Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Komunikat jest jasny: film jest oznaczony jako prywatny i dostępny tylko dla właściciela.
Musisz to zmienić jeśli ma być dostępny publicznie.
Raczej żadna akceptacja moderatora tego nie zmieni, pomijam że pierwsze słyszę o konieczności takiej akceptacji :roll:

Zawsze i w każdej chwili można zmienić status prywatny/publiczny

No, właśnie :mrgreen:

A jak zdrówko Maurysiowe?

Napisałam, że odznaczyłam tę prywatność :roll:

.

Maurycy ok, jak zawsze

Nie kaszle :ok:

.
Badania ma w Wielką Sobotę - mam nic nie zmieniać tylko cierpliwie czekać. Potem będziemy myśleć co dalej. Więc cierpliwie czekam.
Test Feline CPL robią w mojej lecznicy na miejscu. Wynik jest w 10 minut - więc od razu będzie wiadomo czy coś się dzieje z trzustką.

Srebek we wrześniu mnie przerazil
Wyglądało na to ze chcial umrzec(tak w poniedzialek zaczał)
Przez tydzien wyciagalam kota z dziwnego stanu, zachowywal sie tak, jakby sie nie mogl obudzic z narkozy,
W poszukiwaniu wroga zrobilismy mu nawet badania trzustki i wyszly wzorowe
I w piatek przyjechalam do lecznicy sama
siadalm i sie prawie rozplakalam bo kot po moim powrocie z pracy zaczal do mnie miauczec
Nie wiemy co to bylo
ale trzustke ma przebadaną

No to teraz powinno być w porządku :wink:

(ten plik do tej pory był jako "oczekujący" i chyba w tym był problem...).
http://revontulet.wrzuta.pl/film/8xafPJPNBOg/mau_fio
Dajcie znać czy się otwiera .

BarbAnn pisze:Srebek we wrześniu mnie przerazil
Wyglądało na to ze chcial umrzec(tak w poniedzialek zaczał)
Przez tydzien wyciagalam kota z dziwnego stanu, zachowywal sie tak, jakby sie nie mogl obudzic z narkozy,
W poszukiwaniu wroga zrobilismy mu nawet badania trzustki i wyszly wzorowe
I w piatek przyjechalam do lecznicy sama
siadalm i sie prawie rozplakalam bo kot po moim powrocie z pracy zaczal do mnie miauczec
Nie wiemy co to bylo
ale trzustke ma przebadaną

Z przerażeniem czytam o tych Waszych strasznych przygodach. Mam nadzieję, że Srebek już dobrze się czuje :ok:

.
W sumie my jesteśmy w dobrej sytuacji- Maurycy jedynie ma beznadziejne wyniki badań. Samopoczucie ma super.

Widać.
Faceci chyba lubią się tak bawić :wink:

Najpierw podsunąć uszy do wyczyszczenia koledze, a na końcu go użreć :mrgreen:

felin pisze:Widać.

Nareszcie

. Aż mi się mózg spocił od kombinowania :mrgreen:

. A wystarczyło poczekać.
To wspólne lizanie to prawie codzienny rytuał.
Tu akurat jest delikatnie.
Najfajniej się tłuką jak idziemy spać- Maurycy podgryza Fiodowi szyję, a Fiod kopie Maurycemu łepetynę :mrgreen:

.

U mnie nieraz pierze fruwa :roll:

U mnie nie fruwa- Fiodor ma pysk wypchany po brzegi sierścią Maurycego i pluje tą sierścią :roll:

.

Widać filmik :ok:

Revontulet pisze:
BarbAnn pisze:Srebek we wrześniu mnie przerazil
Wyglądało na to ze chcial umrzec(tak w poniedzialek zaczał)
Przez tydzien wyciagalam kota z dziwnego stanu, zachowywal sie tak, jakby sie nie mogl obudzic z narkozy,
W poszukiwaniu wroga zrobilismy mu nawet badania trzustki i wyszly wzorowe
I w piatek przyjechalam do lecznicy sama
siadalm i sie prawie rozplakalam bo kot po moim powrocie z pracy zaczal do mnie miauczec
Nie wiemy co to bylo
ale trzustke ma przebadaną

Z przerażeniem czytam o tych Waszych strasznych przygodach. Mam nadzieję, że Srebek już dobrze się czuje .
W sumie my jesteśmy w dobrej sytuacji- Maurycy jedynie ma beznadziejne wyniki badań. Samopoczucie ma super.

ta

pierze dziewczyny aż milo
i nie zrobił mi, poki co, odpukać powtórki z rozrywki

BarbAnn pisze:
ta

pierze dziewczyny aż milo

Revontulet pisze:
BarbAnn pisze:
ta

pierze dziewczyny aż milo

taa
wyszłam wczoraj z domu o 5;50, wrocilam o 23;50.Kotecek był tak stęskniony i zazdrosny że nawet Gabie nie pozwolił spać na łózku,.Nie pogonił ja. zepchnął ją dupcią.

Zaraz zepchnął :twisted:

.
Pewnie biedaczek nie mógł się zmieścić :mrgreen:

.

Fiodor mnie wykończy :twisted:

Od bladego świtu polował na śnieg- zwalił z parapetu legowisko i kocyk, spadł mi na głowę...

Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Kto przegląda forum