12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

To prawda, że buraski mają jakąś mądrość w sobie. Uwielbiam burasy i uważam, że są niedoceniane!

rastanja pisze:To prawda, że buraski mają jakąś mądrość w sobie. Uwielbiam burasy i uważam, że są niedoceniane!

Młoda czuje się pocieszona

Ja tez kocham buraski.
Mój Irysek jest pięknym, duuużym ( nie grubym !) kocurkiem o cudownym charakterze i manierach iście książęcych :wink:

Czarny kot też już jest - a właściwie maleńkie czarnidełko - od 13 lipca jestem zastępczą mamą dla ( obecnie) około siedmiotygodniowego kocurka.
Zwanego Koralikiem.
I Bóg jeden wie co z niego wyrośnie...

floxanna pisze:

Tak ! Tak!
I jeszcze odgłos kociego mruczenia

Blekitny.Irys pisze:Ja tez kocham buraski.
Mój Irysek jest pięknym, duuużym ( nie grubym !) kocurkiem o cudownym charakterze i manierach iście książęcych

Czarny kot też już jest - a właściwie maleńkie czarnidełko - od 13 lipca jestem zastępczą mamą dla ( obecnie) około siedmiotygodniowego kocurka.
Zwanego Koralikiem.
I Bóg jeden wie co z niego wyrośnie...

Można gdzieś zobaczyć fotki?

floxanna pisze:
rastanja pisze:To prawda, że buraski mają jakąś mądrość w sobie. Uwielbiam burasy i uważam, że są niedoceniane!

Młoda czuje się pocieszona

Śliczna jest... i co za filozoficzna zaduma

shira3 pisze:Śliczna jest... i co za filozoficzna zaduma

Młoda też jest niegłupim kotem, a wypada blado intelektualnie, bo raz, że na tle Starego to nawet niejeden człowiek słabo wygląda, a dwa, że jest znerwicowana po doświadczeniach z dzieciństwa i często jakieś lęki biorą u niej górę nad myśleniem.

Ale za to jest piękna. :ok:

A proszę bardzo

Chaberek, kot o zielononiebieskich oczach. Zwany Cholerkiem

Irysek, kot o dwukolorowych oczach i boskim charakterze. Zastępczy tata malucha.

Kropeczka, przybrana córa Wilczycy

Foksa, księżniczka, niekwestionowana władczyni. Mówimy o niej Foksa Ukochana.

I dwie cudowne psice - Sonia ( wilczyca) i Stokrotka. Znane jako uśmiechnięte psy. Bardzo opiekuńcze.

Zdjęcia Koralika będą - na razie kiedy śpi, to widać małą czarną kuleczkę, a kiedy szaleje - nieostro.
Ale czyham na niego z aparatem.
Teraz albo bawi się palcami moich gołych stóp, albo okupuje router.

floxanna pisze:
rastanja pisze:To prawda, że buraski mają jakąś mądrość w sobie. Uwielbiam burasy i uważam, że są niedoceniane!

Młoda czuje się pocieszona

Mina Młodej wyraźnie mówi : " No kto przedkłada czarne nad burasy? Noo ktoo... Bo zaraz wstanę..."

Wy tu tak kadzicie burasom, aż boję się przyznać, że nigdy nie chciałam mieć burego kota. :oops:

Chciałam mieć czarnego. Z czarnym noskiem i czarnymi poduszeczkami łap. Ale za pierwszym razem skończyłam z szylkretką. Naprawdę nie wiem jak to się stało. :ryk:

Za drugim już myślałam "o nie, tym razem będzie czarny, żaden inny"...
I mam burą kotę. :ryk:

I powiem wam, że tak socjalnego, miziastego i cudownego z charakteru kota to nigdy nie znałam. Ale trochę się wam wybiję z szyku i dodam, że jest głupiutka. W taki uroczy sposób. :mrgreen:

sia pisze: (...)

Ale trochę się wam wybiję z szyku i dodam, że jest głupiutka. W taki uroczy sposób.

Ee tam, nie ma głupich kotów.
Ona po prostu patrzy na świat z uśmiechem

Nie głupia, tylko głupiutka. I nie zawsze, tylko czasami. Miewa zachowania, które są dla mnie głupiutkie i mnie bawią, o, może w ten sposób. :mrgreen:

12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

Kto przegląda forum