Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 22, 2014 23:56 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25041
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 23, 2014 0:03 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Mam nadzieję Alienor, że dobrze wiesz co piszesz. Ja jestem za krótko na forum, żeby się wypowiadać, bo niestety, kompletnie nic nie wiem... Mam mętlik w głowie :(

Wiem co to są "zbieraczki" :strach: 8O ale nie wiem jaka tu jest prawda :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 23, 2014 0:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

meg11 pisze:Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

Niestety to jest prawda.. kiedyś myślałam, że to o to chodzi, że kiedy masz biedę/niedolę/kłopoty to zjawiają się ludzie, którzy Ci pomagają i stają się prawdziwymi przyjaciółmi! Ale na własnym przykładzie zrozumiałam co to oznacza naprawdę - kiedy przychodzi bieda/niedola/kłopoty to Ci, których uważało się za przyjaciół pokazują prawdziwą twarz i odchodzą.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 23, 2014 0:24 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Klaudia masz rację, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ja też jestem krótko na forum, pierwszy raz się zetknęłam jak adoptowałam Pusię. Jak zachorował Thomasek to też wspierałam się radami innych, którzy zetknęli się z chorobą nerek. A obecnie mam mętlik w głowie i widzę tylko ZAWIŚĆ i ZAZDROŚĆ :strach:
Jak można być tak okrutnym i właśnie na forum które powinno być właśnie poświęcone ku pomocy kotom. A te paskudne oszczerstwa w sprawie KICI to już przesada. Alienor nie ma pojęcia o tym wszystkim a się wypowiada :placz: Podłość ludzka nie ma granic. Klaudia pogadamy na FB jutro. Pozdrawiam

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 0:52 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Ja dziś nie zasnę. Gosiu ja się nie wypowiadam, ja nie mam pojęcia jaka jest prawda. Robię dziś oczy jak spodki. Myślę, że Alienor akurat może mieć pojęcie. Wstydzę się za siebie! Ja tu pitu pitu o moich kotach, że weszły do pudła, że bawią się wędką, a kurcze jestem taka infantylna! Dookoła jest tyle problemów :placz:

Ja dopiero na końcu przeczytałam post od moderatora i on wszystko wyjaśnia. Nie wiem jaka jest prawda, ale włos się jeży :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 23, 2014 2:12 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Klaudia - to nie tak. Nigdy nie będzie tak że wszyscy będą zadowoleni, nie będą potrzebować pomocy .......tak się nie da.
Kiedyś forum było troszkę inne - były forum koty, kociarnia, pchli targ, koci łapci i bardziej tematyczne. Ponieważ coraz więcej wątków się tworzyło ginęły one między sobą. Postanowiono utworzyć podforum nasze koty. Nasze koty to wątki rezydentów takie jak wątek twojej Kitusi i Marysi , mojej Zuzi i Poli wielu innych podobnych kotów które mają swoje domki i swoich dużych którzy o nie dbają. Na kotach zostały tzw. wątki pomocowe czyli prowadzone przez DT dla kotów na tymczasie.
To że piszesz że twoje kitki bawią się, jedzą to czy tamto, że coś im dolega albo jeszcze coś innego jest jak najbardziej na miejscu.
Jeśli masz możliwość i ochotę komuś pomóc to ok to twoja wola a nie twój obowiązek bo obowiązkiem twoim jest dbać o twoje koty.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 23, 2014 9:05 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Klaudia - Nasze koty po to są. Na te wszystkie opowieści o rezydentach i ich pomysłach. I jako osoba będąca DT zapewniam Cię, że takie radosne pogaduchy są bardzo potrzebne. Bo stanowią odtrutkę na koty po zmarłym wywalone do schroniska, na koty wychodzące, które ucierpiały a właściciel się na nie wypiął, na ten ogrom nieszczęścia kociego wokół. Pozwalają wierzyć, że tzw. normalni ludzie też potrafią stworzyć cudowny, ciepły dom dla kota. Po nastym telefonie, gdy ktoś nas przekonuje, że kot będzie miał dobrze, bo sobie będzie latał po zielonej trawce w ogródku jak koty sąsiadów (w odniesieniu do jedynaka i boidupki); że kot będzie miał u nich jak w raju, bo sobie myszkę albo kreta złapie a w niedzielę dostanie nawet kitkata (w odniesieniu do kota domowego, który w życiu żywej myszy nie widział); stwierdzeniu, że kotka sterylizowana nie będzie, bo nie będą jej okaleczać - ręce opadają. A takie wątki jak Twój dają nadzieję, że są ludzie, którzy czytają co się do nich pisze i najpierw rozważą, zanim ewentualnie odrzucą jakąś sugestię. Więc pisz - bo pisząc też pomagasz.

