
A dzis to juz Fifinka zadbala, zebym sie nie nudzila, nalala na lozko!

A juz pare tygodni sie udalo bez. Strzelila focha, gdyz bylam bardzo zajeta, robilam cos w zamknietych przed nia pokojach i sie nia nie zajmowalam, a w ogole to jak smialam wejsc do lazienki, a jej nie wpuscic, i kranu jej nie odkrecic

A Sasza ją dzis przegonil

Pchala nos do miski z woda, z ktorej pil, wiec znaczaco podniosl lapke, a ona natychmiast spylila

Chyba go Cesarzowa wczoraj zainspirowala, choc nie syczal
