Zaginiona OGRYNIA - już w nowym domu ze swoją przyjaciółką!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2011 20:51 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

jest strasznie drogie...i faktycznie wyjdzie na tym wszystko...

też czuję się zupełnie bezradna :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 23:19 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ja najbardziej martwię się o to, aby Ogrynia przetrwała zimę jeśli chodzi o jedzenie. Bo przecież teraz nikt jej nie podsunie oddzielnego talerzyka tylko dla niej i nie dopilnuje aby żaden inny kot do niego nie podszedł. Bo gdyby podszedł, to ona odejdzie i nie zje. :(
Nie sądzę abyśmy ją znalazły w zimie. Pamiętam tutaj, na Narbutta. W zimie widywałam ją gdy czekała na jedzenie, to było zawsze o 6:40 i o 23:00, nie wiem nawet czy ona jeszcze te godziny pamięta.
Również wtedy, gdy wjeżdżałam lub wyjeżdżałam z garażu. Pozostały czas spędzała schowana w nieogrzewanej piwnicy w domu, który był pusty i opuszczony przez lokatorów, tak jak to widać na filmie na stronie Faunaplanet TV.
Nie widywałam jej chodzącej ani po ogrodzie ani po ulicy. Podobnie innych kotów.
Za to wiosną, gdy wychodziło słońce, plażowała się razem z Justynką i Babunią na dachu wiaty śmietnikowej, albo na daszku pobliskiego wjazdu do podziemnych garaży, oczywiście dopóki nie wycięto drzew po których koteczki mogły się tam dostać.
No i jeszcze cały czas myślę o tym chorym oku, o którym mówiła pani z Dantyszka. O ile to była Ogrynia oczywiście.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 10, 2011 22:02 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Iwonka, cały czas jestem z Tobą, mimo że ostatnio nie miałam głowy, żeby coś wpisać.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 10, 2011 22:40 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ja też jestem cały czas z Tobą, Iwonko. Nie piszę, bo po prostu nie chce zaśmiecać wątku
swoim zbędnym gadaniem. Cały czas próbuję coś dobrego wymyślić.

Poza tym sam miałem dziś kryzys, właściwie to od wczoraj, bo przez większość
wczorajszego dnia popuszczałem mimowolnie potok łez. Zaś dziś to już była kulminacja,
nie obeszło się bez zażycia 50mg Sertraliny, od której chciałem się
tak bardzo uwolnić i którą odstawiłem 3 miesiące temu. A tu masz...

No ale nic, teraz przynajmniej już tak nie boli, jak wcześniej,
można się skupić na chłodnym, obiektywnym działaniu.
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Sob gru 10, 2011 23:03 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Spokojnie nie zaśmiecasz wątku
a oba wątki Ogryni i Twojej kotki łączą te same emocje,bezsilność i ból
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie gru 11, 2011 0:24 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Najgorsza jest pracująca wyobraźnia, zwłaszcza gdy jest zimno, gdy pada, gdy jest pora karmienia Ogryni..... Do tego okropny żal w sercu, że to wszystko stało się bez mojej winy, że tamta strona uznała sprawą za zamkniętą.. To bardzo boli.
Ja nie mogę mówić o tym, że mam kryzys, bo mam go na okrągło. Budzę się i zasypiam zrozpaczona, zastanawiam się, czy to wszystko to nie jest czasem sen.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 11, 2011 0:26 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ja wierzę, że któregoś dnia odezwie się telefon i Ogrynia się odnajdzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15245
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 11, 2011 0:31 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

mziel52 pisze:Ja wierzę, że któregoś dnia odezwie się telefon i Ogrynia się odnajdzie.

Chcę i ja bardzo w to wierzyć, bardzo...
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 11, 2011 0:31 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Iwonko...nie zadręczaj się tak, to nic nie pomoże...
wiem co powiesz, że mi łatwo tak mówić ale w pewnym sensie moja wyobraźnia też pracuje
i zastanawiam się jak sobie radzi a najgorsza jest bezradność
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 0:42 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Basiu, to jest ode mnie niezależne. Mieszkam i żyję tu gdzie ta kocina żyła przez 10 lat, nawyk wypatrywania jej gdy wychodzę z domu nie chce minąć. Mimo 2 miesięcy to wszystko wydaje się być ciągle świeże, tak jakby się wydarzyło wczoraj :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 11, 2011 16:06 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ja Ciebie doskonale rozumiem, Iwonko.

Gdyby nie te prochy, już byłbym bliski głębokiej depresji
i być może jeszcze jakiejś innej poważnej choroby.

Moim zdaniem nie obejdzie się bez nich i u Ciebie.

Odczuwam co prawda efekt uboczny w postaci sztywnych mięśni rąk i nóg,
ledwo dziś się podniosłem z łóżka, ale to minie, wcześniej też to odczuwalem
po pierwszych 3 tabletkach.

Najważniejsze jest to, że ból bardzo osłabł i już nie mam tego natłoku czarnych myśli,
które w niczym tutaj nie pomogą.
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Nie gru 11, 2011 16:22 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

myślę, że prochy...to nie jest najlepsze wyjście :cry:
akurat o tym coś wiem
a problem po nich nie zniknie...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 19:19 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

i tu zgodzę się z puszatkiem
problem zostaje prochy go przytłumiają a nie rozwiązują
a jak prochy przymulą to zabraknie siły na działanie
Iwona nie może sobie pozwolić na takie przymulenie za dużo obowiązków ma na głowie
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie gru 11, 2011 23:06 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

A ja się nie zgodzę. :)

Myślicie, że jak Iwonka czuje ten ból to tryska siłą do działania,
tak jak ja wcześniej?

Szczerze wątpię. On jest zbędny, jest jak kula u nogi.
Tylko przeszkadza i utrudnia.

Nikt tutaj nie mówi o całkowitym przymuleniu i staniu się
warzywkiem, bo to byłoby oczywiście bez sensu.
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Nie gru 11, 2011 23:29 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ja za Iwonę nie wypowiem się
swoje zdanie tylko napisałam
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 14 gości