MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Tak szczerze mówiąc coś już by dała darmowa opieka weterynaryjna dla kotów. A przynajmniej dla przygarniętych/adoptowanych kotów.
Maryś, jak ty wytrzymujesz bez kota? Moje pannice wyjechały wczoraj, a ja już ćwirka dostaję. W nocy pobudka na siusiu o odruchowo rozglądam się gdzie śpią koty - aha, koty u rodziców. Pierwsza myśl rano po zwleczeniu się z wyrka - wyjąć z lodówki koci słoiczek z żarciem. Aha, nie muszę, koty u rodziców. Robię kanapkę - nikt nie sępi o kawałek pasztetu. Wychodzę z domu - odruchowo patrzę pod nogi.
Chyba już jestem nieźle uzależniona
Źle znoszę: ciągle patrzę, czy nie trzeba sprzątnąć kuwety, czy kot mi się nie wymknie, kiedy otworzę drzwi do mieszkania
