Któregoś tam dnia nie mogłam wejść na miau i po ilus tam próbach zaczęłam się nawet denerwować, uspokoił mnie dopiero baner o trwających pracach. Nałóg jak nic
Dokładnie . Moja bura Koko, waga najcięższa, ok. 6 kg ulubiła sobie noca leżakować na klacie męża. To jest bardzo słodki ciężar, bidok nie ma zbyt wiele do powiedzenia
Psiamo ja bardzo chętnie ale finanse mi na drugie futro nie pozwalają. Moja kicia córkę mą sobie wybrała i biega za nią jak pies a mnie olewa chyba że bardzo miziania jej brakuje to przyjdzie do mnie