


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AYO pisze:Dżygit niejaki, u casicy, będąc mlecznozębnym szczawiem,
SZCZAŁ ile fabryka dała, gównie w okolicy pościeli casicy
redaf pisze:AYO pisze:Dżygit niejaki, u casicy, będąc mlecznozębnym szczawiem,
SZCZAŁ ile fabryka dała, gównie w okolicy pościeli casicy
Och, jakże cieszą mnie cudze nieszczęścia!![]()
redaf pisze:A tak btw. casica, o ile pamiętam do fafanastu miesięcy z tym szczającym kocurem przed nie-za-wczesną kastracją dotrzymała?
Bo rasowiec?
Bo hormony i dorosłość i takie tam?
redaf pisze:Jeśli GPP jeszcze raz mi siknie w miejscu nagannym, pożegna się z jajami. I już.
Na szczęście ten sik, którym mi murzyńską chatkę przysposobił był chyba zrobiony tak, że dziecko mocno spało.
Przez sen sikło.
Albo przez półsen.
A potem się tylko przetoczyło troszkę dalej po kołdrze na suche miejsce...
redaf pisze:Oby Ci dobry Pan Bóg w kocim moczu radość niegodziwą wynagrodził![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 29 gości