


Mnie absolutnie nie przeszkadza brak listew na ścianach, fuga na połowie podłogi czy niedoklejony kafelek. I ten podjazd też mi nie przeszkadza, problem w tym że firma jest umówiona na jego zrobienie + odwodnienie terenu. Przed domem stoi przyszykowana kostka, za którą już zapłacił wykonawca, tylko czeka na ułożenie. Tylko, że do tego trzeba dobrej pogody, więc nie wiemy, kiedy to nastąpi. A jak nastąpi, to trzeba będzie wyłożyć nie-wiem-dokładnie-ile tysięcy, a mamy odłożone na razie 4. Po mojej jutrzejszej wypłacie, jak uregulujemy rachunek za gaz, spłacimy troszkę karty kredytowej, troszkę odłożymy na podjazd i przy dobrych wiatrach zostanie nam 200 zł na tak zwane życie. A jeszcze trzeba bilet na pociąg mi kupić, Michał musi zatankować, a koty i pies muszą mieć co jeść.
Zgłosiłam się tutaj: https://goodcontent.pl/, w charakterze copywritera i tłumacza - mają 14 dni na odpowiedź i analizę próbki tekstów, zobaczymy. Wolałabym tłumaczenia z/na angielski, nie jest to dla mnie trudne, ale nie mam "twardych" kwalifikacji. Jeżeli jednak się uda, to za te tekściki zawsze jakaś kaska wpadnie, nie pogardzę. Uważam że mam szeroką wiedzę z wielu dziedzin i takie pisanie nie powinno być dla mnie uciążliwe.