Tosia&Bazyl - cz IV

za mięsko! :ok:

zdję-cia! zdję-cia! :1luvu:

Cześć Słodziaki! Czekam na foty po tej nikczemnej obietnicy

I ja czekam na foteczki. Może będą jak wrócę z pracy

Przepraszam, że rano się nie wyrobiłam, już nadrabiam :ok:

A potem będzie druga tura, jak się spodobają :mrgreen:

o jesssssssss.... kotki w pralce :1luvu:

wymiękłam normalnie i się rozpłynęłam :1luvu:

i jeszcze Tosia w lusterku, jak kocia dama :1luvu:

a pod miską to Bazyl? :mrgreen:

No pewnie, że się podobają!
Lustereczko i pralka - dla mnie wymiatają :1luvu:

Super masz te foty :love:

Dzięki

Tak, pod miską to Bazyliszek :mrgreen:

Robiłam pranie ręczne i wyniosłam miskę, żeby wyschła. Oparłam o butelkę z wodą i sobie poszłam. Wracam za 3 sekundy, kota nie ma. A tu nagle na mnie łypie takie coś spod miski :ryk:

ja tak mam jak wyciągam pranie z siatki i wsadzam do pralki. kot wychodzi z pralki i przenosi doopkę do siatki...

NatjaSNB pisze:

No, to do zobaczenia jak się program skończy!
Duża, tylko nie wiruj!

Spilett pisze:
NatjaSNB pisze:

No, to do zobaczenia jak się program skończy!
Duża, tylko nie wiruj!

HaHA... a dla mnie to jest "Żegnaj, siostra... wyślę Ci pocztówkę z Księżyca jak tylko wylądujemy"

Ale super dawka zdjęć, dawaj następne!

W przerwie między zdjęciami chciałam o coś zapytać... czy puszki są faktycznie bardziej sycące od suchego? Bo Bazyl mi mniej/rzadziej je. Bawi się normalnie, biega z siostrą, jest ruchliwy itp... ale np zjadł swoją porcję mokrego przed 10 rano, teraz jest po 15 a on nie jadł, spał długo teraz sobie leży... normalnie już dawno wrzeszczałby o jedzonko. Czy to możliwe że jak mokre z puszki to wystarczyłoby mu np 4 razy dziennie a nie 6?