawil Pieska?
Bo na paweno nie porzucil bez sensu
To cudny Piesek
i Piesek byl niczyj
niekochany
brudny glody
chory i samotny
spotakalam tego Pieska
pokochalam najbardziej jak mozna pokochac Malego Pieska
i probowalismy jakos
dac Mu jak najwiecej
spal z nami w lozku
na poduszce mojego TZa
zabieralismy Go wszedzie
tak szybko nam uwierzyl
jakby wiedzial ze ma malo czasu
nosilismy na rekach gdy bolalo
tulilismy gdy sie bal
taki Mały Piesek
a tak duzo nam dal
bo wszystko co mial
siebie
Dzis polozylismy Go spac
kolo Bonusia i Krowki,
najpierw zasnal wtulony w rekaw Taty.
Nie bolalo.
Teraz boli strasznie.
CZemu ludzie nie widzia
ze temale stare pieski
to bezcenny skarb?
Spij spokojnie Pimpusiu
Ja Cie na pewno znajde.
