Bianka 4 pisze:ninakiler pisze:rudy kociak pisze:Moja mama urodziła mojego brata mając lat trzydzieści,mnie mając lat trzydzieści trzy.W tej chwili ma dwie wnuczki od brata.Jedna z nich będzie broniła pracę magisterską,a druga za rok będzie panią inżynier jak dobrze pójdzie.Teraz to zupełnie normalne,że kobieta rodzi pierwsze dziecko w okolicach trzydziestki lub po.Rachunek jest prosty,jak kończy studia to ma 24-25 lat,później musi znaleźć jakąś robotę i trochę w niej okrzepnąć i znaleźć odpowiedniego człowieka do zawarcia związku małżeńskiego.Skończyły się czasy kiedy kobieta 23-letnia jest starą panną,nawet lekarze ginekolodzy już nie używają określenia stara pierwiastka w stosunku do trzydziestoletnich rodzących kobiet po raz pierwszy.
no coz ja ostatnio spotkalam sie ze stwierdzeniem swojego ginekologa zeby sie pospieszyla z dzieckiem... bo pozniej moze byc roznie
Mam przyjaciółkę we Francji, która urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 39 albo 40 lat. Teraz ma dwójkę i nikt jej nie powiedział, że jest za stara. Ja w wieku 44 lat chciałam zajść w ciążę i też moja ginekolog nie robiła żadnych głupich uwag... a że nie wyszło... cóż, takie jest życie, a teraz stwierdzam, że chyba lepiej... bo miałabym dwójkę dzieci - to maleńkie i faceta, który jest gorszy od dziecka... a to ponad moje siły
no ja jeszcze nie mam...