Gosiagosia - rób jak uważasz. Twoje pieniądze - Twoja sprawa. Nie chciałam, żebyście się wkopały niechcący w bardzo śliską sprawę, ale skoro w razie nieszczęścia zaopiekujesz się 10 kotami kikikicihaumiau (bo na szczęście bezdomniaki mają innych karmicieli) - super. Cenię ludzi, których pomoc kotom nie kończy się na deklaracjach i którzy są konsekwentni do bólu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 23, 2014 9:22 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Alienor pisze:
Gosiagosia - rób jak uważasz. Twoje pieniądze - Twoja sprawa. Nie chciałam, żebyście się wkopały niechcący w bardzo śliską sprawę,

Może przestaniesz traktować ludzi jak debili i pisać im co mają robić? Każda z nas jest już od jakiegoś czasu pełnoletnia i sama decyduje co ma zrobić. Zastanawia mnie dlaczego sama osobiście pomagałaś komuś kto jest według większości na tym forum- zbieraczką? Nie było to dla Ciebie śliską sprawą? Jak to jest możliwe że o jednej piszesz- per zbieraczka a drugiej- która dla innych też jest zbieraczką pomagasz przepraszam pomagałaś finansowo?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25041
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 23, 2014 12:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

meg11 - z Twoją opinią o Bożenie niestety muszę się zgodzić. Nie wiem czy pamiętasz, ale moja pomoc jednej z kotek po p. Basi była uzależniona od szukania jej domu. Bożena oznajmiła, że zostają na DS u niej - pomoc z mojej strony się skończyła, o czym na samym początku otwarcie pisałam. Bo czym innym jest prosić o pomoc w sytuacji awaryjnej (operacja, skomplikowana diagnostyka) u rezydenta, a czym innym oczekiwanie, że ktoś będzie go utrzymywał choćby w części. Wydawało mi się to oczywistym rozróżnieniem.
I nie traktuję ludzi jak debili - tylko jak przyszłam na forum, to też wielu rzeczy nie dostrzegałam. Teraz jest inaczej. Uznałam że warto uświadomić nazwijmy to moralne konsekwencje pewnych wyborów dziewczynom, które od niedawna są na miau i mogły nie zauważyć wpisów np. sabianki o innych karmicielach karmiących koty, których "jedyną karmicielką" jest kicikicihaumiau. Co z tym dalej zrobią - ich sprawa.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 23, 2014 12:26 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Alienor pisze:meg11 - z Twoją opinią o Bożenie niestety muszę się zgodzić.

Szkoda że ironii nie zrozumiałaś.
Tak na marginesie. Ja Bożeny nigdy nie uważałam i nie uważam za zbieraczkę.
To nie są dziewczyny tylko dorosłe kobiety. Które nie tylko umieją czytać ale też umieją wyciągać wnioski a co najważniejsze- rozumieją co czytają. I nie trzeba im nic "uświadamiać" Są świadomego tego co czytają i co robią.

Co do kotów po zmarłej. Zapłaciłam za dwa duże pakiety ogłoszeń.
Kompletnie nikt nie dzwonił ani nie pisał że jest chętny na koty z białaczką.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25041
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 23, 2014 12:46 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Alienor poczytaj sobie nowy wątek "Równouprawnienie na forum" Skąd tak jesteś dobrze zorientowana w sprawie Kici i o tych karmicielkach z Rybnika? Ja znam sprawę z innej strony - może się mylę? Ale mam do tego prawo, nikt nie może krytykować innych osób nie do końca znając prawdę. Cały czas sądziłam że forum MIAU jest dla przyjaciół kotów a nie dla koneksji i znajomości i że są tutaj równi i równiejsi .

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 14:07 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Dobrze, niech jest jak jest i niech każdy ma swoje zdanie. Pytanie jest co dalej? Kici miała jakiś dopływ środków dla kotów (wiem, że jedni uważają, że to źle) jednak miała. I ja to widzę teraz tak, że ona nie będzie miała jedzonka dla nich, nie przyjdzie do kotków a kotki będą czekały przy pustych miseczkach. Jestem ostatnią osobą, która może mieć zdanie w tym temacie bo sama wcale nie pomagałam jej tak jakbym chciała. Lalusia ma pośrednio przeze mnie, więc przyczyniłam się do tego, że ona ma 10 kotków w domu.
Rozumiem racje obu stron...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 23, 2014 14:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Dobrze, niech jest jak jest i niech każdy ma swoje zdanie. Pytanie jest co dalej? Kici miała jakiś dopływ środków dla kotów (wiem, że jedni uważają, że to źle) jednak miała. I ja to widzę teraz tak, że ona nie będzie miała jedzonka dla nich, nie przyjdzie do kotków a kotki będą czekały przy pustych miseczkach. Jestem ostatnią osobą, która może mieć zdanie w tym temacie bo sama wcale nie pomagałam jej tak jakbym chciała. Lalusia ma pośrednio przeze mnie, więc przyczyniłam się do tego, że ona ma 10 kotków w domu.
Rozumiem racje obu stron...

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Nie martw się.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25041
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 23, 2014 14:25 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Alienor pisze:meg11 - z Twoją opinią o Bożenie niestety muszę się zgodzić. Nie wiem czy pamiętasz, ale moja pomoc jednej z kotek po p. Basi była uzależniona od szukania jej domu. Bożena oznajmiła, że zostają na DS u niej - pomoc z mojej strony się skończyła, o czym na samym początku otwarcie pisałam. Bo czym innym jest prosić o pomoc w sytuacji awaryjnej (operacja, skomplikowana diagnostyka) u rezydenta, a czym innym oczekiwanie, że ktoś będzie go utrzymywał choćby w części. Wydawało mi się to oczywistym rozróżnieniem.
I nie traktuję ludzi jak debili - tylko jak przyszłam na forum, to też wielu rzeczy nie dostrzegałam. Teraz jest inaczej. Uznałam że warto uświadomić nazwijmy to moralne konsekwencje pewnych wyborów dziewczynom, które od niedawna są na miau i mogły nie zauważyć wpisów np. sabianki o innych karmicielach karmiących koty, których "jedyną karmicielką" jest kicikicihaumiau. Co z tym dalej zrobią - ich sprawa.

:ok: :ok: :ok:
Twoją pomoc od poczatku deklarowałas do października, 8O nie skończyłas jej,bo zdecydowałam koty zostawić.Jak chcesz prosze:dwie białaczki dam Tobie w dwupaku,zadbane i ustawione leczeniowo po wizycie PA.(żartopwałam :wink: ) No,ale jak myslę nie weźmiesz. I o to chodzi.Zdając sobie sprawe z tego,ze sa nikomu niepotrzebne zostawiłam je u siebie uczciwie,ale napisałam,że przyjmiemy pomoc w karmie,czy na leki.Wiesz jesli dostaję info,ze powinnam uspic te koty,a nie poproisic o pomoc to co?miałam je uspić? Pomaga kto chce.
A zdanie na Twój temat TERAZ sobie już wyrobiłam,bardzo dziękuje,teraz rozumiem,dlaczego nawet nie podziękowałas mi na pw za to,że mimo,że nie "wpłacasz zbieraczce 30zł z końcem wrzesnia"wysłałam do Ciebie zdjęcie Kropeczkii info,że ma się dobrze.Nie prosiłam o pomoc...
W sprawie kotów nie było ani JEDNEGO ZAPYTANIA,a miały ogłoszenia wszędzie,i meg 11 opłacała i na FB były ogłoszenia,w prasie lokalnej..Kto chce starego,głuchego kota z białaczka,lub druga skaczaca po ścianach dzikuske jaka gryzie przy byle okazji.
Zastanów się czasami co piszesz,a jak tak bardzo czujesz się oszukana to napisz to ,oddam pieniądze jakie "znarnowałaś' na Kropke,ale 10 grudnia.

przepraszam za zasmiecanie wątku
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lis 23, 2014 15:28 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

BOZENAZWISNIEWA pisze:jesli dostaję info,ze powinnam uspic te koty,a nie poproisic o pomoc to co?miałam je uspić? Pomaga kto chce.


8O :strach: :strach: Wiem, że kotów jest dużo... ale myslalam, że forum jest od pomocy a nie usypiania. Serio, jestem infantylna :(
Ostatnio edytowano Nie lis 23, 2014 15:52 przez klaudiafj, łącznie edytowano 2 razy
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, Marmotka, Talka i 31 gości